Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
niedziela, 20 kwietnia 2025 03:35
Przeczytaj!
Reklama
Reklama

DROGA ZA ROK, ALE NIE NA STO PROCENT

(Zaborze) – Tak na sto procent obiecać nie mogę, ale mam dużą nadzieję, że w 2010 roku wasza droga będzie wyremontowana – mówił do mieszkańców Zaborza wicestarosta Jan Kieras, który wraz z burmistrzem Klemensem Podlejskim i Przewodniczącą Rady Miasta i Gminy Żarki Stanisławą Nowak uczestniczył w zorganizowanym tam 17 maja br. w spotkaniu wiejskim.
Podziel się
Oceń

(Zaborze) – Tak na sto procent obiecać nie mogę, ale mam dużą nadzieję, że w 2010 roku wasza droga będzie wyremontowana – mówił do mieszkańców Zaborza wicestarosta Jan Kieras, który wraz z burmistrzem Klemensem Podlejskim i Przewodniczącą Rady Miasta i Gminy Żarki Stanisławą Nowak uczestniczył w zorganizowanym tam 17 maja br. w spotkaniu wiejskim.

 

Fatalny stan drogi Zaborze – Przybynów wzbudza emocje nie od dziś. Zdesperowani mieszkańcy, mając dosyć odwlekania koniecznego, nie tylko ich zdaniem, remontu jej nawierzchni skierowali na ręce starosty Mariana Wróbla specjalną petycję. Obecność Kierasa na spotkaniu wiejskim to niejako odpowiedź starosty na poruszone w niej zagadnienia. Jan Kieras nie ukrywał jednak, że on sam był pismem mieszkańców „zniesmaczony”. Twierdził też, że nadawanie sprawie rozgłosu jej nie sprzyja.

 

- Jak się sprawę nagłaśnia, to inne środowiska, którym także zależy na lepszych drogach zaczynają się odzywać i też o nie zabiegać. Mam wrażenie, że pomysłem tej petycji ktoś zrobił wam „niedźwiedzią przysługę”. My ze starostą wasze problemy znamy, nas o słuszności waszych postulatów przekonywać nie trzeba – zapewniał wicestarosta Jan Kieras. Dodał, że ważniejszym zadaniem będzie przekonanie do pomysłu remontu drogi całej Rady Powiatu, która na sprawy dróg patrzy przez pryzmat całego powiatu myszkowskiego.

 

- Rada musi uwzględniać potrzeby wszystkich gmin. Wasza droga jest bardzo potrzebna, nie mówię, że nie. Dlatego była zgłoszona do konkursu na dofinansowanie. Niestety zajęła przedostatnie miejsce. Wcześniej, jeszcze za poprzednich władz, też przepadała w konkursach. Trudno mi mówić dlaczego. Nie wiem jak poprzednicy, ale my mamy uwagi do oceniających ją  w konkursie ekspertów. Niestety ci nie mają obowiązku wyjaśnienia dlaczego dany projekt przepadł w konkursie – tłumaczył Kieras.

 

O konieczności remontu drogi mówił również burmistrz Podlejski, zwracając uwagę, że to najkrótsza droga z Żarek do Częstochowy. Odcinek drogi z Zaborza do Przybynowa leży jednak w kompetencjach powiatu i jedyne co gmina mogła zrobić to współfinansować projekt jej remontu, co zresztą zrobiła. Niewielkie to może pocieszenie, ale mieszkańcom Zaborza poprawi się komfort jazdy w kierunku Złotego Potoku. Wszystko dzięki drodze do pól Zaborze – Suliszowice, na remont której gmina zdecydowała się mając szansę na uzyskanie zwrotu 50 % poniesionych nakładów, czyli 125 tysięcy złotych. I choć wielu mieszkańców Zaborza uważało, że droga do pól nie może być ważniejsza od „drogi dla ludzi”, nie brakowało na spotkaniu opinii, że droga do Suliszowic to dobra inwestycja.

 

- Plan powiatu jest taki – wyjaśniał J. Kieras. – Wniosek na drogę Zaborze – Przybynów zgłosimy ponownie do konkursu na dofinansowanie ze środków zewnętrznych. Do tego zgłosimy drogę do programu tzw. Schetynówek. Jeśli nie uda się ani tu ani tu, drogę wyremontujemy za własne pieniądze, podobnie jak w przypadku remontowanej w tym roku drogi Helenówka - Jaworznik.

 

Pieniądze na ewentualny remont „za własne” mają według wicestarosty pochodzić ze sprzedaży należących do powiatu nieruchomości: budynku po byłym PUP i internatach na Będuszu.

 

– Tak na sto procent obiecać nie mogę, ale mam dużą nadzieję, że w przyszłym roku wasza droga będzie wyremontowana – zapewniał Kieras. Przy okazji potwierdził mieszkańcom Zaborza słowa obecnego na spotkaniu radnego Zdzisława Tylkowskiego, że ten od co najmniej dwóch lat wielokrotnie interweniował w Starostwie w sprawie fatalnej drogi.

