Cieszę sie bardzo, że temat naszej ulicy Parkowej w Myszkowie został poruszony. Osobiście już nie mam siły walczyć z naszym magistratem. A walka toczy sie do 2003 roku z marnym skutkiem.
Co do ulicy: dziury to fakt, dwa lata temu, by nam zamknąć usta wysypali całą ulicę siwym odpadem hucianym. Było równo w miarę przez rok. Po wiosennych roztopach wszystko wypłukała woda.
Co do drogi: naprawdę pusty śmiech mnie ogarnia na spychologiczne odpowiedzi urzędu. Osobiście się pytałem Kierownika Hagno jakie są szanse na ulicę Parkową w tym roku. Też mi powiedział, że ma 48 tysięcy i szanse marne są, by to zrobili.
Co do oświetlenia: sprawę prowadzę do 2003 roku za burmistrza Ratmana. Wtedy koszt przyłączenia miał być 10 tys. zł, potem temat podjął L.Okraska: inwestycja 18 tysięcy. Jak pokazałem dokumentację w załączniku pan Hagno powiedział, że koszt 28 tys.
A ludzie płacą podatki już 60 lat. I co mają na Parkowej?
Światło, telefon, wodę. I żyją w ciemnościach.
Napisz komentarz
Komentarze