Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 18 kwietnia 2025 21:42
Przeczytaj!
Reklama
Reklama

BITWA O METRY po wódkę

(Myszków) Myszkowscy radni podczas ostatniej sesji (31 marca) wprowadzili zmiany w uchwale określającej odległość od miejsc, w których sprzedaje się alkohol wysokoprocentowy, do zakładów opieki zdrowotnej, dworców kolejowych i autobusowych, hoteli pracowniczych i obiektów sportowych. Dotychczas odległość ta wynosiła sto metrów. Na sesji zmniejszono ją o połowę i obecnie wynosić będzie ona 50 metrów. Bez zmian pozostała odległość punktów z alkoholem od szkół i kościołów. Tu dalej metrów ma być minimum 100. Jak można się było spodziewać podjęciu uchwały towarzyszyły niemałe emocje.
Podziel się
Oceń

(Myszków) Myszkowscy radni podczas ostatniej sesji (31 marca) wprowadzili zmiany w uchwale określającej odległość od miejsc, w których sprzedaje się alkohol wysokoprocentowy, do zakładów opieki zdrowotnej, dworców kolejowych i autobusowych, hoteli pracowniczych i obiektów sportowych. Dotychczas odległość ta wynosiła sto metrów. Na sesji zmniejszono ją o połowę i obecnie wynosić będzie ona 50 metrów. Bez zmian pozostała odległość punktów z alkoholem od szkół i kościołów. Tu dalej metrów ma być minimum 100. Jak można się było spodziewać podjęciu uchwały towarzyszyły niemałe emocje.

 

Można się tego było spodziewać już po posiedzeniu Komisji Finansów (24 marca) kiedy to projekt zgłoszony przez radnych: Sławomira Janasa, Zenona Ludwikowskiego i Zdzisławę Kos opiniowali inni radni.

 

WALKA JUŻ NA KOMISJI

- Występuję zdecydowanie przeciwko temu projektowi – mówiła na wspomnianej komisji radna Zofia Chwalba. – Proponowane w nim zmiany spowodują, że nasza rada zasłynie tym, iż rozwój miasta i zwiększanie w nim liczby miejsc pracy widzi jedynie w szerokim udostępnianiu mieszkańcom alkoholu – mówiła Z. Chwalba.

 

- Uchwała nikogo nie zmusza do picia alkoholu – ripostował radny Tomasz Szlenk. – Uważam, że jeśli ktoś naprawdę będzie chciał alkohol kupić, to te 50 metrów nie zrobi mu różnicy – argumentował. Przekonując, że w tej sprawie może mieć rację, nawiązał do odrzuconego przez radnych jakiś czas temu pomysłu stworzenia w Myszkowie profesjonalnego salonu gier hazardowych. – Jako jedyny byłem wtedy za jego powstaniem. Ostrzegałem, że jeśli takiego miejsca „z prawdziwego zdarzenia” nie będzie, gdzie sprawdzany byłby m.in. wiek grających, przepisy będą obchodzone i powstaną budki, gdzie ulokowane będą po trzy automaty i będą na nich grać dzieci. I tak się właśnie dzieje – przypominał Szlenk.

 

- Dobrze, że ten salon nie powstał, bo jeszcze w jakąś aferę hazardową zostałby pan wplątany – ucięła Chwalba, nawiązując do głośnej afery związanej z zakupem wódki „na koszt” urzędu miasta, z której Szlenk będzie musiał wytłumaczyć się przed sądem. Szlenka jako obrońcę projektu skrytykował także burmistrz Janusz Romaniuk. Podobnie zresztą jak Halinę Skorek – Kawkę. – Pani na organizowanej przez siebie wieczerzy wigilijnej doprowadziła do tego, że była możliwość spożywania alkoholu przez zaproszonych gości. Ubolewam, że taka osoba będzie w tej sprawie głosować – oburzał się na komisji Romaniuk. Niemniej oburzona była jego słowami H. Skorek – Kawka. – Nic takiego nie miało miejsca i pierwszy raz o tym słyszę. Skąd pan ma takie wiadomości? – dopytywała burmistrza radna. Ten odparł, że wiedzę taką ma od uczestniczących w imprezie gości. Których? Tego nie wyjawił.

 

Sławomir Janas - jeden z wnioskodawców projektu - przekonywał, że projekt uchwały to nic innego jak odpowiedź radnych na obowiązek zmiany złego prawa. A takie - jego zdaniem - jest to, utrzymujące dotychczasowe 100 metrów, mające - w jego opinii - umocowanie w przepisach pochodzących jeszcze z lat osiemdziesiątych, z czasu stanu wojennego. Zdaniem Janasa było ono nawet korupcjogenne. Poza tym wnioskodawcy projektu utrzymywali, że ograniczenie polegające na zakazie otwierania i prowadzenia punktów sprzedaży alkoholowych w odległości 100 metrów od miejsc kultu religijnego i placówek wychowawczo-oświatowych jest wystarczające do spełnienia przesłanek prewencji w zakresie wykonywania założeń ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.

 

Projekt minimalną liczbą głosów został na Komisji Finansów pozytywnie zaopiniowany. Pozytywne opinie zyskał także na pozostałych komisjach Rady Miasta.

 

WALKA I NA SALI SESYJNEJ

Batalia na słowa miała miejsce i podczas obrad sesji. Podobnie, jak to miało miejsce na poszczególnych komisjach, radni mieli przed ostatecznym głosowaniem utarty pogląd na sprawę. – W sprawie moich poglądów dotyczących liberalizacji tych przepisów zdania nie zmienię. Raz jeszcze tylko podkreślę, że w ten sposób miejsc pracy na pewno nie zwiększymy – mówiła na sesji Zofia Chwalba, która wnioskowała o zwrócenie projektu do komisji i sprawdzenia jego zgodności z obowiązującą ustawą.

