Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
niedziela, 24 listopada 2024 01:39
Przeczytaj!
Reklama
Reklama

GRAMY JAK ZWYKLE DRUŻYNOWO

Adam Zaczkowski, lat 37. Studia inżynierskie na Politechnice Częstochowskiej i studia fakultatywne w Międzywydziałowym Studium Kształcenia i Doskonalenia Nauczycieli. Ukończył też  studia podyplomowe na Akademii Ekonomicznej w Katowicach z zarządzania projektem europejskim. Odponad 10 lat zawodowo zajmuje się właśnie realizacją projektów europejskich. W 2004 roku pracował w Urzędzie Gminy w Poraju właśnie przy pozyskiwaniu środków unijnych.  W latach 2005-2009 w Śląskiej Organizacji Turystycznej w Katowicach. W latach 2010-11 pracownik Wydziału Inwestycji i Rozwoju Starostwa Powiatowego w Myszkowie, a od marca 2011 do dzisiaj ponownie w Urzędzie Gminy w Poraju na stanowisku kierownika Referatu Pozyskiwania Środków, Strategii i Turystyki. Jest radnym Rady Miasta Myszkowa, wiceprzewodniczącym Klubu Radnych Lewicy, gdzie pracuje  w Komisji Rozwoju Miasta, Małych i Średnich Przedsiębiorstw oraz Komisji Finansów i Budżetu.Żonaty, wraz  z żonąMariolą wychowują w Myszkowie czteroletnią córkę Anię. Społecznie działa w kilku organizacjach pozarządowych, głównie na rzecz rozwoju sportu i rekreacji, w ramach myszkowskiego Towarzystwa Sportowego Libero i  Stowarzyszenia Marina Poraj.Co roku jako członek sztabu Wielkiej OrkiestryŚwiątecznej Pomocy w Myszkowie  odpowiedzialnyjest za przygotowanie finałów w Miejskim Domu Kultury w Myszkowie.
Podziel się
Oceń

Adam Zaczkowski, lat 37. Studia inżynierskie na Politechnice Częstochowskiej i studia fakultatywne w Międzywydziałowym Studium Kształcenia i Doskonalenia Nauczycieli. Ukończył też  studia podyplomowe na Akademii Ekonomicznej w Katowicach z zarządzania projektem europejskim. Od ponad 10 lat zawodowo zajmuje się właśnie realizacją projektów europejskich. W 2004 roku pracował w Urzędzie Gminy w Poraju właśnie przy pozyskiwaniu środków unijnych.  W latach 2005-2009 w Śląskiej Organizacji Turystycznej w Katowicach. W latach 2010-11 pracownik Wydziału Inwestycji i Rozwoju Starostwa Powiatowego w Myszkowie, a od marca 2011 do dzisiaj ponownie w Urzędzie Gminy w Poraju na stanowisku kierownika Referatu Pozyskiwania Środków, Strategii i Turystyki. Jest radnym Rady Miasta Myszkowa, wiceprzewodniczącym Klubu Radnych Lewicy, gdzie pracuje  w Komisji Rozwoju Miasta, Małych i Średnich Przedsiębiorstw oraz Komisji Finansów i Budżetu.Żonaty, wraz  z żoną Mariolą wychowują w Myszkowie czteroletnią córkę Anię. Społecznie działa w kilku organizacjach pozarządowych, głównie na rzecz rozwoju sportu i rekreacji, w ramach myszkowskiego Towarzystwa Sportowego Libero i  Stowarzyszenia Marina Poraj. Co roku jako członek sztabu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Myszkowie  odpowiedzialny jest za przygotowanie finałów w Miejskim Domu Kultury w Myszkowie.

 

Gazeta Myszkowska: -Sojusz Lewicy Demokratycznej jako pierwszy, już rok temu przedstawił kandydata na burmistrza Myszkowa. Co na tak wczesnej prezentacji zyskuje Adam Zaczkowski, kandydat SLD w wyborach?

 

Adam Zaczkowski: -Celem tego były dwie rzeczy. Po pierwsze, żeby pokazać, że mamy solidnie przygotowany plan, mamy swojego kandydata i pomysły na funkcjonowanie samorządu, a po drugie, aby kandydat miał czas się przygotować do tej funkcji, planowania wizji swojej i zespołu.

