Wojciech ŁUBIANKA- dyrektor handlowy i członek zarządu firmy Tribag, sponsora MKS-u wręczył we wtorek 14 zawodnikom z kadry Krzysztofa Całusa premie za wygrany z Zielonymi Żarki derbowy mecz ostatniej szansy. Porażka z Żarkami dla drużyny dołującej w tabeli oznaczałaby pożegnanie się Myszkowa z IV ligą. Zwycięstwo i koperty od sponsora (od 300 do 500 zł) wyraźnie poprawiły nastroje w szatni MKS-u. Kolejną dobrą wiadomość zawodnikom przekazał prezes MKS-u Edmund Konieczniak. Na konto klubu wreszcie wpłynęły pieniądze z urzędu miasta i zawodnicy dostaną wszystkie zaległe pieniądze.
- Gratulujemy zawodnikom zwycięstwa w meczu derbowym z Zielonymi Żarki. Chłopcy dali z siebie wszystko i pokazali, że potrafią walczyć. Szkoda, że walczymy o utrzymanie się w lidze, a nie o dobrą pozycję w tabeli. Potwierdzają się niestety nasze i zapewne nie tylko nasze spostrzeżenia, co do piłkarskiej skuteczności dotychczasowego składu drużyny, w jakim w tym sezonie MKS musiał walczyć o ligowe punkty. Z przykrością muszę stwierdzić, że informacje, które dotarły do nas niestety dopiero po podpisaniu umowy sponsoringowej, o forsowaniu przez pana burmistrza i niektórych radnych takiego „ułożenia” drużyny, czyli oparcia składu w dużym stopniu o młodych, niedoświadczonych piłkarzy, ostatecznie zaważyło na fatalnej sytuacji w kończącym się sezonie 2008/2009- powiedział Wojciech Łubianka.
Cierpkich słów pod adresem urzędu miasta padło jednak więcej. Sponsor odniósł się też do plotek o zamiarze wycofania się ze sponsorowania MKS-u:
- Niekonsekwentna polityka finansowania klubu prowadzona przez burmistrza, brak skutecznego działania w zakresie zapewnienia podstawowego poziomu środków pozwalających na funkcjonowanie klubu, rzeczywiście stawia pod znakiem zapytania nasz dalszy udział w klubie. Do tego dochodzi sytuacja drużyny w tabeli i jej niepewny los w IV lidze.
Przypomnę, że naszym założeniem było wzmocnienie finansowe klubu, a nie zastępowanie roli gospodarza odpowiedzialnego za losy MKS-u, przypomnę – MIEJSKIEGO Klubu Sportowego. Niezrozumiałym dla mnie jest spychanie roli klubu piłkarskiego z dużymi tradycjami na margines. Tak bowiem odbieram kolejne decyzje czy starania burmistrza w tym zakresie. Tymczasem MKS jest idealnym narzędziem do skutecznej promocji Myszkowa przez sport i przez młodzież, która tu trenuje futbol albo jest sympatykiem drużyny. Zaniechania w temacie funkcjonowania klubu i drużyny MKS-u stanowią, o słabości aktualnych gospodarzy naszego miasta, bo przecież pamiętajmy, że „Orlik” to nie wszystko. Nie tylko moim zdaniem MKS nadal ma szansę być wizytówką Myszkowa. Nie wolno tego dorobku zmarnować.
MKS bez kierownika
Jak powiedział nam prezes MKS-u E. Konieczniak, zarząd zawiesił kierownika klubu Andrzeja Ambrożego. Po licznych wpadkach kierownika, szalę goryczy przelała sytuacja przed jednym z niedawnych spotkań ligowych, kiedy - nie pierwszy raz- kierownik zniknął w tajemniczych okolicznościach w czasie, gdy konieczny był jego podpis do wypłaty gotówki z konta klubu. Na razie Ambroży pozostaje ciągle pracownikiem MOSiRu, pod ochroną swojego kolegi burmistrza Romaniuka.
Jarosław Mazanek
Napisz komentarz
Komentarze