(Myszków) 7 listopada 2008 Sąd Rejonowy w Myszkowie zatwierdził podział pieniędzy uzyskanych ze sprzedaży hal Światowitu SA w licytacji prowadzonej z wniosku komornika Jana Lwa. Od tego czasu wszyscy wierzyciele fabryki z utęsknieniem czekali najpierw na podział pieniędzy, a terazna przelewy bankowe. Kwota do podziału była niemała,dokładnie 13 milionów 289 tysięcy. Pieniądze z podziału tej sumy, jak się dowiedzieliśmy mają być na kontach wierzycieli z początkiem stycznia br.
Najwięcej, bo aż 4,1 mln zł z tytułu zaległych podatków otrzyma gmina Myszków. Radni i burmistrz tak zacierali ręce nad podziałem tych pieniędzy, że aby się o to nie pokłócić, profilaktycznie nie ujęli tej kwoty w budżecie na 2009 rok uchwalonym 30 grudnia 08. Drugi w kolejności jest Urząd Skarbowy, który za zaległe podatki otrzyma 1,26 mln zł. Podobna kwota trafi do ZUS-u: 1,16 mln zł. Dalej ciekawostka: aż 661 tysięcy to… wynagrodzenie komornika Jana Lwa. Cóż, praca może niewdzięczna, ale jak widać, bardzo, bardzo opłacalna!
Niewielkie zadłużenie MFNE miała względem Starostwa Powiatowego, które otrzyma 148 tys., cieszyć się może Wspólnota Mieszkaniowa Millenium (18, 21, 21a) która odzyska zaległe 60 tys. Swoje pieniądze odzyska wiele firm, którym likwidowany zakład był winien za dostawy usług i towarów. Czasem był to nawet sklep spożywczy, któremu zakład winien jest kilkaset złotych za bułki, innym razem kilkadziesiąt tysięcy za większe dostawy towarów.
Najwięcej powodów do zadowolenia mają byli pracownicy zakładu, którzy odzyskają zaległe wynagrodzenia, czy niewypłacone świadczenia. To kwoty od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych. Sławomir Mazur, teraz zarządza Świtowitem SA w imieniu kuratora zakładu, dostanie 26 tysięcy, jego żona 22 tys. Są wśród wierzycieli również osoby, które poprzednio zarządzały fabryką, część z nich zresztąnieźle przyłożyła rękę do jej rozkładu. Prezes Jan Banasik, który zrezygnował z pracy, bo sam nie miał na wypłatę odzyska 15 tysięcy. Mariusz Cierpisz, który fabryką zarządzał przed wielkim krachem czeka na 22 tysiące.
Największą ciekawostką jest wypłata dla Małgorzaty Gołuchowskiej, członka zarządu fabryki, blisko współpracującej z prezesem Krzysztofem Śledzińskim, czarnym charakterem z MFNE. Jej fabryka winna jest prawie 130 tysięcy, więc tyledostanie.
Wszystkie te kwoty duże i małe tworzą ładne kilka milionów, ale ciągle w kasie zostaje 2,7 mln zł. Ta kwota trafi na konto Światowitu S.A. jako zwrot kwoty pozostałej po podziale dla dłużnika. Akcjonariusze firmy już ostrzą sobie zęby na podział tej kwoty, ale szybko się do niej nie dobiorą. Wszak spółka nie ma władz (zarządu) ani Rady Nadzorczej. Firmą, która już nic nie produkuje, a jedynie wyprzedaje zapasy magazynowe i złom zarządza kurator Krzysztof Kowalczyk. Będziemy oczywiście badać, co dalej z Myfaną. Z jej resztkami dokładniej.
Jarosław Mazanek
Napisz komentarz
Komentarze