 

-Jak chce pan rządzić? Ostatnie 4 lata SLD jest w opozycji do obecnego burmistrza Myszkowa, punktujecie Włodzimierza Żaka. Ewidentnie jest to ustawienie konfrontacyjne: SLD kontra Żak. Pewnie więc kampania będzie w wykonaniu lewicy konfrontacyjna.

 

-W jakimś zakresie tak, ale nie chcemy prowadzić kampanii wyłącznie przez krytykę, chcemy pokazać nasze pomysły, naszą wizję. Będąc w opozycji  mamy obowiązek pokazywać błędy i złe decyzje burmistrza, ale w kampanii chciałbym pokazać rozwiązania, które będę wdrażał w kolejnej kadencji, dla dobra miasta, jeśli oczywiście uda mi się wygrać wybory.

 

- W kilku punktach, jakie w takim razie były największe porażki miasta w ostatnich 4 latach?

 

-W moim przekonaniu największym zaniedbaniem jest dramatycznie niska aktywność w pozyskiwaniu środków zewnętrznych. Burmistrz w swojej kampanii zapewniał wyborców o szerokim strumieniu środków unijnych, które miały być katalizatorem rozwoju miasta. Niestety, ani środków, ani rozwoju do tej pory nie widać. I o dziwo nie jest to słaba skuteczność pozyskiwania środków, ale co gorsza grzech zaniechania. Miasto wykazuje się mizerną aktywnością w aplikowaniu o środki, a duża część tych, które spłynęły do miasta w tej kadencji, jest tak naprawdę zasługą jeszcze poprzednich władz.

 

Inne, nie mniej ważne sprawy, to na pewno kwestie spółek komunalnych. Spółki od lat nie funkcjonują w sposób optymalny, jak sięgnąć pamięcią było sporo uwag, ale działały stabilnie, przynosiły zyski, wykonywały szereg zadań. Teraz sprawa się mocno pogorszyła. SANiKO straciło komunikację miejską. Co prawda w odbiorze przez mieszkańców komunikacja jest w lepszym stanie, jeżdżą niskopodłogowe, ładnie pomalowane autobusy, ale złe jest to, że miasto utraciło własny tabor. Lepszym kierunkiem byłoby zastosowanie np. modelu częstochowskiego. Częstochowa przez wiele lat notowała straty, ale zrestrukturyzowała swoją spółkę, dzięki czemu już w ubiegłym roku osiągnęła zysk. Miasto modernizuje swój tabor, a po ulicach Częstochowy jeździ coraz więcej nowoczesnych autobusów, będących własnością gminy. Wykorzystuje się do tego celu również środki zewnętrzne. W Myszkowie nie dałoby się tego zrobić z dnia na dzień, ale gdyby miasto nie podjęło decyzji o likwidacji  tej formy działalności spółki, może w następnej kadencji po ulicach Myszkowa też jeździłyby nowe autobusy, a nie jak dzisiaj - odmalowane, 10 letnie. Warto również zwrócić uwagę na aspekt podatkowy dotyczący SANiKO. Usługi komunikacji realizowane są przez zewnętrzną firmę, której podatki nie zasilają myszkowskiego budżetu, tak, jak to było wcześniej.

 

Poza  tym dzisiaj komunikacja nie jest dostosowana do potrzeb mieszkańców. Wieczorem jeżdżą autobusy zupełnie puste, a miasto płaci firmie za każdy kilometr bez względu na to, czy w autobusie są pasażerowie, czy ich nie ma. Poza godzinami szczytu mogłyby jeździć oszczędniejsze busy. Dalekosiężnym pomysłem do realizacji byłaby bezpłatna komunikacja miejska. Wprowadza ją coraz więcej samorządów, m.in. Żory, Lubin, Mława. Rozwiązanie takie spowodowałoby bardziej efektywne wykorzystanie taboru,  zachęciłoby część mieszkańców do przesiadania się z własnych samochodów do autobusów.  Byłyby korzyści dla środowiska, dla dróg, dla jakości życia, przy niewielkim wzroście nakładów finansowych.

 

-Popiera pan istnienie miejskiej komunikacji realizowanej przez samorząd, ale teraz jej nie mamy. Powrót do budowy funkcjonowania komunikacji zarządzanej przez miasto jest możliwy? To nie przegrany pomysł?

