(Częstochowa) Co prawda nie drogą zwycięstwa w wyborach do Sejmu, tylko przez transfer z innego ugrupowania Polskie Stronnictwo Ludowe po raz pierwszy od 15 lat ma posła w okręgu częstochowskim. Wśród 4 posłów niezależnych, którzy odeszli od Twojego Ruchu (dawniej Ruch Palikota) znalazł się Artur Bramora, optyk z Częstochowy. Bramora i jego żona pochodzą jednak z Myszkowa. Tu znajduje się też jeden z zakładów rodzinnej firmy optycznej. Podczas konferencji prasowej w Częstochowie 18 XII Artur Bramora podpisał deklarację wstąpienia do PSL.
Wagę wydarzenia dla PSL, powiększenia klubu o 4 posłów podkreślał obecny w Częstochowie poseł Jan Bury, szef klubu PSL w parlamencie. Dla regionu częstochowskiego pozyskanie, choć nie w drodze wyborów, lecz transferu z innej partii, mandatu poselskiego to wydarzenie niezwykle ważne. PSL nie zdobył w naszym regionie mandatu od 15 lat. Czy przejście Artura Bramory (do Sejmu dostał się z Ruchu Palikota) to dla PSL szansa zdobycia mandatu w wyborach za 2 lata? – Wiążemy z posłem Bramorą wielkie nadzieje. Dlatego przewidujemy dla niego miejsce w prezydium klubu parlamentarnego PSL – powiedział J. Bury.
Czy niezwiązany z ruchem ludowym, lecz z rzemiosłem i drobną przedsiębiorczością Bramora będzie nową lokomotywą PSL? To największe pytanie o polityczną przyszłość dla samego posła: - Wybrałem PSL, bo to partia „normalna”. Chcę w niej pracować dla rozwoju małych i średnich przedsiębiorstw, potrzebna jest ustawa o rzemiośle. PSL jest w koalicji rządowej dlatego mogę będąc w tej partii pracować skutecznie. Już działam na rzecz utworzenia Specjalnych Stref Ekonomicznych w Częstochowie i Myszkowie. Te dwa wnioski są złożone i jestem pewien, że w ciągu 2-3 miesięcy te strefy powinny formalnie zacząć funkcjonować. Podstrefa Myszkowska jako część Katowickiej SSE. Zamierzam intensywnie pracować na rzecz regionu, ale nie czuję się zawodowym politykiem. Mam swój zawód. Polityka nie jest moim sposobem na życie. Wejście do PSL to dla mnie szansa, ale nie myślę jeszcze o wyborach, które będą dopiero za 2 lata.
Jan Bury: - Ja osobiście bardzo liczę, że Artur Bramora przez 2 lata poszerzy elektorat PSL w regionie. Pierwszym testem będą przyszłoroczne wybory do europarlamentu, a przyjęliśmy zasadę, że wszyscy posłowie obecnej kadencji będą kandydować w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Chwilę później dyskusja potoczyła się w kierunku spraw ustrojowych, możliwych reform administracyjnych. W Częstochowie przy każdych wyborach wraca nieistotna dla mieszkańców Myszkowa i okolicy sentymentalna tęsknota za Województwem Częstochowskim. Ostatnio odświeżył tę tęsknotę szef SLD Leszek Miller wypowiadając się o wyższości dawnych 49 województw (reforma z 1975 roku) nad obecnymi 16 (od 1.01.1999). Wśród zebranych działaczy i posłów PSL podczas konferencji wyczułem sceptycyzm co do wywrócenia do góry nogami obecnego układu administracyjnego, ale i dozę krytyki (poseł J. Bury przypomniał, że PSL w 1999 głosował przeciwko likwidacji 49 województw, a utworzeniu 16).
GM: - Kolejna rewolucja wydaje się nie tylko niemożliwa, ale i szkodliwa. To wywoła nową wojnę ideologiczną w Polsce? Czy nie można zmian ustrojowych, czy administracyjnych realizować w spokoju, np. przez dobrowolne łączenie gmin i powiatów? To oczywiście trudne, bo lepiej być starostą nic nie znaczącego powiatu, niż wicestarostą powiatu silniejszego. Opór jest więc wśród polityków, działaczy, również z PSL.
Odpowiedział Jan Bury, szef ludowców w Parlamencie: - Rzeczywiście, za około 2 lata powinniśmy przeprowadzić przegląd reformy administracyjnej. Zastanowić się, jak spisuje się Konstytucja RP, podsumować efekty reform oświatowych. I wyciągnąć wnioski co i jak możemy poprawić. Słabe powiaty można łączyć z silniejszymi niekonieczne w atmosferze konfliktu. Można tym powiatom dać takie zachęty finansowe, aby połączenie im się po prostu opłaciło.
Ze strony Gazety Myszkowskiej padło też pytanie o ocenę sprawności częstochowskich sądów i prokuratury. Na tle regionu Śląskiego nieocenianych wysoko. Posłowie unikali jednoznacznych ocen, padały ogólniki typu „prokuratura jest niezależna”. W końcu poseł Jan Bury powiedział: - Prokuratura? Zbyt przewlekłe postępowania. Sądy? Ten sam zarzut. Zbyt przewlekłe procesy. Mamy sądownictwo drogie i mało wydolne.
Jarosław Mazanek
Napisz komentarz
Komentarze