(Koziegłowy) Radni z Koziegłów po raz kolejny sięgnęli do „własnej kieszeni” by środkami z budżetu gminy wesprzeć inwestycję realizowaną przez powiat myszkowski. Na ich decyzji skorzystają mieszkańcy ulicy Porajskiej w Koziegłowach, gdzie powiat realizuje remont chodnika.
100 tysięcy złotych jakie przekazali w formie pomocy finansowej dla powiatu koziegłowscy radni pójdzie na remont ciągu pieszego przy ulicy Porajskiej w Koziegłowach, która jest drogą powiatową.
„MNIEJ NIŻ ZERO”
Smutnym wzrokiem patrzył na radnych podejmujących decyzję w sprawie chodnika sołtys z Postępu, Stanisław Oleksiak. Wraz z radą sołecką od wielu lat zabiega o budowę ciągu dla pieszych i rowerzystów przy niezwykle ruchliwej drodze wojewódzkiej nr 791. Niedawno przy tej samej drodze, ale tylko na odcinku od Masłońskiego do Żarek Letniska wybudowano szeroki ciąg pieszo rowerowy, który choć jeszcze oficjalnie nie oddany, już cieszy się popularnością wśród cyklistów i spacerowiczów. O takim „luksusie” sołtys może na razie pomarzyć. Odcinek między Postępem, a Myszkowem to trasa ruchliwa i miejscami również bardzo niebezpieczna. Przebiegający przez ich miejscowość fragment drogi często jest wyznaczany, jako trasa objazdów. Tak było kiedy w Myszkowie budowane było rondo, tak będzie kiedy w końcu ruszy remont myszkowskiego wiaduktu. Nic zatem dziwnego, że mieszkańcy wsi chcieliby czuć się u siebie bezpiecznie. Tymczasem przy drodze nie ma choćby fragmentu chodnika, ruch pieszych odbywa się skrajem jezdni, w wielu miejscach rozjeżdżonym przez samochody ciężarowe. Stanisław Oleksiak wielokrotnie zabiegał na sesjach gminnej rady w Koziegłowach, aby ta poparła starania mieszkańców Postępu w instytucjach wojewódzkich, do których się zwracali. Jego zdaniem takiego wsparcia w radzie i burmistrzu w dalszym ciągu nie ma. – Wypadałoby chyba „podziękować” radzie i burmistrzowi, że nic się w tym temacie nie zadziało. Załatwione jest „mniej niż zero”. Było źle, jest jeszcze gorzej, wypadki dalej się zdarzają. Cieszyliśmy się, kiedy podpisywaliśmy porozumienie w sprawie budowy placu zabaw. Do tej pory prace nie ruszyły. Prosiłbym, żeby w tym roku coś się zaczęło tam dziać, żeby było to widać, bo dzieci i tak się w tym roku już tam nie pobawią – żalił się Stanisław Oleksiak.
- Zwracaliśmy się w sprawie tej inwestycji (chodnika) wielokrotnie i do Wojewódzkiego Zarządu Dróg i do władz wojewódzkich, zawsze odpowiadano nam, że chodnik będzie tam zrobiony, kiedy będą na to pieniądze. Takie sprawy potrafią się ciągnąć jednak bardzo długo, co może poświadczyć sołtys z Gniazdowa. Wiele lat trwało zanim doczekaliśmy się kompleksowego remontu drogi od Koziegłów do Woźnik przez Gniazdów, a poszło na to 28 milionów złotych. Konia z rzędem temu, kto wskaże mi gminę w naszym powiecie, gdzie na drogę wydano więcej. I też długo wspólnie o ten remont zabiegaliśmy – bronił się burmistrz Jacek Ślęczka. – 13 lat i trzy teczki dokumentów – potwierdzał sołtys Jerzy Niedbała. Obecny na sesji radny z powiatu Mariusz Morawiec obiecał, że Zarząd Powiatu za pośrednictwem Powiatowego Zarządu Dróg po raz kolejny zwróci się o przeznaczenie środków na inwestycję. W planach wojewódzkich drogowców budowa chodnika już bowiem jest. Pod koniec ubiegłego roku rzecznik prasowy Zarządu Dróg Wojewódzkich w Katowicach, Ryszard Pacer mówił nam: - Budowa ciągu pieszo-rowerowego w ciągu drogi wojewódzkiej nr 791, ul. Myszkowska, w miejscowości Postęp została wpisana do planu potrzeb, będącym punktem wyjścia do tworzenia planu inwestycji i remontów na drogach wojewódzkich. Rzecznik dodał, że ostatecznego wyboru przedsięwzięć do realizacji dokonuje Zarząd Województwa Śląskiego.
-Mieszkańcy Postępu powinni pamiętać o tym i cieszyć się z tego, że jako jedyni w gminie mają kanalizację – odpowiadała też Oleksiakowi przewodnicząca Rady Gminy Joanna Kołodziejczyk. Musimy zaprzeczyć. Nie jedyni. Dużo wcześniej mieli ją mieszkańcy Rzeniszowa. A że nikt więcej, tylko Rzeniszów i Postęp to już „zasługa” 8 lat rządów koziegłowskich władz.
Robert Bączyński
Napisz komentarz
Komentarze