 

-Chciałbym, aby było to możliwe, ponieważ likwidację własnej komunikacji przez miasto uważam  za bardzo duży błąd. Nie wiemy jeszcze, jakie będą zasady finansowania projektów w nowym okresie programowania Unii Europejskiej, na pewno powrót do własnej komunikacji nie byłby szybki, ale biorąc pod uwagę potencjalne korzyści, warto o tym myśleć i trzymać rękę na pulsie.

 

-Czyli reanimujemy Saniko jako spółkę, czy powinniśmy myśleć o zakładzie komunalnym?

 

-Posiadanie własnych prężnych przedsiębiorstw świadczy też o skuteczności władz i jakości jej sprawowania. Zlecać usługi na zewnątrz potrafi każdy. Sztuką jest posiadanie własnego, solidnego zaplecza. Sama struktura przedsiębiorstwa jest problem wtórnym. Czasem dobrze realizować te zadania w formie spółki, bo mogłaby np. realizować część zadań PKS-u, który upadł. Ale równie dobrze lepszym rozwiązaniem może być zakład komunalny. To wymaga analiz, sprawdzenia, które rozwiązanie będzie korzystniejsze w danej sytuacji.

 

-Burmistrz Żak w części chyba idzie tą drogą, właśnie tworzy zakład budżetowy, który przejmie zarządzanie mieszkaniami komunalnymi od MTBS-u. Dobry pomysł?

 

-To jest rozwiązanie wdrażane bardzo szybko, moim zdaniem bez przygotowania. Gdy uwidoczniły się duże problemy w MTBS-ie, burmistrz wymyślił rozwiązanie, żeby zarządzanie mieniem komunalnym odebrać spółce i utworzyć zakład komunalny, który to będzie robił. To bardzo duże zagrożenie dla spółki MTBS, która ma trudności finansowe, była źle zarządzana w ostatnich latach. Powinniśmy walczyć o tę spółkę, zrestrukturyzować ją. Ale czy odebranie części zadań spółce i przekazanie ich do zakładu budżetowego to dobre rozwiązanie? Moim zdaniem nie.

 

-Obecny burmistrz przejął jeszcze po swoim poprzedniku dwie inwestycje, do których miasto przygotowywało się jeszcze, gdy burmistrzem był poprzednik, Janusz Romaniuk: przebudowa ul. 3 Maja i kanalizacja w dzielnicy ul. Spółdzielczej. Jak pan ocenia realizację tych inwestycji?

 

-Jeśli chodzi o wieloletnie, kluczowe inwestycje w mieście, to moim zdaniem brakuje tu właściwego nadzoru. Ulica 3 Maja jedna z ważniejszych w mieście, centrum, docelowo deptak, została zrealizowana w sposób bardzo zły. Nie trzeba o tym przekonywać tego, kto po niej jeździ czy chodzi.

 

-Zła była jakość wykonania, czy koncepcja, przyjęte rozwiązania funkcjonalne?

 

- Efekt nie jest taki, jak należałoby oczekiwać, co wynika z przyjętej koncepcji. Wykryliśmy również niedociągnięcie projektowe, które spowodowało bardzo duże zagrożenie i  prawdopodobnie w efekcie  taką realizację. Chodzi o określenie jakości użytych materiałów. Specyfikacja techniczna nie precyzowała wymagań co do jakości kostki brukowej. A to umożliwiło wykonawcy użycie materiałów złej jakości.  Jednak zaznaczam, że to analiza dokumentacji i efekt końcowy uprawnia mnie do takiej tezy. Żeby to potwierdzić, konieczna byłaby opinia budowlana. Ale chyba nie trzeba nikogo przekonywać, że ta ulica nie przystaje do standardów. Źle się po niej chodzi i jeździ.

 

-Podobno zrodził się pomysł na taki spot wyborczy: zbliżenie na nogi młodej kobiety, która w szpilkach próbuje iść ulicą 3 Maja, potyka się, co chwilę na nierównych kostkach granitowych. I podpis: my zrobilibyśmy to lepiej…

 

-W formie żartobliwej, to różnie pomysły na obśmianie tej inwestycji się pojawiały. Ale z pewnością nie chciałbym prowadzić kampanii w ten sposób, że będziemy pokazywać najgorsze rzeczy z miasta, mówiąc, że zrobimy to lepiej.

