Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 19 kwietnia 2025 01:20
Przeczytaj!
Reklama
Reklama

ABY NA DRODZE BYŁO BEZPIECZNIE

Odkąd wzrosła temperatura i przyszła wiosna, na ulicach widać więcej rowerzystów i motocyklistów. Nic dziwnego – sprzyjająca pogoda i słoneczne dni zachęcają do podróży jednośladem. Policjanci przypominają, że na drodze wszystkich obowiązują te same przepisy. Na drogach często można zauważyć niebezpieczne zachowania motocyklistów. Często w ich przypadku brawura jest śmiertelnie niebezpieczna. Błędy popełniają również kierowcy. Ich brak rozwagi może doprowadzić do tragedii.
Podziel się
Oceń

- Kierowcy samochodów przyzwyczajeni do braku jednośladów w okresie zimowym, zapominają o podstawowych zasadach bezpiecznej jazdy. Nie patrzą w lusterka, nie sygnalizują swoich manewrów. Takie same błędy popełniają także motocykliści, którzy wykorzystując możliwości techniczne swoich pojazdów, takie jak choćby przyspieszenie, czują się bezkarni. Na szczęście większość użytkowników samochodów, motocykli i innych pojazdów wykazuje się rozwagą, wsiadając za przysłowiowe „kółko” – przekazuje zawierciańska policja.
Przed tragedią może uchronić patrzenie w lusterka i używanie kierunkowskazów. Należy zachowywać wzajemną kulturę i dbać o bezpieczeństwo innych użytkowników dróg.
W przypadku zderzenia motocyklisty z samochodem, kierowca jednośladu nie jest chroniony. Nie ma pasów, poduszek powietrznych, co sprawia, że motocykliści są szczególnie narażeni na niebezpieczeństwo.
Motocykliści bywają też niewidoczni dla kierowców. Jednoślady mają mniejsze gabaryty, szybko przyspieszają i łatwiej wykonują manewry. Zdarza się, że motocykl pojawia się w naszym polu widzenia nagle. - Warto wtedy zaopatrzyć się w profesjonalną kurtkę o jaskrawym kolorze, która nie dość, że zwiększy naszą widoczność, to również wpłynie na bezpieczeństwo w razie wypadku. Kask ochronny, ochraniacze, odpowiednie buty i rękawice to również niezbędne wyposażenie każdego motocyklisty! – przypominają policjanci. (es)

TYDZIEŃ Z PRACY STRAŻAKÓW
16 kwietnia. W Mzykach przy ul. Szkolnej uszkodzeniu uległy słupy linii telefonicznej. Złamane były trzy drewniane słupy, a linia była zerwana. Częściowo znajdowały się na jezdni.
Strażacy zabezpieczyli miejsce zdarzenia i uprzątnęli słupy i linię z jezdni. Zostały one zabezpieczone na poboczu. O zdarzeniu zawiadomiona została Stacja Monitoringu w Krakowie.
***
Przy ul. Klonowej w Myszkowie doszło do zalania piwnicy w jednym z domów. Strażacy zabezpieczyli miejsce zdarzenia i wypompowali wodę z zalanych pomieszczeń.
***
Strażacy zostali poproszeni o pomoc w wejściu do mieszkania w jednym z bloków w Myszkowie. Zgłaszający poinformował, że w mieszkaniu jest starsza osoba, która wzywa pomocy.
Jak się okazało, w mieszkaniu na parterze była starsza kobieta, która miała uraz biodra i nie mogła sama otworzyć drzwi. Strażacy weszli do mieszkania przez uchylone okno balkonowe i od środka otworzyli drzwi wejściowe do mieszkania. Udzielili kobiecie pierwszej pomocy. Pogotowie przewiozło ją do szpitala. Na miejscu obecny był również patrol policji.
***
W piwnicy jednego z budynków przy ul. Szpitalnej w Myszkowie doszło do pożaru. Jeszcze zanim na miejsce dotarli strażacy, 5 osób opuściło budynek. Nikt nie wymagał pomocy medycznej.
Pożarem objęta była kotłownia. Strażacy podali dwa prądy wody w natarciu na płonące tektury i drewno składowane przy piecu. Ponadto druhowie zakręcili główny zawór gazu przy budynku. Po dogaszeniu pożaru, oddymiono i przewietrzono pomieszczenia. Wykonany pomiar na obecność tlenku węgla nie wykazał zagrożenia. 
17 kwietnia. Strażacy zostali zawiadomieni, że w Bliżycach z ciężarówki przewożącej cement część ładunku wylała się na jezdnię. Rzeczywiście, na miejscu strażacy zastali rozsypaną zaprawę betonu. Nikt nie został poszkodowany, natomiast pojazd który przewoził ładunek odjechał z miejsca zdarzenia.
Druhowie usunęli rozlany beton w bezpieczne miejsce. Opłukali jezdnię wodą i kierowali ruchem. W czasie prowadzonych działań jeden pas ruchu był zablokowany, a ruch odbywał się wahadłowo. Dalej sprawą zajęła się policja.
18 kwietnia. Przy ul. Woźnickiej w Koziegłowach doszło do pożaru budynku mieszkalnego. Był to murowany, jednokondygnacyjny budynek. Dwie osoby z budynku objętego pożarem oraz cztery osoby z przyległego budynku wyszły na zewnątrz.
Strażacy udzielili pierwszej pomocy osobom poszkodowanym. Druhowie podali pięć prądów gaśniczych wody – trzy na palący się budynek i dwóch w obronie na sąsiadujące budynki.
Na miejsce przyjechały dwie karetki, które zabrały poszkodowanych do szpitala. Pogotowie energetyczne odłączyło zasilanie budynku. Następnie strażacy zdemontowali poszycie dachowe, oddymili i przewietrzyli cały budynek. Po dogaszeniu pożaru dokonano pomiarów na obecność tlenku węgla, które nie wykazały zagrożenia.
19 kwietnia. W Lgocie Górnej doszło do pożaru traw –takie zgłoszenie otrzymali strażacy. Ogień pojawił się przy ul. Żareckiej obok cmentarza. Okazało się jednak, że ogień trawił dwa kontenery na śmieci i dwie tuje. Strażacy podali dwa prądy wody w natarciu na palące się śmieci i tuje. O zdarzeniu zawiadomiono policję.
***
Sześć zastępów z powiatu myszkowskiego uczestniczyło w działaniach w Rudniku Wielkim. Gdy na miejsce przybyły pierwsze zastępy, pożar trawił w całości drewniany budynek po dawnej leśniczówce, znajdujący się przy DK 1.
- Usytuowanie budynku powodowało dodatkowe zagrożenie dla ruchu drogowego jak również dla strażaków prowadzących działania gaśnicze, część samochodów pożarniczych w trakcie działań pozostawało na pasie ruchu drogi DK-1 – relacjonuje st. kpt. Mariusz Szczepański z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Myszkowie.
Akcja gaśnicza trwała całą noc. Na szczęście nikt nie został poszkodowany w wyniku tego pożaru, a strażakom udało się uporać z dogaszeniem ognia. (es)


