(Częstochowa, Poraj) Przed Sądem Okręgowym w Częstochowie toczy się proces o naruszenie dóbr osobistych jaki Katarzyna Kaźmierczak, wtedy zastępca wójta, po wygranych wyborach Wójt Gminy Poraj wytoczyła wydawcy, ale też autorowi artykułu Pawłowi Gąsiorskiemu, który na portalu zycieporaja.pl w artykule „Kupiła rajstopy za pieniądze podatników” napisał iż wicewójt, za pieniądze gminy kupiła dwie pary rajstop. Od początku, gdy portal opublikował artykuł o rajstopach, rzekomo kupionych dla wicewójt lub przez nią samą (w artykule nie pada nazwisko; w UG Poraj była tylko jedna wicewójt), Katarzyna Kaźmierczak zaprzeczała, aby miała z tym zakupem cokolwiek wspólnego. Ponieważ takiego zakupu porajscy urzędnicy nie potrafili uzasadnić czy wytłumaczyć, ówczesny wójt Łukasz Stachera zwrócił do kasy gminy 12 zł (wartość 2 par rajstop z faktury). Pod artykułem autorstwa Pawła Gąsiorskiego rozlała się fala komentarzy, z których wiele miało charakter hejtu, wydawca portalu jednak tych komentarzy nie usuwał. Wicewójt Katarzyna Kaźmierczak zdecydowała się na wniesienie pozwu o ochronę dóbr osobistych za przypisane jej w tekście rzekome działanie, iż miałaby na koszt gminy dokonywać prywatnych zakupów.
Po co gminie rajstopy?
Zakup dwóch par rajstop faktycznie znalazł się na fakturze z 28.12.2016 roku wystawionej przez Drogerię Nocuń dla gminy Poraj, co oczywiście może dziwić, po co gmina kupuje rajstopy. W toku procesu świadkowie (w tym właściciel drogerii) nie potrafili wyjaśnić czy zakup rajstop miał faktycznie miejsce, czy nie doszło do jakiejś pomyłki, np. przez błędne wpisanie kodu produktu. Autor artykułu w spornym tekście nie przedstawił żadnych dowodów na to, że rajstopy na koszt gminy kupiła Katarzyna Kaźmierczak, jedynie to (faktura) że taki zakup miał miejsce. Podczas rozprawy z 29 sierpnia 2018 Katarzyna Kaźmierczak zeznała, że nie powinno dojść do takiego zakupu, ale zaprzeczyła, aby wspomniane rajstopy trafiły do niej.
Ostatnia rozprawa odbyła się 9 stycznia 2019. Na 23 stycznia (godz. 8.45) sędzia Lidia Dudek wyznaczyła termin ogłoszenia wyroku. Na ostatniej rozprawie przesłuchana została sekretarka pracująca w gminie Beata P., która na pytanie, kto w gminie zlecał zakupy środków czystości, materiałów biurowych itp. (które mogły być kupowane w drogerii) odpowiedziała, że takie zakupy zlecała Sekretarz Gminy. Na pytanie, czy te rajstopy, które znalazły się na fakturze z XII 2016 mogły trafić do wicewójt K. Kaźmierczak świadek zaprzeczyła. Sędzia odrzuciła wniosek pełnomocnika pozwanego P. Gąsiorskiego o przesłuchanie sekretarz gminy Marty G., jako spóźniony, zmierzający do przeciągania procesu.
Pozwany podczas tej rozprawy przestawił nową linię obrony, która -jak wiemy z relacji uczestników- wywołała wybuch śmiechu. Miał powiedzieć, że pisząc, iż to gmina (choć w tekście są słowa o „wicewójt”) „nie miał na myśli obecnej pani wójt, tylko Gminę, bo GMINA JEST KOBIETĄ! A słowo „gmina” w języku polskim jest rodzaju żeńskiego. TA GMINA (rodzaj żeński) Poraj (ten- rodzaj męski) kupiła rajstopy…
Katarzyna Kaźmierczak: -W jednej ze swoich ostatnich wypowiedzi na rozprawie 9 stycznia podkreślałam, że nie tylko ten jeden artykuł, ale też fala hejtu, mowa nienawiści pod moim adresem były powodem złożenia pozwu. Nazwano mnie „pończoszanką”, to pejoratywne określenie wiele razy powtarzane do mnie przylgnęło, po każdej rozprawie ukazywał się kolejny tekst, a pod nim komentarze, Gąsiorski próbował mi zaszkodzić w wyborach samorządowych.
Katarzyna Kaźmierczak nieznaczną przewagą wygrała wybory samorządowe, co ciekawe nieznacznie przegrywając w swoim Poraju, gdzie mieszka, a wygrywając wyraźnie w Żarkach Letnisku. (JotM)
Napisz komentarz
Komentarze