(Niegowa) 26 lutego Rada Gminy Niegowa przyjęła uchwałę o zamiarze likwidacji Szkoły Podstawowej w Bliżycach. Radni zdecydowali, że szkoła utraci samodzielność i będzie działać jako filia Zespołu Szkolno – Przedszkolnego w Sokolnikach. Gmina zaoszczędzi na etatach pracowników szkoły.
W Szkole Podstawowej w Bliżycach na 28 uczniów zatrudnionych jest 12 nauczycieli oraz 2 sprzątaczki i woźny. Roczny koszt utrzymania tej maleńskiej szkoły wynosi 730 tysięcy, z czego 661 tysięcy to wynagrodzenia dla nauczycieli i personelu szkoły. Miesięcznie koszt jednego dziecka w tej szkole to 2200 złotych.
- W Bliżycach jest 28 dzieci. Radni, sołtys, rada rodziców, dzwonili do mnie, co z tym fantem można zrobić. Już dwa lata temu w Bliżycach powiedziałem, że dojdzie do tego, że trzeba będzie szkołę zlikwidować – i tak jakbym przepowiedział te zdanie. W Polsce 1000 szkół jest przeznaczonych do likwidacji, a koszt utrzymania jednego dziecka u nas jest chyba rekordowy w powiecie – tłumaczył wójt Niegowy Krzysztof Motyl.
BUNT W BLIŻYCACH
W szukaniu oszczędności w oświacie chodzi zawsze o zmniejszenie kosztów wynagrodzień nauczycieli. Wójt obrazowo wytłumaczył problem na przykładzie konfliktu z jedną z nauczycielek. Nauczycielka w bliżyckiej szkole dostała negatywną ocenę nauczania i została zwolniona. Odwołała się do sądu pracy, który tę ocenę uchylił i nauczycielkę do pracy przywrócił. W związku z tym, pewnego dnia nauczycielka odmówiła nawet prowadzenia zajęć w szkole. Próbowałem osobiście interweniować w tej sprawie, pojechaliśmy z komisją oświaty negocjować – żadnego efektu to nie dawało – skomentował Krzysztof Motyl. Likwidacja wiąże się z wypowiedzeniem umów wszystkim pracownikom, także dyrekcji i obsłudze szkoły. Jednak, co zapewniał wójt, utworzenie nowej szkoły da gminie możliwość zatrudnienia nauczycieli na takich zasadach, gdzie będzie można osiągnąć tzw. średnią wynagrodzenia, nie tracąc na jakości nauczania i jednocześnie oszczędzając: – Nie będzie odwołań do sądu pracy, strat, i przede wszystkim zaoszczędzimy – myślę, że prawie połowę. A to jest tylko jedna szkoła, trzeba poszukać oszczędności także dla innych szkół. Dlaczego to robimy? Nowa ustawa o finansach publicznych określiła nam sposób działania – już nie ma wrzucania pieniędzy do wspólnego kosza. Skoro jest taka sytuacja prawna, musimy się dostosowywać. Myślę, że oszczędności będą takie, że szkołę spokojnie utrzymamy. Gdyby nie było karty nauczyciela, z tematu byśmy się śmiali. Byłaby subwencja na jedno dziecko, ustalone wynagrodzenie wg. finansowej możliwości szkoły – temat byłby zakończony. Tymczasem jest karta, musimy dać nauczycielom poza „13”, jeszcze „14” pensję. To wszystko przeważa – podsumował wójt Niegowy.
W KOŃCU TO ZROZUMIELIŚCIE
Radości z uchwały nie krył Wiesław Madej: - Temat podnosiłem już na komisjach i cieszy mnie, żeście to zrozumieli. Dobre i 400 tysięcy złotych oszczędności. Ja jestem za całkowitą likwidacją szkoły. Półtora miliona złotych marnuje się w tym dziale, wszystko wpompowujemy na oświatę.
Personel do nowej placówki wybierany będzie z nauczycieli zatrudnionych w likwidowanej SP Bliżyce. Gmina będzie brała pod uwagę oceny dotychczasowej pracy. W mającej powstać Szkole Filialnej planowane są 4 pełne etaty. Ta likwidacja nie zamyka tej szkoły. Tylko organizacyjnie zmienia jej zarządzanie. Dzieci będą się dalej tam uczyły. Szkoła będzie tam gdzie była, tylko w innej formie zarządzania –oszczędnej. Mamy tam 28 uczniów – i 9 i pół etatu nauczycielskiego plus sprzątaczki i woźny. Myśląc o dzieciach, musimy pamiętać o finansach gminy. Dobrze, że zdążyliśmy do końca lutego, bo od 1 września szkoła będzie mogła funkcjonować na nowych zasadach. Dzieci żadna krzywda nie spotka – dodała Zofia Kasznia, przewodnicząca Rady Gminy.
REZERWA, INKASENCI I RADA SPOŁECZNA ZOZ
Radni zmniejszyli budżetową rezerwę ogólną z 25 na 22 tysiące złotych i zwiększyli rezerwę celową z 35 na 38 tys. Radni oraz wójt uznali, że gminy powinny mieć większą rezerwę na zarządzanie kryzysowe, czego bolesny przykład Niegowa doświadczyła w 2010 roku, kiedy doszło do katastrofy ekologicznej (oblodzenia). Radni powołali także inkasentów podatków: rolnego, leśnego i od nieruchomości, którymi będą sołtysi poszczególnych miejscowości. Mirosław Szczepańczyk, sekretarz gminy został z kolei powołany do Rady Społecznej przy SP ZOZ w Myszkowie. Jest to ciało opiniujące wszelkie zmiany w statucie ZOZ, zmiany organizacyjne funkcjonowania przychodni, także szpitala.
Marcin Bareła
Napisz komentarz
Komentarze