Rafał Zawadzki zajął pierwsze miejsce podczas otwartego turnieju wyciskania sztangi na ławeczce leżąc w Rybniku w kategorii do 100 kg. W przedziale do 82.5 kg na drugim miejscu uplasował się inny myszkowianin, trenujący pod okiem Tomasza Będkowskiego - Andrzej Małolepszy.
Dla Rafała Zawadzkiego występ w Rybniku był ostatnim sprawdzianem przed Mistrzostwami Europy. W sobotę (16.05) myszkowianin zaliczył pewne zwycięstwo wyciskając kolejno – 260 kg, 265 kg i 275 kg. W czwartym podejściu próbował jeszcze pobić swój rekord życiowy. Nie zdołał jednak wycisnąć 285.5 kg.
Myszkowianin jak widać po wynikach jest w znakomitej formie przed najważniejszym w tym sezonie startem. Sponsorem Zawadzkiego jest teraz firma Kacper Tomasza Brymory, która zakupiła dla naszego reprezentanta nowy sprzęt, oraz pokryła koszty przygotowań do ME.
W turnieju wystartowało również kilku młodych myszkowian, którzy chcą podążać śladami naszych mistrzów. Najlepiej spośród nich spisał się Andrzej Małolepszy, który na co dzień trenuje w siłowni Max Gym pod okiem Tomasza Będkowskiego. Małolepszy wycisnął 130 kg. Był dosłownie o włos od pokonania późniejszego złotego medalisty w kategorii do 82.5 kg.
- Rekord życiowy Andrzeja to 135 kg. Mogliśmy te zawody rozegrać taktycznie i podejść do 132.5 kg. Miałby spokojnie pierwsze miejsce. Czuł się jednak świetnie i spróbował poprawić życiówkę. Niestety popełnił mały błąd techniczny. Nie wypuścił powietrza przy dopchnięciu sztangi, a przy opuszczaniu 140 kg okazało się jeszcze zbyt ciężkie. Zabrakło naprawdę niewiele. Cóż nie zawsze jest niedziela – skomentował występ swojego podopiecznego Tomasz Będkowski. (RUC)
Napisz komentarz
Komentarze