(Poraj) W tym roku festiwal poświęcony twórczości Janusza Gniatkowskiego został odwołany. Zamiast niego 7 czerwca br. w kinie „Bajka” w Poraju odbędzie się kameralny koncert galowy. Stowarzyszenie „Apasjonata”, które jest organizatorem imprezy, podaje dwa powody odwołania festiwalu: wycofanie się głównego sponsora – Estrady Polskiej oraz brak współpracy z gminą Poraj.
- Głównym powodem odwołania festiwalu jest wycofanie się z finansowania tego przedsięwzięcia Estrady Polskiej z Opola. Początkowo mieliśmy zagwarantowane 10 tys. zł, ta jednak po zmianie kierownictwa (na skutek śmierci wieloletniego prezesa Władysława Bartkiewicza) odmówiła nam środków na organizację imprezy. Jej udział był gwarantem uzyskania grantu z Urzędu Marszałkowskiego. Choć urząd przyznał nam 8 tys. zł dofinansowania, to jednak nie mogliśmy podpisać umowy. Było to podyktowane obawą, że do tego czasu nie zdobędziemy potrzebnych nam środków, które miały stanowić tzw. „wkład własny” – mówi Katarzyna Kaźmierczak i Renata Bocian ze stowarzyszenia „Apasjonata”.
Drugi powód – jaki podają organizatorki - to brak współpracy z gminą Poraj. - W tym roku zarząd stowarzyszenia zwrócił się do Rady Gminy w Poraju z prośbą o uwzględnienie 6 tys. zł na organizację festiwalu – najpierw w budżecie na rok 2009, a później w podziale nadwyżki budżetowej. Propozycja, jaką otrzymaliśmy z gminy (podczas obrad komisji oświaty, kultury i sportu), polegała na tym, że co prawda przekażą nam środki na festiwal, ale pod warunkiem, że Gminny Ośrodek Kultury będzie jego współorganiatorem. Ponieważ festiwal jest naszym pomysłem, to my sami – bez udziału innych instytucji – chcemy wziąć na siebie cały ciężar organizacyjny.
Dla Kaźmierczak i Bocian niezrozumiałe jest, dlaczego gmina nie wspiera innych organizacji kulturalnych (poza Gminnym Ośrodkiem Kultury) i z myślą o nich nie organizuje konkursów, w którym stowarzyszenia mogłyby starać się o granty.
Jak dowiedzieliśmy się w urzędzie gminy w Poraju, Rada z nadwyżki budżetowej (podczas kwietniowej sesji) wygospodarowała 6 tys. zł na rzecz festiwalu. - Te środki wpłynęły do Gminnego Ośrodka Kultury w Poraju z zaznaczeniem, że są one przeznaczone na pokrycie kosztów nagłośnienia podczas festiwalu. Gmina nie może w inny sposób przekazać tych środków na rzecz festiwalu – mówi skarbnik gminnych finansów Jadwiga Zasik.
Czy więc gmina zamierza organizować konkursy na zadania z zakresu kultury dla organizacji pozarządowych? Wójt Marian Szczerbak odpowiada krótko: - Nie wiem. Jeśli Rada przeznaczy środki na ten cel w budżecie na następny rok i Regionalna Izba Obrachunkowa nie podważy tego zapisu w prowizorium budżetowym, taki konkurs może być zorganizowany. Jak dodaje wójt, takie konkursy niosą ze sobą pewne ryzyko, ponieważ mogą startować w nich nie tylko lokalne stowarzyszenia, ale również z terenu całej Polski. Co więc się stanie, jeżeli konkurs o grant na organizację imprezy, wygra stowarzyszenie z tym terenem w ogóle nie związane?
W DNIU URODZIN ARTYSTY
Koncert galowy odbędzie się w 81 urodziny artysty. W kinie „Bajka” będziemy mogli ponownie posłuchać piosenek Janusza Gniatkowskiego. Podczas koncertu w dniu 7 czerwca (start o 16.30) wystąpią: Andrzej Dyszak i Katarzyna Sobczyk oraz Krystyna Maciejewska, a więc gwiazdy znane z winylowych płyt. Jeżeli – zdrowie pozwoli – swoje piosenki zaśpiewa również jubilat. Podczas koncertu wystąpią również laureaci poprzednich edycji festiwalu.
Aleksandra Kubas
Czego boi się wójt
Normą w Polsce stały się już konkursy dla organizacji sportowych, w ten sposób gminy dzielą środki stowarzyszeniom, klubom sportowym na ich działalność. Jest konkurencja, wygrywają najlepsze, najbardziej doświadczone organizacje. Konkursów w kulturze nie boi się stowarzyszenie „Apasjonata”, ale boi się wójt. Bo gdyby np. Gminny Ośrodek Kultury też musiał w nim startować, mógłby nie wygrać. I okazałoby się, że wójtowa kultura gorsza niż niezależna. A tak, wójt ma władzę nad ośrodkiem kultury, tylko Kultura gdzieś mu umyka.
Jarosław Mazanek
Napisz komentarz
Komentarze