Pilica Koniecpol – Polonia Poraj – 1 : 2 (1:1)
Polonia Poraj - Warta Kamieńskie Młyny – 1 : 0 (1:0)
Poloniści pokonali na wyjeździe Pilicę Koniecpol po trafieniach Andrzeja Pawłowskiego i Mateusza Wnęka. W sobotę (02.05) podopieczni Łukasza Stachery zmierzyli się na boisku w Niegowie z Wartą Kamieńskie Młyny. Losy tej potyczki rozstrzygnął Norbert Szczepaniak.
W ostatnią środę kwietnia (29.04) podopieczni Łukasza Stachery pojechali na mecz do Koniecpola. Osłabiona Polonia nie wyszła na boisko w roli faworyta. Miejscowi wyszli na prowadzenie w 25 minucie i chyba zbyt szybko uwierzyli, że mają zwycięstwo w kieszeni.
Pięć minut przed końcem pierwszej połowy blisko narożnika boiska sfaulowany został Michał Cichoń. Z rzutu wolnego dośrodkował Jakubiec, a w polu karnym najlepiej odnalazł się Andrzej Pawłowski. Ta bramka dodała skrzydeł prajanom. Po zmianie stron goście zawiesili wyżej poprzeczkę. Pilica nie umiała znaleźć sposobu na defensywę Polonii i świetnie dysponowanego Adamczyka. W 70 minucie drugą asystę zaliczył Michał Jakubiec, a wynik ustalił skuteczną główką Mateusz Wnęk.
Polonia Poraj: Adamczyk – Żak, A. Pawłowski, Tkacz (60 min Jędrkiewicz) , Wnęk (76 min Szecówka), Szczepaniak, Kopecki, Cichoń, T. Pawłowski (65 min Kulej), Jakubiec, Skibicki (88 min Sochański).
W sobotę (02.05) Polonia zmierzyła się na boisku w Niegowie z Wartą Kamieńskie Młyny. Obie drużyny walczą tej wiosny o utrzymanie. W nieco lepszej sytuacji są podopieczni Łukasza Stachery, którzy musieli dołożyć tego dnia do swojego dorobku komplet punktów.
Zadanie nie okazało się bardzo trudne. Losy spotkanie rozstrzygnęły się jeszcze prze przerwą. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłka trafiła na głowę zamykającego akcję Norberta Szczepaniaka, a ten nie zmarnował okazji. W drugiej połowie podwyższyć mógł Andrzej Pawłowski, lecz nie zdołał pokonać golkiepera w sytuacji sam na sam.
Polonia Poraj: Czechowski, Żak, Wnęk, Kopecki, Szczepaniak, Kulej, Jędrkiewicz, Szecówka (65 min Jabłoński), Cichoń, Pawłowski. (RUC)
Napisz komentarz
Komentarze