 

-To nie chcecie tego, co krytykujecie, zrobić lepiej?

 

- Chcemy, ale nie chcemy opierać kampanii na czarnym PR. Bardzo ważna dla mnie jest kultura polityczna, której dzisiaj bardzo często w debacie publicznej brakuje. Jak Pan wspomniał często krytykujemy burmistrza, ale zawsze wskazując dane, które uzasadniają tą krytykę merytorycznie.

 

-Ostatnie miesiące w Myszkowie to strach, że Papiernia, która ogrzewała dużą część Mijaczowa, zostawi mieszkańców z zimnymi kaloryferami na zimę.

 

- Zapewnienie mieszkańcom  dostępu do źródeł  energii od ogrzewania  mieszkań –o czym zdaje się zapominać burmistrz Żak- to ustawowe zadanie gminy. To miasto jest zobligowane przepisami prawa, żeby zorganizować warunki dostaw ciepła, zgodnie z Ustawą o samorządzie gminnym i Ustawą Prawo Energetyczne. Nie możemy na przyszłość dopuszczać do takich sytuacji, jak obecnie. Powinien być opracowany plan zaopatrzenia w ciepło w mieście.

 

-Na czym polega tu zaniedbanie Urzędu Miasta?

 

-W 2010 roku weszła w życie nowelizacja ustawy Prawo Energetyczne, która nakłada na gminę obowiązek sporządzenia planu dostaw w media, który w 2012 roku już powinien powstać i powinien być aktualizowany. Taki plan ciepłowniczy dla całego miasta powstał w kadencji, gdy rządziło SLD. Projekt powstał wtedy w ramach współpracy międzynarodowej z Danią. Gdyby tamten plan był zrealizowany, to sytuacja z jaką mierzymy się dzisiaj, braku dostaw ciepła z Papierni, nie mogłaby mieć miejsca. Ciepło automatycznie popłynęłoby z innych źródeł. Dodatkowo, system ten zaprojektowany był w taki sposób, że gdyby był wdrożony  ciepło byłoby tańsze niż w chwili obecnej. Przekonali się o tym mieszkańcy osiedla Spółdzielcza, na którym system ten był testowany. W sytuacji takiej jak problemy Papierni, z automatu powinno się przełączyć na drugiego dostawcę. Ale to byłoby możliwe, gdybyśmy mieli w Myszkowie sporządzony i przetestowany plan zaopatrzenia w ciepło.

 

-Mieszkańcy korzystają z różnych źródeł ciepła: są to instalacje gazowe, węglowe, i dwie duże sieci centralne zasilane jedna z Papierni, druga z firmy Calor. Może się przecież zdarzyć wypadek, jakaś katastrofa w ciepłowni. Wtedy ciepło popłynęłoby z innych źródeł?

 

-To zaleta naszej sytuacji, że jest dwóch dostawców. To zapewnia nam teoretycznie zmianę dostawcy, gdy jeden ma problemy. Gdybyśmy mieli sieć ciepłowniczą obejmującą całe miasto, mniejsze znaczenie miałby kto jest producentem energii. Ale miasto mamy podzielone na 2 części.

 

-Nie do końca. Jeszcze, gdy burmistrzem Myszkowa był Zygmunt Ratman budowaliśmy kolektor pod torami który miał łączyć sieć idącą z Papierni, a drugą stroną miasta.

 

-Tak, tylko te działania zostały w pewnym momencie zarzucone i kiedy wystąpił problem, okazało się,  że ten kolektor jest niefunkcjonalny, nie działa. Wymaga dodatkowych nakładów na uszczelnienie go, na testy, próby żeby móc go uruchomić.

 

-To znaczy, że należy doprowadzić do sytuacji, aby w sytuacjach awaryjnych bez wielomiesięcznych negocjacji, można było zmienić kierunek przesyłu ciepła, czy zmienić źródło zasilania.

 

-Zdecydowanie tak. To jak z dostawą energii elektrycznej. Odbiorca może łatwo zmienić dostawcę prądu, a nie interesuje go jak to jest technicznie przygotowane. Podpisuje umowę i ma dostawę prądu.

