W środowe popołudnie 1 kwietnia dyżurny policji otrzymał informację, że mężczyzna wracający z Niemiec nie ma gdzie odbyć obowiązkowej kwarantanny. Do mężczyzny udali się policjanci z Koziegłów.
- Mężczyzna powiedział mundurowym, że właśnie wrócił z zagranicy i nie ma miejsca, w którym mógłby odbyć obowiązkową kwarantannę. Wszyscy członkowie rodziny w obawie o własne zdrowie odmówili mu przyjęcia – informuje Komenda Powiatowa Policji w Myszkowie.
Dyżurny policji przez kilka godzin szukał miejsca dla mężczyzny. Ostatecznie 43-latka skierowano do Szczyrku. Policyjna interwencja z udziałem mężczyzny, który miał odbyć kwarantannę trwała blisko 7 godzin. (es)
43-LATEK NIE MIAŁ GDZIE WRACAĆ
(Koziegłowy) W ubiegłym tygodniu policjanci zostali poinformowani o mieszkańcu Koziegłów, który po powrocie z zagranicy nie ma gdzie odbyć kwarantanny. Służbom granicznym przekazał adres rodziny w Koziegłowach, jednak krewni nie zgodzili się go przyjąć. Inni bliscy też nie chcieli, by mężczyzna do nich przyjechał. Pomogli policjanci, którzy znaleźli mężczyźnie miejsce, w którym może on odbyć obowiązkową kwarantannę.
- 24.04.2020 01:33 (aktualizacja 16.08.2023 12:53)
Napisz komentarz
Komentarze