 

- Jestem oburzona pana podejściem do naszej petycji. To była ostateczność, bo nas traktujecie jak niedouczonych, a to już nie te czasy. Jeśli były jakieś wnioski w sprawie drogi powinniśmy być o tym poinformowani i o tym jak zostały ocenione – mówiła nie kryjąc emocji mieszkanka Zaborza Mirosława Kuzior.

 

- W ciągu tylko jednej godziny naliczyłam 34 samochody ciężarowe jadące z piaskowni po naszej drodze. I muszę powiedzieć, że był to średni ruch. Jak rozwiązać ten problem? Bo my jako gmina Żarki nic z piaskowni nie mamy prócz kłopotów. Korzysta Olsztyn – mówiła z kolei Maria Cyplińska, nawiązując  do - zdaniem większości mieszkańców Zaborza - najważniejszej przyczyny fatalnego stanu nawierzchni, zniszczonej przez przeciążone auta wożące piasek z pobliskiego wyrobiska.

 

- Albo niech piaskownia zbuduje sobie nową drogę albo niech dofinansuje tę, z której korzysta i którą  niszczy – proponował Henryk Szczygieł. Inni mieszkańcy zwracali uwagę, że nawet jak nowa droga powstanie trzeba będzie uregulować kwestię tonażu poruszających się po niej aut ciężarowych. Boją się, że nowa droga, jeśli powstanie także zostanie zniszczona przez przeciążone ciężarówki.

 

- Wprowadzenie ograniczenia tonażu niewiele zmieni. Podobna sytuacja była w Mrzygłódce. Tam też były znaki ograniczające ciężar aut i był on notorycznie łamany. Sytuację poprawiły dopiero częstsze kontrole policji. I tu też tak będzie. Osobiście poproszę Komendanta Powiatowego by od jutra (18 maja – przyp. red)  patrole policji sprawdzające obciążenia aut pojawiały się tak często jak tylko się da, nawet codziennie – obiecał J. Kieras.

 

- Może jednak tego nie robić? – zastanawiał się walczący od dawna o lepszy stan drogi mieszkaniec Zaborza Leszek Stępień. – Po co karać kierowców? Niech piaskownia u siebie na terenie zainstaluje wagę i tego pilnuje – proponował. Deklaracja wicestarosty mieszkańcom Zaborza bardzo jednak przypadła do gustu. On sam uspokajał zaś Stepnia.

 

- Kierowcy, proszę mi wierzyć, wiedzą bez wagi ile wiozą. I to z dokładnością do pół kilograma. Od poniedziałku będzie więcej patroli – zapewniał Kieras.

Robert Bączyński

 


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: KarolinaTreść komentarza: 😍Data dodania komentarza: 19.04.2025, 16:19Źródło komentarza: Vespa na JurzeAutor komentarza: TomaszTreść komentarza: To jest chyba jednak standard. Dzisiaj (17/04/2025) identyczne obrazki były w Koziegłowach na ul. Żareckiej obok domu burmistrza Koziegłów. Zamiatanie ulicy przebiegało tak że trzeba było uciekać na drugą stronę ulicy żeby jako tako przejść. Tumany kurzu ciągnęły się na odległość 100 m za zamiatarką. Oczywiście wszystkie prace na sucho przy słonecznej pogodzie i 25 stopniach ciepła.Data dodania komentarza: 17.04.2025, 12:56Źródło komentarza: ZAMIATARKA CZY KURZARKA?Autor komentarza: WojtekTreść komentarza: Takiemu to nic nie zrobią bo ma kolegę sędziego,Data dodania komentarza: 16.04.2025, 14:09Źródło komentarza: BYŁY STAROSTA MYSZKOWSKI ZATRZYMANY. ZARZUTY KORUPCYJNEAutor komentarza: MarianTreść komentarza: Przecież to "elyta" polityczna to co mu zrobią? Jak skażą to się odwoła że sadzili ni ci sędziowie co trzeba.Data dodania komentarza: 16.04.2025, 02:59Źródło komentarza: BYŁY STAROSTA MYSZKOWSKI ZATRZYMANY. ZARZUTY KORUPCYJNEAutor komentarza: GrzegorzTreść komentarza: Jak zwykły obywatel to ma przechlapane. Jak adwokatka Monika M. miała trzykrotny zakaz prowadzenia pojazdów i wpadła po raz kolejny to dostała 7500 zł grzywny. W Myszkowie sąd jest litościwy.Data dodania komentarza: 16.04.2025, 02:51Źródło komentarza: MYSZKÓW. BYŁ TAK PIJANY, ŻE WJECHAŁ NA SKUTERZE W PŁOTAutor komentarza: MarianTreść komentarza: Jakie poglądy Trzaskowski wylosował na dziś? Zwykły tchórz bo unika debat w telewizjiData dodania komentarza: 16.04.2025, 02:46Źródło komentarza: Rafał Trzaskowski popierany przez coraz więcej samorządowców
Reklama
Reklama
Reklama