(Koziegłowy) Skrzyżowanie ulicy Woźnickiej z Warszawską w Koziegłowach to niezwykle pechowe miejsce, dochodzi tu bowiem do wielu wypadków i stłuczek. We wrześniu ubiegłego roku ciężarówka uderzyła tam w dom, po tym jak wymusił na niej pierwszeństwo samochód osobowy. Zniszczenia widoczne są do dziś. W listopadzie ub.r. zderzyły się tam z kolei trzy auta. Kolejne ofiary skrzyżowanie zebrało w poniedziałek 29 stycznia.
Wspomniane skrzyżowanie nie wiedzieć czemu nastręcza kierowcom wielu kłopotów. „Od zawsze” pierwszeństwo na nim mają pojazdy poruszające się ulicą Woźnicką, będącą fragmentem drogi wojewódzkiej 789. Ulicę Woźnicką przecina biegnąca równolegle z DK1 ulica Warszawska, nazywana z racji swej przeszłości „starą jedynką”. Szeroka, prosta, może dlatego prowokująca do zbyt szybkiej jazdy. Przed skrzyżowaniem znajdują się odpowiednie oznaczenia, ale wobec gapiostwa kierowców nie zdają one egzaminu. To właśnie kierowcy wyjeżdżający z Warszawskiej doprowadzają do wypadków i stłuczek, wymuszając pierwszeństwo. Bardzo często są to osoby spoza gminy Koziegłowy, jej mieszkańcy raczej wiedzą jak bezpiecznie je pokonać.
W poniedziałek 29 stycznia osobowy Peugeot z rejestracją sugerującą, że jego kierowca może pochodzić z Mikołowa, zderzył się tam z samochodem dostawczym. Na szczęście w zdarzeniu ucierpiały tylko samochody. – 23-letnia kobieta jadąca Peugeotem 206 ulicą Warszawską nie ustąpiła pierwszeństwa prawidłowo jadącemu ulicą Woźnicką Fiatowi Ducato, przez co doprowadziła do zderzenia. Kierująca oraz jej pasażerka trafiły do szpitala, ale ich obrażenia nie okazały się na tyle groźne, by wymagały hospitalizacji. 23-latka została ukarana mandatem – wyjaśnia aspirant sztabowy Tomasz Żurawski z KPP w Myszkowie. (rb, foto – Kamil Musialik/OSP w Koziegłowach)
Napisz komentarz
Komentarze