Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
niedziela, 20 kwietnia 2025 00:22
Przeczytaj!
Reklama
Reklama

HISTORIA Z BLISKA

(Poraj) W niezwykłej lekcji historii wzięli udział porajscy gimnazjaliści. Marian Berbesz, prezes Stowarzyszenia Rodzina Wojskowa 74 Górnośląskiego Pułku Piechoty opowiadał młodym ludziom o walkach wojennych toczonych na terenie gminy Poraj oraz Jury Krakowsko – Częstochowskiej. Spotkanie okraszono prezentacją multimedialną oraz pokazem broni, którą posługiwali się żołnierze, walczący m.in. w obronie Dębowca. Obserwując, z jak wielkim zainteresowaniem młodzież słuchała wykładu, można mieć pewność, że gdyby po tej nietypowej lekcji zorganizowano klasówkę, wypadłaby ona znakomicie.      
Podziel się
Oceń

(Poraj) W niezwykłej lekcji historii wzięli udział porajscy gimnazjaliści. Marian Berbesz, prezes Stowarzyszenia Rodzina Wojskowa 74 Górnośląskiego Pułku Piechoty opowiadał młodym ludziom o walkach wojennych toczonych na terenie gminy Poraj oraz Jury Krakowsko – Częstochowskiej. Spotkanie okraszono prezentacją multimedialną oraz pokazem broni, którą posługiwali się żołnierze, walczący m.in. w obronie Dębowca. Obserwując, z jak wielkim zainteresowaniem młodzież słuchała wykładu, można mieć pewność, że gdyby po tej nietypowej lekcji zorganizowano klasówkę, wypadłaby ona znakomicie.

 

Wyjątkową lekcję historii i wiedzy o społeczeństwie zorganizowano w sali sesyjnej Urzędu Gminy w Poraju, a wzięła w niej udział blisko setka gimnazjalistów. W rolę wykładowcy wcielił się Marian Berbesz, prezes Stowarzyszenia Rodzina Wojskowa 74. Górnośląskiego Pułku Piechoty. Jest on autorem prac dotyczących historii regionu. Za realizację swojej odkrywczej, historycznej pasji został odznaczony m.in. Srebrnym Medalem Opiekuna Miejsc Pamięci Narodowej. Marian Berbesz przedstawił historię regionu przez pryzmat Kampanii Wrześniowej, a przede wszystkim wydarzeń związanych z 74 GPP. W czasie wojny obronnej 1939 r. wchodził on w skład 7. Dywizji Piechoty walczącej w ramach Armii „Kraków”.

 

1 września walczył nieopodal Lublińca, potem został wydany rozkaz, który wycofywał tę jednostkę na pozycję główną na linii obrony Częstochowy. 2 września pod wieczór nastąpił atak nieprzyjaciela na II batalion 74. GPP, który bronił się na linii Warty. Batalion ruszył w kierunku Dębowca, by dalej, w Janowie, połączyć się z pułkiem. W tym czasie Niemcy zajęli wieś Choroń i okopali się na wzgórzu. Kiedy po nocnym marszu żołnierze wyszli z kompleksu leśnego i wkroczyli do Dębowca usłyszeli od mieszkańców o pozycjach wroga. Nie dali jednak temu wiary i ok. godz. 6 rano podeszli pod wzgórze zajęte poprzedniego dnia przez Niemców. Tego poranka była gęsta mgła, w której okupanci nie rozpoznali zbliżających się Polaków. Walka stała się nieuchronna. Trudna sytuacja polskiej formacji i brak amunicji zadecydowały o wycofaniu się do lasu od strony Sokolich Gór i Biskupic. Żołnierze kierowali się lasem do Złotego Potoku. Wojska Wehrmachtu okrążyły siły polskie. Przez cały dzień - 3 września trwały walki, w których Niemcy mieli miażdżącą przewagę.

 

Dziś w Dębowcu znajduje się mogiła 39 żołnierzy 74. Górnośląskiego Pułku Piechoty, którzy polegli tam w bitwie. Żołnierzy pochowali mieszkańcy Dębowca na polu Antoniego Wolskiego. Później mogiłę ogrodzono i postawiono drewniany krzyż. W 1958 r. ówczesne władze przeprowadziły częściową „ekshumację”, zlikwidowano krzyż i ogrodzenie, a mogiłę nakazano rozplantować. Mieszkańcy Dębowca nie wykonali polecenia, powtórnie usypali mogiłę, zaś nocą postawili krzyż i ogrodzenie. W latach 90-ych, z inicjatywy Urzędu Gminy w Poraju, postawiono nowy pomnik z nazwiskami wszystkich żołnierzy 7. Dywizji Piechoty poległych na terenie i w okolicach gminy Poraj w potyczkach 2 i 3 września 1939 r. (rb)


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: KarolinaTreść komentarza: 😍Data dodania komentarza: 19.04.2025, 16:19Źródło komentarza: Vespa na JurzeAutor komentarza: TomaszTreść komentarza: To jest chyba jednak standard. Dzisiaj (17/04/2025) identyczne obrazki były w Koziegłowach na ul. Żareckiej obok domu burmistrza Koziegłów. Zamiatanie ulicy przebiegało tak że trzeba było uciekać na drugą stronę ulicy żeby jako tako przejść. Tumany kurzu ciągnęły się na odległość 100 m za zamiatarką. Oczywiście wszystkie prace na sucho przy słonecznej pogodzie i 25 stopniach ciepła.Data dodania komentarza: 17.04.2025, 12:56Źródło komentarza: ZAMIATARKA CZY KURZARKA?Autor komentarza: WojtekTreść komentarza: Takiemu to nic nie zrobią bo ma kolegę sędziego,Data dodania komentarza: 16.04.2025, 14:09Źródło komentarza: BYŁY STAROSTA MYSZKOWSKI ZATRZYMANY. ZARZUTY KORUPCYJNEAutor komentarza: MarianTreść komentarza: Przecież to "elyta" polityczna to co mu zrobią? Jak skażą to się odwoła że sadzili ni ci sędziowie co trzeba.Data dodania komentarza: 16.04.2025, 02:59Źródło komentarza: BYŁY STAROSTA MYSZKOWSKI ZATRZYMANY. ZARZUTY KORUPCYJNEAutor komentarza: GrzegorzTreść komentarza: Jak zwykły obywatel to ma przechlapane. Jak adwokatka Monika M. miała trzykrotny zakaz prowadzenia pojazdów i wpadła po raz kolejny to dostała 7500 zł grzywny. W Myszkowie sąd jest litościwy.Data dodania komentarza: 16.04.2025, 02:51Źródło komentarza: MYSZKÓW. BYŁ TAK PIJANY, ŻE WJECHAŁ NA SKUTERZE W PŁOTAutor komentarza: MarianTreść komentarza: Jakie poglądy Trzaskowski wylosował na dziś? Zwykły tchórz bo unika debat w telewizjiData dodania komentarza: 16.04.2025, 02:46Źródło komentarza: Rafał Trzaskowski popierany przez coraz więcej samorządowców
Reklama
Reklama
Reklama