(Myszków) W budynku Cechu Rzemiosł Różnych w poniedziałek, 16 kwietnia z mieszkańcami Myszkowa spotkał się poseł na Sejm z Ruchu Palikota Artur Bramora. Spotkanie z A. Bramorą zbiegło się z otwarciem Biura Ruchu Palikota w Myszkowie.
- Biuro myszkowskie – od wtorku funkcjonuje biuro w budynku Cechu Rzemiosł Różnych. Będzie na stałe pracownik, na razie tylko we wtorki, między 10 – 15, docelowo biuro będzie czynne przez dwa dni w tygodniu – poinformował na samym początku spotkania Artur Bramora. Poseł Ruchu Palikota dużo mówił o roli opozycji w Polsce, także w kontekście obecności w Sejmie swojego ugrupowania:- Będąc ugrupowaniem opozycyjnym, chcemy patrzeć na ręce tych, którzy mają prawo decyzyjne – dziś jest to PO – PSL. Co nas wyróżnia - nie negujemy wszystkiego, co przedstawia koalicja rządząca. Staramy się zdroworozsądkowo podejmować decyzje. Popieramy inicjatywy, które są dobre. W Polsce rola opozycji nie jest taka, jak nasza. Większość ugrupowań blokuje wszystko, co przedstawia koalicja. My, bez względu na to, kto będzie przedstawiał rozwiązania, będziemy bez wyjątku popierać te dobre – podkreślił A. Bramora. Poseł Ruchu Palikota przedstawił bolączki współczesnej Polski, m.in. bezrobocie - Mamy bezrobocie, które jest nieoszacowane – gdyż nie dolicza się osób, które wyjechały za granicę. Są to ludzie młodzi, stąd zapaść systemu emerytalnego i inne sytuacje związane z brakiem rozwoju kraju. Nie robi się nic, co byłoby w stanie wygenerować nowe miejsca pracy. Nie widzimy żadnych inicjatyw, które generowałyby efekty. Stąd rosnące bezrobocie i emigracje młodych za granicę – komentował poseł. Bramora mówił o tym, że nie potrafimy promować się na rynku europejskim i światowym: - Nie jesteśmy w stanie dobrych wyrobów promować na całym świecie. To przełożyłoby się na wzrost gospodarczy, większe wpływy do budżetu, a w konsekwencji większe pensje – mówił poseł. A. Bramora mówił o reformie służby zdrowia, która spowodowała „patologie” w postaci braku dostępu do lekarzy i leków.
Było o relacjach państwo – Kościół: - Premier mówi o likwidacji Funduszu Kościelnego. Być może trzeba prześwietlić sposób funkcjonowania Kościoła w Polsce. Nikt nie mówił tego przedtem publicznie – to my upubliczniliśmy dyskusję o zależnościach między państwem, a kościołem. Jeżeli będziemy mogli te zależności zmienić, to będziemy w stanie zmienić przepływ funduszy i przez to wygenerować fundusze na przykład na politykę socjalną – stwierdził A. Bramora. O tym, jak nikła jest rola opozycji w Polsce, poseł Ruchu Palikoda dał przykład w ilości odrzuconych przez Parlament poprawek budżetowych. Na 300 propozycji… żadna nie została przegłosowana: - Teoretycznie więc rola opozycji jest żadna i równie dobrze mogłoby jej nie być – skoro żadna poprawka nie przechodzi. To się przekłada na cały proces legislacyjny, bo całe ustawy są obciążone brzemieniem politycznym. Ustawy są więc nastawione na korzyści polityczne twórców. To jest demotywator dla tych, którzy trafiają do parlamentu, z nadzieją budowania nowej Polski – mówił smutno poseł.
Było o reformie emerytalnej, którą Ruch Palikota jest w stanie poprzeć, o ile Donald Tusk uwzględni w niej kilku warunków, między innymi wyodrębnienie Funduszu Żłobkowego. - Wydaje nam się, że jeśli młode małżeństwa będą miały opiekę żłobkową dla swoich dzieci – jest szansa zmobilizowania tych ludzi do pracy. Kolejnym warunkiem, rozważanym przez rząd, to podniesienie progu, w którym jest wypłacana opieka społeczna. Te progi nie były rewaloryzowane od dłuższego czasu, a inflacja stale rośnie, dlatego z opieki ci najbiedniejsi skorzystać nie mogą. Trzecim warunkiem jest objęcie opieką osób starszych – po 60 roku życia. W jakiej formie – to trzeba przedyskutować – mówił A. Bramora. Posła Ruchu Palikota słuchała mała garstka mieszkańców Myszkowa.
Marcin Bareła
Napisz komentarz
Komentarze