W niedzielę II tura wyborów burmistrza Myszkowa. W grze dwaj kandydaci: Włodzimierz Żak z Platformy Obywatelskiej i Wojciech Łubianka popierany przez Lewicę i Forum Mieszkańców. Po pierwszej turze z przewagą 540 głosów prowadzi kandydat PO. Ale o tym, kto zostanie burmistrzem Myszkowa zdecydują głosy 5504 wyborców, którzy w I turze wzięli udział w wyborach, ale oddali głos na innych kandydatów.
Co chwilę ktoś mnie pyta: kto wygra wybory? ŻAK czy ŁUBIANKA? Da się znaleźć argumenty za zwycięstwem każdego z kandydatów. Włodzimierza Żaka popiera sprawdzona koalicja PO i Przyszłości, która (razem z PSL i nawet PIS) już wiadomo, rządzić będzie w Radzie Powiatu Myszkowskiego. Kandydat PO zrobił imponujący wynik w I turze, ale nikt chyba nie jest w stanie odpowiedzieć na pytanie, czy 21 listopada był to już szczyt popularności kandydata, czy dopiero początek z ostrym finałem 5 grudnia. Jeszcze w styczniu, gdy PO zdecydowała kto będzie jej kandydatem w wyborach, wielu członków partii pytało: - Kto to jest Żak?
Wojciech Łubianka zapewne wykorzysta fakt, że przed II turą wyborów, jako ewentualny burmistrz już ma zapewnioną skuteczną większość w Radzie Miasta Myszkowa, gdzie (decyzje zapadały wczoraj, podczas sesji inauguracyjnej) doszło zapewne do utworzenia większościowej koalicji Lewicy i Forum Mieszkańców, które tworzył Eugeniusz Bugaj. Platforma Obywatelska i Przyszłość, które za rządów Romaniuka miały większość w Radzie Myszkowa, tym razem znajdą się raczej w opozycji. Wyborcy dobrze zapamiętali cztery lata utarczek pomiędzy burmistrzem i radnymi, co zakończyło się plajtą jednego i drugich. Mogą więc postawić na rozwiązanie gwarantujące spokój i skuteczność rządzenia. Jak w Starostwie Powiatowym.
Gra o to, kto wygra wybory w najbliższą niedzielę to rozgrywka o sympatię właśnie tych 5504 wyborców, którzy poszli do wyborów 21 listopada, ale głos oddali na Bugaja, Woszczyka, Romaniuka i Pstrowską. Oczywiście niektórzy mogą zostać tym razem w domu, pojawi się pewna liczba wyborców, którzy w I turze nie głosowali. Raczej nie warto liczyć, że wyborcy oddający w I turze głos na Żaka i Łubiankę zmienią zdanie. Żak po I turze ma przewagę. Dla Łubianki potężnym wsparciem mogą być głosy wyborców oddane w I turze na Eugeniusza Bugaja, jeżeli jego wyborcy posłuchają apelu swojego faworyta. Połączenie tych elektoratów daje Łubiance teoretycznie przewagę aż 1600 głosów, choć 100% przepływ poparcia jest raczej niemożliwy. A mamy jeszcze 3 tys. głosów oddanych w I turze na J. Woszczyka, B. Pstrowską i J. Romaniuka. Ułożenie pewnego scenariusza: jak ci Wyborcy zdecydują w II turze, byłoby warte Nobla.
A więc kto wygra wybory? No właśnie, dowiemy się w już poniedziałek, 6 grudnia. Wynik będzie dla jednego z kandydatów najpiękniejszym prezentem, choć nie przez Mikołaja darowanym. Obaj włożyli w kampanię imponującą pracę, wspierani przez rzesze zwolenników. Choć jak we wszystkim w życiu, odrobina szczęścia też się przyda.
Jarosław Mazanek
Napisz komentarz
Komentarze