(Myszków) Dokładnie w tłusty czwartek burmistrz Myszkowa Janusz Romaniuk zaprosił przedsiębiorców Myszkowa, sportowców na „noworoczne” spotkanie. Nie bardzo wiadomo, dlaczego spotkanie organizowane pod koniec karnawału nazwano noworocznym, okazją miało być wręczenie nagród „Promotor Myszkowa”. Okolicznościowy dyplom „Promotora Myszkowa” burmistrz przyznał Łukaszowi Maszczykowi- naszemu reprezentantowi Polski na olimpiadzie w Pekinie i firmie Polrem. Za Łukasza dyplom odebrał brat. Polrem zignorował zaproszenie, nie przysyłając żadnego przedstawiciela. Po niecałej godzinie od początku spotkania było już po imprezie.
Nagroda burmistrza Romaniuka „Promotor Myszkowa” jakoś nie ma szczęścia. Rok temu nagrodę odebrała Leokadia M., główna podejrzana w gospodarczej aferze jaka wstrząsnęła Międzypowiatowym Bankiem Spółdzielczym. W styczniu burmistrz Romaniuk wręczył jej statuetkę, w lutym po raz pierwszy pisaliśmy w GM o oskarżeniach o przyjęcie łapówek (te się ciągle nie potwierdziły) i podejrzeniach gospodarczych nadużyć w prowadzonym banku.
Podobny błąd popełnił również poprzednik Romaniuka, burmistrz Leon Okraska, który na spotkanie noworoczne z przedsiębiorcami zaprosił Krzysztofa Ś. –oskarżonego w innym procesie, gdzie jako prezes Światowitu SA miał doprowadzić do niegospodarności na ogromną skalę.
Dlatego nawet nie ma się co dziwić prezesom Polremu, że zignorowali zaproszenie burmistrza. Mając w pamięci poprzednie wpadki związane z „Promotorem Myszkowa”, dyplomatyczniej jest się nie dać obdarować. Bo nigdy nie wiadomo, w jakim towarzystwie przyjdzie nam stanąć do zdjęcia.
Inaczej ze sportowcami. Nagroda dla firm, powinna mieć jedynie wymiar symboliczny. Tymczasem przyznanie olimpijczykowi z Pekinu jedynie dyplomu, było żenujące i śmieszne, gdy okazało się, że w teczce nie ma choćby symbolicznej nagrody pieniężnej, czy wartościowego upominku. Dyplomem to można honorować dzieci startujące w zawodach w przedszkolu.
Od władz mojego miasta oczekiwałbym większej estymy w przyznawaniu podobnych nagród. Skoro to nie wychodzi, to lepiej będzie, jak burmistrz ograniczy się tylko do bankietu. Choć i to widać burmistrzowi nie wychodzi. Było sztywno, drętwo, nie minęła godzina i wszyscy wyszli.
Jarosław Mazanek
Napisz komentarz
Komentarze