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: TomaszTreść komentarza: To jest chyba jednak standard. Dzisiaj (17/04/2025) identyczne obrazki były w Koziegłowach na ul. Żareckiej obok domu burmistrza Koziegłów. Zamiatanie ulicy przebiegało tak że trzeba było uciekać na drugą stronę ulicy żeby jako tako przejść. Tumany kurzu ciągnęły się na odległość 100 m za zamiatarką. Oczywiście wszystkie prace na sucho przy słonecznej pogodzie i 25 stopniach ciepła.Data dodania komentarza: 17.04.2025, 12:56Źródło komentarza: ZAMIATARKA CZY KURZARKA?Autor komentarza: WojtekTreść komentarza: Takiemu to nic nie zrobią bo ma kolegę sędziego,Data dodania komentarza: 16.04.2025, 14:09Źródło komentarza: BYŁY STAROSTA MYSZKOWSKI ZATRZYMANY. ZARZUTY KORUPCYJNEAutor komentarza: MarianTreść komentarza: Przecież to "elyta" polityczna to co mu zrobią? Jak skażą to się odwoła że sadzili ni ci sędziowie co trzeba.Data dodania komentarza: 16.04.2025, 02:59Źródło komentarza: BYŁY STAROSTA MYSZKOWSKI ZATRZYMANY. ZARZUTY KORUPCYJNEAutor komentarza: GrzegorzTreść komentarza: Jak zwykły obywatel to ma przechlapane. Jak adwokatka Monika M. miała trzykrotny zakaz prowadzenia pojazdów i wpadła po raz kolejny to dostała 7500 zł grzywny. W Myszkowie sąd jest litościwy.Data dodania komentarza: 16.04.2025, 02:51Źródło komentarza: MYSZKÓW. BYŁ TAK PIJANY, ŻE WJECHAŁ NA SKUTERZE W PŁOTAutor komentarza: MarianTreść komentarza: Jakie poglądy Trzaskowski wylosował na dziś? Zwykły tchórz bo unika debat w telewizjiData dodania komentarza: 16.04.2025, 02:46Źródło komentarza: Rafał Trzaskowski popierany przez coraz więcej samorządowcówAutor komentarza: GrzegorzTreść komentarza: Ten pirat z Koziegłów to Monika K. (redakcja edytowała komentarz, ponieważ jego autor podał pełne nazwisko oskarżonej) Do czasu uprawomocnienia się wyroku, jest to niedopuszczalne.)Data dodania komentarza: 16.04.2025, 02:41Źródło komentarza: Sprawa adwokatki jeżdżącej „na zakazie” trafiła do sądu
Reklama
Reklama
Reklama