(Koziegłowy) Do groźnie wyglądającego zdarzenia doszło w środę 3 października na krajowej „jedynce” w Koziegłowach. Skoda Rapid wpadła tam na ciężarowego DAF-a XF. Ucierpiały cztery osoby podróżujące osobówką, jedna z nich została odwieziona do szpitala. Z ustaleń policjantów wynika, że zawinił kierujący Skodą, który gwałtownie hamował.
Do zderzenia doszło na pasie w kierunku Katowic. – Kierujący Skodą Rapid w wyniku gwałtownego hamowania doprowadził do zderzenia z ciężarowym DAF-em. Sprawca kolizji został ukarany mandatem karnym – wyjaśnia aspirant sztabowy Barbara Poznańska, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Myszkowie. Osobówką podróżowały cztery osoby, ciężarówką tylko kierowca. – Wszyscy podróżujący samochodami opuścili je samodzielnie przed przybyciem na miejsce zastępów. DAF przewoził na naczepie ziemię torfową w workach wielkogabarytowych, ładunek nie został uszkodzony. Oba pojazdy znajdowały się na pasie drogowym na kołach. W wyniku zdarzenia poszkodowane zostały cztery osoby - kierowca i pasażerowie Skody. Działania strażaków polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, udzieleniu pomocy medycznej poszkodowanym, odłączeniu akumulatora w Skodzie Rapid oraz uprzątnięciu pozostałości powypadkowych z pasa jezdni. Jedna osoba poszkodowana została przetransportowana do Szpitala w Myszkowie, natomiast pozostałe trzy osoby po przebadaniu przez Zastęp Ratownictwa. Medycznego odmówiły transportu do szpitala i pozostały na miejscu zdarzenia. Uszkodzony samochód ciężarowy zjechał na pobliski parking w asyście Policji, a Skoda Rapid została zabezpieczona na poboczu drogi przez kierującą. Na czas prowadzonych działań ruch w kierunku Katowic odbywał się jednym pasem – dodaje starszy kapitan Mariusz Szczepański, rzecznik prasowy KP PSP w Myszkowie. (rb, foto: druhowie z jednostki OSP w Lgocie Górnej).
Napisz komentarz
Komentarze