(Siedlec Duży) Do karambolu z udziałem trzech ciężarówek doszło w godzinach porannych w poniedziałek 5 marca, na krajowej „jedynce” w Siedlcu Dużym. Skutki wypadku to jedna osoba ranna, zniszczone samochody i spore utrudnienia w ruchu, o których, w swoich audycjach motoryzacyjnych, informował kierowców Program Pierwszy Polskiego Radia.
Do wypadku doszło na jednej z nitek krajowej „jedynki” prowadzących w stronę Katowic. Kierowca jednej z ciężarówek nie wyhamował przed sygnalizacją świetlną i uderzył w dwa TIR-y oczekujące na zmianę świateł. – Ciężarowy DAF przewoził artykuły spożywcze, Iveco jechało bez ładunku, Scania przewoziła z kolei ścinki odzieży. Z treści zgłoszenia jakie dotarło do stanowiska kierowania Komendy Powiatowej PSP w Myszkowie wynikało, że w zdarzeniu nie ma osób poszkodowanych. Na miejscu okazało się jednak, że jedna z osób – kierowca Scanii - ma ranę ręki, udzielono mu zatem pomocy przedmedycznej. Poszkodowany został zabrany przez Zastęp Ratownictwa Medycznego do szpitala w Myszkowie, poza nim nikt nie odniósł obrażeń z zdarzeniu. Samochodami podróżowały łącznie cztery osoby. W momencie dotarcia zastępów na miejsce ruch na DK-1 w kierunku Katowic odbywał się lewym pasem, dwa samochody znajdowały się na prawym pasie, natomiast jeden w zatoczce autobusowej. Działania strażaków polegały m.in. na zabezpieczeniu miejsca wypadku, a po odholowaniu pojazdów przez pomoc drogową zajęli się oni sorpcją i neutralizacją plamy ropopochodnej z jezdni oraz uprzątnięciem pozostałości powypadkowych – relacjonuje rzecznik prasowy myszkowskich strażaków, kapitan Mariusz Szczepański. Dokładne przyczyny i okoliczności karambolu wyjaśniają obecnie policjanci z Myszkowa. (rb, foto: OSP Lgota Górna)
Napisz komentarz
Komentarze