(Mzyki) Kilka zastępów strażaków walczyło z pożarem słomy, jaki w sobotę 30 września wybuchł Mzykach. Zniszczonych przez ogień i wodę zbiorów raczej nie da się już wykorzystać. Na razie nie wiadomo co było przyczyną pożaru.
Ogień zauważono około godziny 20.00 i natychmiast wezwano na miejsce straż pożarną. Z ogniem walczyło kilka zastępów, także z jednostek ochotniczych. Pożar udało się ugasić, ale następnego dnia ogień ponownie pojawił się na pogorzelisku. – Musiało się po prostu tlić, przyszło trochę wiatru i zaczęło się dymić na nowo – opowiada mieszkaniec miejscowości. Strażacy z trzech jednostek szybko uporali się z zagrożeniem. (rb, foto – Kamil Musialik/OSP Koziegłowy)
Napisz komentarz
Komentarze