(gmina Poraj) Podczas sesji (28 czerwca) wójt Marian Szczerbak poinformował radnych i zebranych gości na temat inwestycji i remontów, które będą realizowane w najbliższym czasie. Wśród najważniejszych należy wymienić: budowę oczyszczalni ścieków w Jastrzębiu, rozbudowę masłońskiej podstawówki i budowę kompleksu sportowego w Żarkach Letnisku.
Mieszkańców Jastrzębia zapewne ucieszy fakt, że na początku czerwca została podpisana umowa na wykonanie oczyszczalni ścieków w tej miejscowości. Jej koszt to 3,16 mln zł, ale samorząd pokryje jedynie część wydatków, bo ma zagwarantowane dofinansowanie z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. Budową oczyszczalni zajmie się częstochowski Zakład Remontowo – Budowlany „KAR-BUD”.
Lada chwila przy Szkole Podstawowej i Gimnazjum w Żarkach Letnisku powinny się pojawić ekipy budowlane z Przedsiębiorstwa „Inwestycje.pl”. Po zakończeniu roku szkolnego w tej miejscowości miały rozpocząć się prace nad budową kompleksu sportowego w ramach rządowego programu „Moje Boisko Orlik 2012”. Nowa baza sportowa w gminie będzie kosztowała 939 tys. zł, z czym kosztami budowy podzielą się między sobą gmina, samorząd województwa śląskiego i budżet państwa.
Baza sportowa również powstanie w Masłońskim. Tutejsza szkoła wreszcie doczeka się sali sportowej, a lokalna ludność budynku wielofunkcyjnego, gdzie mogłaby się spotykać. Umowa na to zadanie, opiewająca na kwotę blisko 1,2 mln zł, została już podpisana (24 czerwca) przez władze gminy i wykonawcę – firmę Handel – Usługi Budowlane Z. Sitkiewicz Częstochowa. Zgodnie z planem budynek ma powstać w przeciągu półtora roku.
W zakresie inwestycji drogowych warto wspomnieć, że zakończyły się prace przy wykonaniu nawierzchni na odcinku 183 metrów przy ul. Południowej w Poraju. Roboty za cenę nieco ponad 73 tys. zł wykonało Przedsiębiorstwo Robót Drogowo – Mostowych „Myszków” z siedzibą w Żarkach. Ta sama firma jest obecnie wykonawcą remontu nawierzchni i chodników w ciągu ul. Okulickiego i Jasnej w Poraju. Koszt inwestycji to prawie 611 tys. zł.
Wójt Marian Szczerbak miał również dobrą wiadomość dla mieszkańców ul. 3 Maja w Poraju. Udało się na to zadanie pozyskać środki zewnętrzne. Choć wniosek na tę inwestycję nie miał szczęścia w naborze w konkursie ogłoszonym w ramach „schetynówek” i znalazł się na liście rezerwowej, to okazało się po rozliczeniu programu, że pozostały w nim znaczne oszczędności. Dlatego też gmina Poraj (podobnie jak i inne samorządy) załapie się na dofinansowanie z drugiego rozdania. Jak zapowiada wójt Szczerbak, przebudowa tej drogi powinna ruszyć jeszcze w tym roku.
Remonty również czekają strażnice znajdujące się na terenie gminy Poraj. W remizie w Choroniu zostaną wymienione okna. Zadanie to za cenę ponad 11 tys. zł wykona Przedsiębiorstwo Handlowo – Usługowe „Browarski” z Poraja. Natomiast przed strażnicą w Kuźnicy Starej zostanie wyłożona kostka brukowa na powierzchni 90 mkw. Wykonawca: Przedsiębiorstwo „Foton”; koszt: 14,6 tys. zł.
Aleksandra Kubas
nasz komentarz:
NIECHCIANE DZIECI Z LETNISKA
Inwestycje gminy w Żarkach Letnisku mam wrażenie, że podobnie jak ulica 3 Maja w Myszkowie przez burmistrza Romaniuka (te okropne słupy!) robione są bardziej pod jesienne wybory a nie dla mieszkańców. Oczekiwana od lat modernizacja basenu ma zakończyć się na estetyzacji otoczenia, bez remontu basenu. Gdy na ten znajdą się pieniądze w kolejnych budżetach, prace z tego roku –bardzo możliwe- będą częściowo zniszczone. Poza tym basen bez basenu smakuje jak lody lizane przez szybę.
Jeszcze gorzej jest, gdy przyjrzeć się jak gmina, czyli de facto mający największy wpływ na decyzje wójt Marian Szczerbak traktuje dzieci. Usytuowanie placu zabaw na zapleczu sklepów to zaprzeczenie funkcji, jakie plac zabaw powinien spełniać. Jakby wójt chciał wysłać sygnał: bachory w krzaki! Niech tam hałasują! Dlaczego nie bliżej ulicy? Bezpieczeństwo zapewniłby estetyczny płotek. Plac zabaw to nie tylko huśtawki, ale i ławki i inna mała architektura. Może pełnić funkcję przestrzeni miejskiej, gdzie idzie się nie tylko wyhuśtać pociechy, ale i pogadać z przyjaciółmi, zrobić przerwę w zakupach, poczekać na pociąg. Jako argument, że plac zabaw nie przy altance, padła bliskość torów. Ale to właśnie zaleta! Rodzice z dziećmi, zamiast kwitnąć na brzydkim peronie mogliby czekać przy huśtawce, bez obawy, że na pociąg nie dobiegną. A przy okazji, z altanki z konieczności wyprowadziliby się miłośnicy taniego wina. Może za sklep…
Jednak o tym, że małe dzieci są dla wójta Poraja na końcu kolejki ważności, przekonałem się, gdy poszedłem zapisać moją 3 letnią córkę do przedszkola. Zapisałem, choć ciągle mam dylematy, gdy zobaczyłem panującą tam ciasnotę. W mojej 17 letniej karierze dziennikarskiej nie widziałem takiego ciasnego przedszkola! Domek ogrodowy mojej córki wydaje się większy!
Prawa wyborcze moja córka uzyska dopiero za lat 15, ale w społeczeństwie, gdzie już 5-latki decydują razem z rodzicami o wyborze marki samochodu, ignorowanie potrzeb najmłodszych, to polityczne samobójstwo.
Jarosław Mazanek
Napisz komentarz
Komentarze