Darek Lasecki z Platformy Obywatelskiej, który zdobył mandat radnego powiatowego i Wojciech Łubianka, który wszedł do II tury wyborów na burmistrza Myszkowa to dwie osoby, które przed 21 listopada dotknęła czarna kampania wyborcza. Pod adresem Łubianki i Laseckiego pojawiły się plakaty szkalujące ich osoby. Jak mówi Lasecki: na każdym śmietniku na każdym płocie w noc poprzedzającą wybory ktoś rozwiesił plakaty szkalujące Laseckiego. Co ciekawe, plakaty atakujące Łubiankę były wyraźnie wykonane na tej samej drukarce. Dzisiaj rozmawiamy o podłożu czarnej kampanii z Wojciechem Łubianką, dla którego do 5 grudnia nie jest to jeszcze „gra o pietruszkę”.
GM: Dlaczego tak naprawdę Pan startuje. Dalej spora liczba ludzi w Myszkowie zadaje sobie to pytanie?
WŁ: Na to pytanie w trakcie całej kampanii odpowiadałem już setki razy. Ale spróbuję jeszcze raz, może w nieco inny sposób to przypomnieć. Ludzie z moim doświadczeniem zawodowym i życiowym zaczynają patrzeć na otaczające nas środowisko – miasto w trochę inny sposób, i tak:
kilka razy w wakacje które spędzałem w Myszkowie, córka namawiała mnie, w upalny dzień, abyśmy pojechali na basen, niestety poza krytym basenem w MOSiRze nie mogliśmy nigdzie w Myszkowie pojechać odpocząć ... ,
w deszczowy piątkowy wieczór żona zaproponowała wyjście do teatru albo na dobry film, niestety musieliśmy pojechać do Katowic ... ,
w styczniu obchodzę urodziny i przyjechali do mnie znajomi z Warszawy, z którymi studiowałem na SGH, po uroczystości zamiast blisko w Myszkowie, musiałem skierować ich do hotelu do Siewierza ...,
w zeszłym roku zimową porą wybrałem się wraz z rodziną z sąsiedzką wizytą do przyjaciół, prowadząc wózek z synkiem po drodze urwałem koło wpadając do całkiem sporej dziury, ponieważ na ulicy tej nie ma oświetlenia nie mówiąc o jakimkolwiek chodniku ...
Właśnie te sytuacje, dla niektórych banalne, uświadomiły mi z jakimi problemami boryka się większość mieszkańców Myszkowa i nikt do tej pory nie wyszedł im na przeciw. Istotnym było również zdanie mojej żony, która powiedziała: „przestań narzekać, może sam byś coś zrobił dla tego miasta”. Od tamtej chwili, w związku z tym, że z Myszkowem wiążę przyszłość swoją i moich dzieci, postanowiłem kandydować na burmistrza miasta w którym mieszkam.
GM: To bardzo ciekawe, co Pan powiedział. Czyli nie dla pieniędzy i żeby dłużej rano pospać, jak to mówili Pana kontrkandydaci. Straci Pan zatem na tym finansowo?
WŁ: Pewnie słyszał Pan Redaktor różne plotki na temat wysokości moich zarobków, zapewniam, że wszystkie te plotki to absolutna bzdura. Z tego zaś, co się orientuję, to pensja burmistrza niewiele odbiega od poziomu mojego dotychczasowego wynagrodzenia.
GM: Jak Pan i Pana rodzina radzicie sobie z tą trudną kampanią? Jest pan obrzucany przez konkurencję setkami różnego rodzaju plotek. Między innymi: ... że był Pan aresztowany i wyszedł za kaucją ..., że był Pan zamieszany w aferę autostradową ..., że jest Pan przestępcą ..., że TRIBAG i Pan chcecie wykupić Pola Będuskie ..., że kandyduje Pan na burmistrza żeby zbudować kopalnię na Będuszu..., że Pana ojciec ma kupę kasy... ? Takie hasła znalazły się na kolportowanych przed wyborami plakatach.
WŁ: Panie Redaktorze, wszystkie te plotki i oszczerstwa są tak absurdalne, obrzydliwe i bezwzględne a zarazem świadczące o poziomie i charakterze osób, które je rozpowszechniają, że nie powinienem się do nich w ogóle odnosić. Wszystkie są bardzo bolesne ale do jednej odnieść się muszę z szacunku do mojej rodziny i imienia mojego ojca, który zmarł kiedy miałem 8 lat, a całe swoje życie ciężko pracował na dole na kopalni, starając się zapewnić godne życie dla naszej rodziny.
GM: To bolesne i żałosne, choć niektórzy mogą uważać, że mimo wszystko startuje Pan żeby wykupić Pola Będuskie i wybudować kopalnię z ukraińcami.
WŁ: Zapewniam Pana, że aby wykupić Pola Będuskie nie potrzebny jest tytuł doktora, profesora, mandat radnego bądź stanowisko burmistrza. Może to zrobić każdy kogo na to stać i kto ma na to ochotę, jeżeli oczywiście towar, tak jak w sklepie, jest wystawiony na sprzedaż. Z tego, co się orientuję, o wystawieniu na sprzedaż Pól Będuskich decyduje starostwo i były już one wystawione na sprzedaż, nikt ich nie kupił, więc chyba jest coś nie tak z ich atrakcyjnością. Natomiast pytanie dotyczące budowy nowej kopalni należałoby zadać firmie, która robiła tam odwierty i otrzymała stosowne koncesje w tym temacie. Poza tym, z całym szacunkiem, Panie Redaktorze – nie posiadam środków finansowych na poziomie 700 mln zł, bo tyle trzeba mieć żeby myśleć o budowaniu kopalni.
GM: Sądzi Pan, że wygra 5 grudnia z kandydatem Platformy Obywatelskiej?
WŁ: Mieszkańcy Myszkowa w I turze wyborów poparli w 70% kandydatów bezpartyjnych, w tym w największym procencie mnie. Fakty te świadczą o tym, że mieszkańcy Myszkowa mają dość burmistrzów sterowanych z tylniego fotela przez partyjnych kolegów.
rozmawiał:
Jarosław Mazanek
Napisz komentarz
Komentarze