Na szczęście o zadaniach i problemach powiatu mówili radni Rady Powiatu Myszkowskiego na sesji Rady Miasta Żarki 29 listopada. Wcześniej, burmistrz Żarek podkreślił, że dwoje radnych z gminy Żarki zasiada w Zarządzie Powiatu Myszkowskiego, radni Jolanta Koral i Jarosław Kumor. To pierwsza taka sytuacja.
- Główne tematy to drogi powiatowe, szkoły ponadgimnazjalne, szpital. I to są trudne newralgiczne sprawy, szczególnie jeśli chodzi o szpital, który jest zadłużony i od trzech miesięcy nie płaci składek ZUS od pracowników – oświadczyła Jolanta Koral.
- Sytuacja wynika z faktu, iż została zatwierdzona nowa sieć szpitali, wprowadzono podwyżki dla personelu. Dyrektor szpitala złożył pisma o odroczenie płatności ZUS. Myszkowski szpital nie jest odosobniony w takiej sytuacji. Ustępujący zarząd pozostawia 10 mln wolnych środków – powiedział radny Jakub Grabowski, który wyraził również zadowolenie, iż aż dwie osoby są w zarządzie powiatu z gminy Żarki.
Jak informuje nas dyrektor SP ZOZ Khalid Hagar (złożył rezygnację ze stanowiska jeszcze na ręce poprzedniego starosty) sytuacja SP ZOZ pogarsza się, SP ZOZ wystąpił do ZUS z wnioskiem o rozłożenie na raty należnych składek. Jak twierdzi dyrektor, nie ma do końca roku zagrożenia niewypłacenia wynagrodzeń, ale sytuacja ciągle się pogarsza, z powodu niewystarczającego ryczałtu jaki NFZ płaci szpitalom powiatowym w sieci szpitali. Zobaczymy, czy po dojściu PiS do władzy w powiecie sytuacja się odwróci i NFZ „sypnie kasą”, skończą się też uciążliwe kontrole. Oby tak było, ale jednocześnie będzie to pułapka, którą partia rządząca sama na siebie zastawiła. O tym, że do Myszkowa może wrócić kardiologia mówił poseł (PiS) Mariusz Trepka, ale gdy starosta będzie z PiS-u. Takie same sygnały płynęły podczas kampanii wyborczej z ust najważniejszych polityków PiS, że damy, ale „swoim” samorządom.
- Dla mnie ostatni czas to moment nie bycia w radzie. Przede mną czas na zapoznanie się ze sprawami – powiedziała radna Jadwiga Skalec.
Radni Rady Miasta Żarek korzystając z obecności radnych powiatowych poświęcili sporo uwagi na dyskusję na temat dziecka odebranego od mieszkanki Żarek w wyniku wyroku sądowego. Chodzi o historię Joasi Kudła i jej córki Oli. Kierownik ośrodka pomocy w Żarkach Teresa Kowacka poprosiła o pomoc dla pani, która znalazła się w trudnej sytuacji w wyniku zbiegu okoliczności życiowych i przepisów prawa. My skomentujemy to wprost: chodzi o fatalną pracę PCPR, którą w Gazecie Myszkowskiej krytykowaliśmy już przy kilku okazjach, opisując czy to historię Piotra Czyża i dziewczynek, czy - a był to wyjątkowo oburzający przykład - gdy troje dzieci pani Agnieszki z Nowej Wsi zostało odebranych decyzją Sądu i trafiły… do rodziny patologicznej w Przybynowie. Rodziny, którą PCPR wybrał na niezawodowych rodziców zastępczych.
O tym i kilku innych sprawach chcieliśmy rozmawiać z nowym starostą Piotrem Kołodziejczykiem, ale może prawdą są pogłoski, że nie jest on samodzielny w swoich decyzjach i wypowiedziach. Zaproponował… aby wysłać mu dokładne pytania. Odmówiliśmy. Gazeta Myszkowska nie przeprowadza wywiadów korespondencyjnie.
Jarosław Mazanek
Napisz komentarz
Komentarze