 

-Adam Zaczkowski jest w historii Myszkowa pierwszym kandydatem SLD, który na pewno nie jest obciążony bagażem PRL-u. Jest pan na to za młody, ma pan 37 lat. Jaka jest pańska wizja rządzenia, czego Wyborcy mogą oczekiwać po Adamie Zaczkowskim?

 

-Jak pan podkreślił, nie jestem obciążony przeszłością, choć nigdy nie ukrywałem swoich lewicowych przekonań. W swojej działalności kieruję się w pierwszej kolejności zasadami dbania o wspólne dobro,  a działalność w samorządzie traktuję jako pracę na rzecz mieszkańców naszego miasta.

 

Bardzo dużym wyzwaniem dla każdego samorządowca w Myszkowie powinno być ożywienie gospodarcze. Bardzo duży nacisk chciałbym położyć na rozwój gospodarczy. Żyjemy w mieście, które ciągle jest na końcu listy wskaźnika zatrudnienia w województwie, mamy bardzo duże bezrobocie, i z tym trzeba walczyć. Mamy możliwości, ale potrzebne jest bardzo kompleksowe podejście. Aktualnie podejmowane działania są w mojej ocenie chaotyczne i nieprzemyślane. Są realizowane dwa projekty przygotowania terenów pod inwestycje gospodarcze: pierwszy realizuje i  właśnie kończy Starostwo Powiatowe na „polach będuskich”, drugi na Gruchli kończy miasto. Tak działając, w pewnym sensie Miasto konkuruje z Powiatem. A powinny współpracować.  Lepszym rozwiązaniem byłoby wsparcie Miasta dla wzmocnienia terenów inwestycyjnych na polach będuskich, które są dużo lepiej skomunikowanie, a po wybudowaniu obwodnicy będzie jeszcze lepiej. Miasto mogłoby się skupić na wsparciu tego procesu od strony poprawy warunków zamieszkania w mieście. Choćby program mieszkaniowy, który teraz w ogóle nie funkcjonuje. W tej kadencji po raz pierwszy nie oddano ani jednego mieszkania, nie buduje się żadnego bloku. A mieszkań cały czas brakuje. Jeżeli miasto chce pozyskać inwestorów, musi zabezpieczyć potrzeby mieszkaniowe.

 

Powinniśmy ułatwiać matkom powrót na rynek pracy i zapewnić możliwość podejmowania pracy przez rodziców małych dzieci. Dlatego w przedszkolach powinniśmy mieć miejsce dla wszystkich dzieciaków, których rodzice o te miejsca zabiegają, a nie tylko tych, którzy są objęci obowiązkiem przedszkolnym. Spora grupa rodziców trzylatków musi szukać innych rozwiązań zaopiekowania się dziećmi.

 

-Wypominaliśmy burmistrzowi Żakowi w Gazecie Myszkowskiej blokowanie rozwoju prywatnych żłobków, choć sam deklarował, że ma jakąś politykę prorodzinną. Chodzi mi o sytuację, gdy miasto odmówiło dotacji dla żłobka prywatnego.

 

-Nie można ograniczać możliwości funkcjonowania podmiotów prywatnych, ale uważam, że to przede wszystkim miasto powinno być instytucją, która organizuje oświatę i opiekę nad dziećmi, również na tym najniższym szczeblu, czyli żłobków. Swego czasu wpłynęła do burmistrza petycja, w której mieszkańcy domagali się utworzenia żłobka. Burmistrz uznał jednak, że żłobek nie jest potrzebny.

 

-Ale to chyba nie jedyne problemy miasta. Jak obserwuję, jak to miasto dziadzieje. Restauracje padają, a powstają budy z kurczakami. Miasto jest zaśmiecone dzikim handlem, z którym nikt nie potrafi sobie poradzić. Wystarczy popatrzeć na ulicy Sikorskiego, czy rogu ulicy 11 Listopada. Trawniki są zajmowane przez kolejne stoiska na łóżkach polowych, jak w latach 80-tych XX wieku. I miasto jest w tym bezradne. Możliwości rekreacyjne: przy 3 Maja powstał skatepark, ale w porównaniu choćby do Zawiercia, Myszków ciągle nie ma ani jednego parku. Upadł projekt Pohulanka, który nie dostał dofinansowania. Nudne to miasto jest. Pan to zmieni?

