(powiat myszkowski) Myszkowscy policjanci mieli w minionym tygodniu szczęście do łapania złodziei paliwa. W ich ręce wpadło kilka osób, które złapane na „gorącym uczynku” odpowiedzą za jego kradzież. W jednym z przypadków okazało się, że kradzież ropy z baku ciężarówki może być … prawdziwie „rodzinnym interesem”.
Policjanci z Koziegłów w swojej karierze zawodowej zapewne wiele razy mieli do czynienia ze złodziejami kradnącymi paliwo, spuszczającymi je z baków zaparkowanych samochodów. Takiego „rodzinnego biznesu” z jakim zetknęli się w niedzielę 19 listopada chyba jednak jeszcze nie spotkali. - Około godziny 21.30 uzyskali informację, że na jednym z parkingów w Koziegłowach najprawdopodobniej dochodzi do kradzieży oleju napędowego. Stróże prawa od razu zjawili się we wskazanym miejscu i zauważyli cztery osoby oraz dwa samochody – ciężarową Scanię i osobową Vectrę. W bagażniku Opla policjanci odnaleźli sześć sztuk pojemników wypełnionych paliwem. Zarówno 46-letni mężczyzna, jak i jego 37-letnia żona, ich 17-letnia córka i jej chłopak, próbowali wmówić policjantom, że nie wiedzą skąd się wzięły pojemniki z paliwem w ich samochodzie. Oprócz tego policjanci odkryli, że w aucie mimo późnej pory, przebywa również ich 9-letnia córka i jej piesek. Wszyscy członkowie rodziny zostali zatrzymani do wyjaśnienia i trafili do policyjnego aresztu. 9-letnie dziecko zostało umieszczone w placówce opiekuńczej – opowiada rzecznik prasowy KPP w Myszkowie, starszy aspirant Barbara Poznańska. Po nocy spędzonej w policyjnym areszcie 46-letni mieszkaniec Olkusza przyznał się że „ściągał” paliwo z ciężarowej Scanii. Zatrzymany mężczyzna przywłaszczył sobie w ten sposób 170 litrów oleju napędowego na szkodę swojego pracodawcy. Obecni na parkingu w momencie zatrzymania członkowie jego rodziny przywieźli pojemniki, które po napełnieniu ropą z ciężarówki mieli zabrać. Wszyscy uczestnicy kradzieży usłyszeli zarzuty i przyznali się do winy. Teraz mogą spędzić „rodzinnie” w więzieniu nawet 5 lat. Na poczet przyszłych kar zabezpieczono ich Opla.
Jakby tego było mało, policjanci z Komisariatu w Koziegłowach namierzyli w ostatnich dniach także 39-letniego mieszkańca Wilamowic, kierowcę ciężarowego Mercedesa, który pod osłoną nocy, na terenie jednego z parkingów przy krajowej „jedynce” w Koziegłowach kradł paliwo z przewożonych, fabrycznie nowych samochodów. Mężczyzna wpadł na gorącym uczynku. Śledczy zabezpieczyli 70 litrów skradzionej benzyny przelanej przez niego do plastikowych pojemników. O dalszym losie mężczyzny zdecyduje sąd. (rb)
Napisz komentarz
Komentarze