(Poraj) Klub „Polonia” Poraj przekonał się ostatnio jak wiele prawdy kryje się w słowach Jana Brzechwy, który w swoim wierszu dla dzieci pisze „dzik jest dziki, dzik jest zły”. Zwierzęta, najprawdopodobniej przeciskając się pod ogrodzeniem, dostały się na teren boiska wyrządzając znaczne szkody, przez co murawa bardziej przypominała ziemię po orce niż miejsce sportowych rozgrywek. Zniszczenia były na tyle poważne, że boisko nie nadawało się do gry.
Grasujące w najbliższej okolicy dziki nie tylko piłkarzom dają się we znaki. Urząd Gminy często odbiera od mieszkańców sygnały o zniszczeniach dokonywanych przez zwierzęta w części sołectw gminy m.in. w Jastrzębiu, nad Wartą czy na obrzeżach Poraja.
Niestety, ani Gmina, ani klub nie mogą starać się o rekompensaty za zniszczenia boisk m.in. z kasy marszałka, bo nie są to uprawy rolne. Pomimo, że boisko jest ubezpieczone, firmy ubezpieczeniowe również nie obejmują odszkodowaniami zniszczeń przez zwierzęta.
- Nie na darmo przez ostatnie lata wydajemy spore kwoty na właściwe utrzymanie murawy. Polonia Poraj ma jedno boisko, służące do rozgrywania meczy wszystkich grup, od najmłodszych po seniorów z IV ligi – mówi Michał Grzybowski, prezes polonistów.
Murawa, utrzymywana na bieżąco, była w stanie idealnym. Zarząd Klubu zapowiedział, że trawa zostanie uzupełniona, jednak nie wiadomo czy i jak długo utrzyma się na tak zniszczonym podłożu. Pomoc w zakresie ręcznego naprawiania murawy zadeklarował również Urząd Gminy Poraj. (AB) Foto: UG Poraj
Napisz komentarz
Komentarze