 

-Dlaczego to miasto tak wygląda? Bo społeczeństwo ubożeje. Mamy coraz mniej mieszkańców, wynika to z problemów na rynku pracy. To, że pojawiają się lokale o niższym standardzie jest wynikiem tego, że mieszkańców po prostu nie stać na wyższą jakość. Popyt kształtuje podaż, dlatego powstają takie, a nie wyższej jakości obiekty. Jeżeli uda nam się pobudzić Myszków gospodarczo, i mieszkańcy będą mieć pracę na godziwych warunkach, to i ten obraz będzie się zmieniał.

 

Co do rekreacji. W swoim programie, który opublikujemy we wrześniu, zwracamy bardzo dużą uwagę,  jak rozwijać  możliwości rekreacyjne miasta. Wnioskowałem o budowę skateparku  przy Szkole Podstawowej nr 3, co prawda jako element większego kompleksu, ale dobrze, że powstał chociaż skatepark. Niemniej, obiektów rekreacyjnych różnego typu powinno być w mieście zdecydowanie więcej. Orliki to nie wszystko, nie tędy droga. Wybudowaliśmy kilka  Orlików za bardzo duże pieniądze,  przy relatywnie niskim dofinansowaniu, To są co prawda bardzo fajne, solidne kompleksy, ale w moim przekonaniu wystarczyłyby 2 w mieście, a w zamian wybudowałbym w większej ilości miejsc na terenie miasta tańsze boiska wielofunkcyjne, żeby były bardziej dostępne dla wszystkich chętnych. Jest w tej dziedzinie dużo więcej możliwości skorzystania ze środków unijnych niż nasze miasto z nich teraz korzysta.

 

Kwestie ścieżek, parków, placów zabaw, czy stref aktywności ruchowej, które powstają wszędzie dookoła, a w Myszkowie jedna i to dzięki organizacji pozarządowej. Chyląc czoła przed prężnymi stowarzyszeniami uważam jednocześnie, że nie powinniśmy dopuszczać do sytuacji, że miasto jest zawstydzane przez organizacje pozarządowe. To głównie po stronie samorządu leży obowiązek tworzenia warunków do życia, również do rekreacji.

 

Jakieś nowe rozwiązania dla funkcjonowania Myszkowa?

 

-Tak, chcemy pobudzać aktywność mieszkańców, w formie budżetu partycypacyjnego. Pewnie zaczęłoby się od relatywnie niewielkiej kwoty, rzędu 0,5 mln zł rocznie.  To mieszkańcy zgłaszaliby pomysły, i głosowali, co w ramach budżetu obywatelskiego należy zrobić. Nasze dwa główne kierunki to oddanie części inicjatyw w ręce mieszkańców, konsultacje społeczne z prawdziwego zdarzenia, nie tylko na papierze, i druga strona, jak wspomniałem wcześniej: bardzo mocne zaangażowanie się samorządu w kwestie rozwoju gospodarczego, ale w szerokim spektrum, również w zakresie budownictwa mieszkaniowego, dobrych warunków do życia, a więc żłobków, ułatwiania powrotu na rynek pracy dla młodych matek, wsparcia instytucjonalnego dla przedsiębiorców, edukacja ukierunkowana na zmieniające się potrzeby rynku pracy. Nie wykorzystaliśmy w tej dziedzinie wszystkich szans  w ostatnich 4 latach. Dla przykładu: od kilku lat w Polsce realizowany jest program rządowy „Maluch”, z którego nie skorzystaliśmy. Mogliśmy utworzyć żłobek przy 80% dofinansowaniu środków Budżetu Państwa. A jest na pewno potrzebny, świadczy o tym chociażby wspomniana wcześniej petycja, czy fakt, że mieszkańcy Myszkowa szukają miejsc w żłobkach poza Myszkowem.

