(Mysłów, Myszków) Prokuratura Rejonowa w Myszkowie od ponad miesiąca prowadzi śledztwo, w sprawie złożenia fałszywego oświadczenia majątkowego przez Wiceprzewodniczącego Rady Gminy i Miasta Koziegłowy Dariusza Stułę, czyli o czyn z art. 233 par. 1 Kodeksu Karnego. To efekt publikacji Gazety Myszkowskiej, której dziennikarze przyjrzeli się oświadczeniom Dariusza Stuły za lata 2012-2016, po informacjach od sąsiadów rannego, niezadowolonych z wyników jego pracy. Dzięki tym informacjom ustaliliśmy jakich samochodów używa rodzina radnego, w tym on sam, a które nigdy nie znalazły się w kolejnych oświadczeniach majątkowych. Zwróciliśmy też uwagę na darowiny, dwa razy po 100.000 zł przekazane w roku 2014 i 2016 przez ojca radnego, emeryta.
Najpierw odmowa, teraz śledztwo
24 stycznia Prokuratura Rejonowa w Myszkowie decyzją prok. Anny Chowańskiej-Treli odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie złożenia fałszywych w treści oświadczeń majątkowych przez wiceprzewodniczącego Rady Gminy i Miasta Koziegłowy Dariusza Stułę. Ale decyzja ta została zmieniona przez Prokuratora Rejonowego Dariusza Berezę, po zapoznaniu się z aktami sprawy. I 16 marca 2018 Prokuratura Rejonowa w Myszkowie zdecydowała jednak, że celowe jest wszczęcie śledztwa z art. 233 par. 1 KK. Do połowy 2016 roku był to czyn zagrożony karą do 3 lat pozbawienia wolności, ale po zmianach w Kodeksie Karnym obecnie grozi za to przestępstwo aż 8 lat więzienia. Ponieważ śledztwo obejmuje również oświadczenie majątkowe radnego za 2016 rok, składane w roku 2017, gdyby doszło do postawienia radnemu zarzutów i procesu, groziłaby mu odpowiedzialność wyższa.
24 kwietnia spytaliśmy Prokuratora Rejonowego Dariusza Berezę o możliwy termin zakończenia śledztwa: -Czekamy jeszcze na kilka dokumentów, do wykonania zostało kilka czynności w śledztwie, ale nie rozstrzygając w żaden sposób o jego wyniku, mogę zapowiedzieć, ze w maju śledztwo powinno być zakończone.
Głównie samochody i darowizny od taty
Przypomnijmy, skąd wzięło się podejrzenie, że dane podane w oświadczeniach majątkowych radnego Dariusza Stuły mogą być nieprawdziwe. Jak zauważyli mieszkańcy Mysłowa kontaktujący się z Gazetą Myszkowską, w oświadczeniach radnego dotyczących posiadanego majątku widać było szereg sprzeczności. Oświadczenie za rok 2016 radny zmieniał aż 3 razy. Dwa razy w ciągu 2 lat radny pożyczył od ojca emeryta po 100.000 zł. Raz wpisał pożyczkę, innym razem nie, później tłumaczył, że „zapomniał”. O tym wątku powiadomiliśmy myszkowski Urząd Skarbowy, dla zbadania, czy radny Stuła dopełnił obowiązków wobec skarbówki. Jeżeli nie, może zapłacić nawet 40.000 zł zaległego podatku. Prokuraturę Rejonową w Myszkowie Gazeta Myszkowska powiadomiła z kolei o podejrzeniu, że radny nie wpisał do oświadczenia trzech samochodów. Zarejestrowanych na żonę, ale ponieważ w oświadczeniu majątkowym radny zaznacza, że z żoną jest we wspólnocie majątkowej, samochody żony należą również do niego. Żadnego nie wpisał. Co ustaliła prokuratura? Faktycznie, samochody Infiniti FX, Renault Clio i Renault Master są zarejestrowane na żonę radnego. Są więc tak samo własnością jego, jak i żony. Nie znalazły się jednak w żadnym kolejnym oświadczeniu majątkowym. Porównywaliśmy tę sytuację do historii ministra Nowaka z rządu Ewy Kopacz, który nie wpisał do oświadczenia drogiego zegarka i został za to prawomocnie ukarany grzywną. - Z ustaleń w tej sprawie wynika, że pojazdy wymienione w zawiadomieniu są własnością żony radnego Dariusza Stuły, który nie ma z żoną rozdzielności majątkowej, a więc samochody są własnością radnego na postawie wspólnoty małżeńskiej ustawowej - potwierdzał w lutym Prokurator Rejonowy Dariusz Bereza. W marcu Prokuratura Rejonowa w Myszkowie zdecydowała o wszczęciu śledztwa.
Jarosław Mazanek
Nasz komentarz:
Były Starosta Wojciech P., teraz radny
Jeżeli śledztwo zakończy się postawieniem zarzutów i procesem, radnemu z Mysłowa grozi aż do 8 lat pozbawienia wolności, nie licząc odpowiedzialności skarbowej. Nie znamy ustaleń Urzędu Skarbowego co do prawidłowości, a nawet legalności dwóch darowizn, które po 100.000 zł każda miał mu przekazać ojciec, emeryt. Ten wątek z pewnością wyjdzie w śledztwie, podobnie jak zaległy podatek od lewych dochodów, zapłacony przez byłego Starostę Powiatu Myszkowskiego Wojciecha P. Przypomnę, że w tamtym procesie Sąd Rejonowy w Myszkowie warunkowo umorzył postępowanie karne na dwa lata i nakazał Wojciechowi P. zapłacić 12.000 zł na fundusz ofiar przestępstw. Na ten łagodny wyrok nie godzi się Prokuratura Okręgowa w Częstochowie, która w złożonej już apelacji żąda skazania. Przytaczany już wcześniej przykład min. Nowaka, który poległ na zegarku i zapłacił wysoką grzywnę pokazuje, że nie ma przyzwolenia na kombinowanie przy dochodach i majątku przez radnych, wójtów, burmistrzów, czy nawet ministrów. Po sprawie Wojciecha P. która jest już na etapie nieprawomocnego wyroku, sprawa oświadczeń majątkowych radnego Stuły to kolejna, w której dociekliwa praca dziennikarzy Gazety Myszkowskiej doprowadziła przynajmniej do wszczęcia śledztwa. Z cierpliwością będziemy oczekiwać jego finału.
Jarosław Mazanek
Napisz komentarz
Komentarze