 

-Miało to być pytanie na koniec. Jesteśmy na progu kampanii wyborczej. Jak ona będzie? Czy jest szansa, że będzie bardziej merytoryczna  a mniej obrazkowa? W poprzedniej kampanii, która najostrzejsza była pomiędzy Platformą Obywatelską propagującą Włodzimierza Żaka i waszym kandydatem, popieranym przez SLD Wojciechem Łubianką bardzo nam zaśmieciliście Myszków. Część z ustawionych wtedy stelaży reklamowych zasłania budynki do dzisiaj. Żałuję, że 4 lata temu ostrzej tego nie krytykowałem. Ale obiecuję, że będziemy wytykać ostrzej naruszanie pewnych norm. Np. stawiania zdjęć kandydata na burmistrza z marszałkiem na środku ronda. Ciekawe, czy dostałbym dzisiaj zgodę na ustawienie tam reklamy Gazety Myszkowskiej? Jest szansa, że obecna kampania będzie mądrzejsza i nie skończy się na zdjęciu z nazwiskiem?

 

-Im bardziej merytoryczna kampania, tym lepiej dla mnie. Chciałbym się zetrzeć w tej walce wyborczej na polu merytorycznym, pokazać swoje pomysły, pokazać wizje, jak chciałbym realizować swój program. Klub Lewicy mimo, że opozycyjny, jest największym klubem w mieście. Jest nas siedmioro. Mamy zgraną, bardzo dobrze przygotowaną merytorycznie drużynę, praktycznie gotowe listy do rad miasta i powiatu. Więc życzyłbym sobie, aby to była kampania dyskusji, wymiany argumentów, a nie kampania wyłącznie wizerunkowa, która generuje bardzo duże koszty, oprócz zaśmiecania miasta, o którym już Pan wspomniał. Na pewno duża tu rola lokalnych mediów. Może udałoby się organizować cykliczne debaty, debaty tematyczne, a nie jedną debatę ogólną, na której jest czas co najwyżej na prezentację swoich podstawowych poglądów. To wtedy uważam, że kandydat na burmistrza – Adam Zaczkowski  i jego drużyna będą w stanie pokazać siłę swoich poglądów, solidnego przygotowania.

 

-Podchwytuję pomysł, choć to nie proste, bo pamiętam, że wszystkie debaty w Myszkowie, jakie widziałem, były nędzne. Ale żadnej nie organizowałem.

 

-Do wyborów mamy jeszcze dużo czasu, więc możemy pokusić się o organizację cyklicznych spotkań, które odkryją, co faktycznie kandydaci mają do zaoferowania mieszkańcom.

 

-Ostatnie pytanie: czuje się pan faworytem tych wyborów, czy odwrotnie? Czy będzie to kampania o wejście do II tury, czyli w pierwszej rywalizacja obecny burmistrz kontra reszta kandydatów? I jak może wyglądać II tura. Bo zakładam, że będzie.

 

-Trudno mi teraz oceniać swoje szanse, kiedy nie wiem, jak wybory będą wyglądać, kto jeszcze będzie kandydował. Czy będzie to rzeczywiście starcie przede wszystkim z obecnym burmistrzem, czy pojawi się więcej kandydatów, którzy dadzą wyborcom możliwość większego wyboru. Na pewno urzędujący burmistrz bez względu na to, jak sprawuje urząd, ma na starcie już jakiś procent wyborców za sobą, którzy będą głosować na niego, choćby dlatego, żeby nic nie zmieniać. To podejście takie, że mamy burmistrza, więc niech tak będzie dalej. Mnie mogą mieszkańcy teraz oceniać przez pryzmat mojej pracy  w Radzie Miasta Myszkowa, działalności społecznej, czy pracy zawodowej. We wrześniu będę szerzej prezentował siebie i naszą drużynę. Bo podkreślam, wybory samorządowe w Myszkowie w wydaniu Lewicy to nie tylko Adam Zaczkowski  jako kandydat na burmistrza Myszkowa, ale zespół ludzi, wielu z bardzo dużym doświadczeniem samorządowym, z drugiej strony osoby z zupełnie nowym, świeżym spojrzeniem na funkcjonowanie samorządu, niezwiązane z ugrupowaniami politycznymi, które będą startować jako osoby bezpartyjne, z poparciem naszego komitetu wyborczego. Będziemy walczyć o zwycięstwo. Liczymy na poparcie społeczne. A ponieważ mamy formułę bardzo otwartą, podchodzimy bardzo demokratycznie, to mamy dużą zdolność koalicyjną i możemy rozmawiać ze wszystkimi środowiskami. Będziemy szukać najlepszego rozwiązania dla miasta i wierzę, że Myszków dobrze zarządzany będzie w stanie wejść na ścieżkę faktycznego, a nie jak dzisiaj wyłącznie „pijarowego” rozwoju.

 

rozmawiał:

Jarosław Mazanek


GRAMY JAK ZWYKLE DRUŻYNOWO

GRAMY JAK ZWYKLE DRUŻYNOWO


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: Zakazać farm futerkowychTreść komentarza: 21 listopada 2024 roku Sąd Okręgowyw Poznaniu utrzymał zaskarżony wyrok skazujący! Oskarżony został skazany na 8 miesięcy więzienia. Farma została zlikwidowana. Szczegóły na portalu otwarteklatkiData dodania komentarza: 22.11.2024, 17:28Źródło komentarza: W centrum Warszawy stanie ferma norek – to część obchodów Dnia Bez FutraAutor komentarza: wk...ny mieszkaniecTreść komentarza: BURMISTRZOWI I RADZIE MIASTA GRATULUJĘ ZIMOWEGO NIEDOŁĘSTWA. ŚNIEGU NAWALIŁO, A MIASTO PRAKTYCZNIE NIEODŚNIEŻONE. POMYŚLCIE JAK BĘDZIE WYGLĄDAŁ RUCH NA TYCH DROGACH GDY STANA SIĘ O POŁOWĘ WĘŻSZE. Dla mnie to zwyczajny inwestycyjny sabotaż.Data dodania komentarza: 22.11.2024, 08:06Źródło komentarza: MYSZKÓW. ROZPOCZĘŁA SIĘ REWITALIZACJA CENTRUM MIASTA. PRACE PODZIELONE NA ETAPY. JAK BĘDZIE WYGLĄDAĆ CENTRUM. ZDJĘCIAAutor komentarza: ilonkaTreść komentarza: zdecydowanie najwyższy czas na ten zakaz.Data dodania komentarza: 20.11.2024, 17:03Źródło komentarza: W centrum Warszawy stanie ferma norek – to część obchodów Dnia Bez FutraAutor komentarza: DziadekTreść komentarza: Od dawna czekałem na jakieś informacje o tej rewitalizacji. Dziękuję.Data dodania komentarza: 20.11.2024, 12:07Źródło komentarza: MYSZKÓW. ROZPOCZĘŁA SIĘ REWITALIZACJA CENTRUM MIASTA. PRACE PODZIELONE NA ETAPY. JAK BĘDZIE WYGLĄDAĆ CENTRUM. ZDJĘCIAAutor komentarza: Stary ObserwatorTreść komentarza: A MOŻE TO JEST TAK...??? MOŻE LEPIEJ POJECHAĆ W TYM CZASIE GDZIEŚ DALEKO...???Data dodania komentarza: 20.11.2024, 11:41Źródło komentarza: PRAWYBORY W KO: CZY TO ZDJĘCIE Z PRZYSZŁYM PREZYDENTEM?Autor komentarza: Stary Zgred PolskiTreść komentarza: A JA STAWIAM NA GENERALISIMUSA RAJMUNDA ANDRZEJCZAKA. Do niedawna wódz naczelny naszej niezwyciężonej jarmiji. Włada 3 ma językami. Skończył studia wojskowe na Królewskiej Akademii Obrony (Royal College Defence Studies) w Londynie (2010). A to oznacza , że dla Brytyjczyków (czytaj Londyńskiego City) jest bez porównania ważniejszy od wszystkich innych kandydatów, nie tylko od Sikorskiego po politologi na Oxfordzie(uczelnia od lat bez znaczenia, bo handlowała dyplomami niczym Colegium Tumanum). Przypominam również wszystkim, że wielu warszawiwskich premierów , oraz ministrów finansów to poddanymi jej królewskie mości. Oczywista w wyborach nie mam zamiaru brać udziału, bo od lat wiem że to JEDNA WIELKA LIPA, HUCPA, I PIRAMIDALNE KŁAMSTWO.Data dodania komentarza: 20.11.2024, 00:06Źródło komentarza: PRAWYBORY W KO: CZY TO ZDJĘCIE Z PRZYSZŁYM PREZYDENTEM?
Reklama
Reklama
Reklama