 

- To zwyczajna gra na czas i niepotrzebne przedłużanie tematu – odpowiadał jej Sławomir Janas. – Ten projekt, podpisany przez nas, powstał w Wydziale Spraw Obywatelskich Urzędu Miasta i my jako radni tak naprawdę nie musieliśmy go tworzyć. Znalazłem go w biurze rady, skąd dziwnym trafem, z niewiadomych powodów został wycofany. Komisja Małych i Średnich Przedsiębiorstw już w lutym zwracała się do burmistrza w tej sprawie i być może dlatego powstał. Nie sądzę, by powstał z naruszeniem obowiązujących przepisów – mówił Janas, który o dodatkową opinię w tej sprawie poprosił naczelnik wydziału Dorotę Ćwiląg. Ta potwierdziła, że projekt powstał na podstawie aktualnych przepisów.

 

Radni nie chcieli przeciągać dyskusji i zdecydowali o poddaniu projektu pod głosowanie. 9 radnych podniosło rękę za zmniejszeniem odległości, 5 było temu przeciwnych, troje radnych wstrzymało się od głosu (w tym „wywoływana do odpowiedzi” przez burmistrza na Komisji Finansów Halina Skorek – Kawka)

 

DZIAŁKI IDĄ NA SPRZEDAŻ

Bez większych emocji przeszła za to sprawa bezprzetargowego zbycia należących do miasta działek, m.in. przy ul. Sucharskiego. Do niedawna wzbudzała ona kontrowersje ze względu na to, że kupnem jednej z położonych tam nieruchomości był zainteresowany radny Eugeniusz Bugaj. Kiedy Rada Miasta wyraziła zgodę na zbycie bez przetargu działek przy Sucharskiego, na Bugaja spadła lawina krytyki, że wykorzystuje funkcję do załatwiania prywatnych spraw. Nie pomogły tłumaczenia, że na decyzji rady skorzysta nie tylko Bugaj, lecz wielu innych przedsiębiorców z Sucharskiego, którzy na miejskich działkach zainwestowali oszczędności swego życia, wznosząc obiekty służące im w prowadzeniu działalności gospodarczej. Sprawa wlekła się od ubiegłego roku, bo po przyjęciu uchwały na przeszkodzie w jej realizacji stanęły źle wpisane numery działek. Wreszcie na ostatniej sesji sprawę doprowadzono do końca, rozszerzając dodatkowo listę działek, które będą zbyte przez miasto bez przetargu na rzecz dzierżawiących je do tej pory osób, o teren apteki przy Zespole Szkół nr 1 przy ul. Leśnej na Mijaczowie.

 

„DZIEŃ OJCA” W MAGISTRACIE

Mimo wszystko sesja skończyła się miłym akcentem. W imieniu klubu Platformy Obywatelskiej i „Przyszłości” Sławomir Janas pogratulował burmistrzowi Januszowi Romaniukowi narodzin córeczki. Burmistrz jest „świeżo upieczonym” ojcem, jego pociecha przyszła na świat we wtorek, 30 marca. Gratulacje otrzymał także rzecznik magistratu Wojciech Chrapek, któremu z kolei w ubiegłym tygodniu urodził się syn. – Niech się dzieci zdrowo chowają – życzył Janas i inni radni. Do gratulacji dołącza się również nasza redakcja.

Robert Bączyński


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: TomaszTreść komentarza: To jest chyba jednak standard. Dzisiaj (17/04/2025) identyczne obrazki były w Koziegłowach na ul. Żareckiej obok domu burmistrza Koziegłów. Zamiatanie ulicy przebiegało tak że trzeba było uciekać na drugą stronę ulicy żeby jako tako przejść. Tumany kurzu ciągnęły się na odległość 100 m za zamiatarką. Oczywiście wszystkie prace na sucho przy słonecznej pogodzie i 25 stopniach ciepła.Data dodania komentarza: 17.04.2025, 12:56Źródło komentarza: ZAMIATARKA CZY KURZARKA?Autor komentarza: WojtekTreść komentarza: Takiemu to nic nie zrobią bo ma kolegę sędziego,Data dodania komentarza: 16.04.2025, 14:09Źródło komentarza: BYŁY STAROSTA MYSZKOWSKI ZATRZYMANY. ZARZUTY KORUPCYJNEAutor komentarza: MarianTreść komentarza: Przecież to "elyta" polityczna to co mu zrobią? Jak skażą to się odwoła że sadzili ni ci sędziowie co trzeba.Data dodania komentarza: 16.04.2025, 02:59Źródło komentarza: BYŁY STAROSTA MYSZKOWSKI ZATRZYMANY. ZARZUTY KORUPCYJNEAutor komentarza: GrzegorzTreść komentarza: Jak zwykły obywatel to ma przechlapane. Jak adwokatka Monika M. miała trzykrotny zakaz prowadzenia pojazdów i wpadła po raz kolejny to dostała 7500 zł grzywny. W Myszkowie sąd jest litościwy.Data dodania komentarza: 16.04.2025, 02:51Źródło komentarza: MYSZKÓW. BYŁ TAK PIJANY, ŻE WJECHAŁ NA SKUTERZE W PŁOTAutor komentarza: MarianTreść komentarza: Jakie poglądy Trzaskowski wylosował na dziś? Zwykły tchórz bo unika debat w telewizjiData dodania komentarza: 16.04.2025, 02:46Źródło komentarza: Rafał Trzaskowski popierany przez coraz więcej samorządowcówAutor komentarza: GrzegorzTreść komentarza: Ten pirat z Koziegłów to Monika K. (redakcja edytowała komentarz, ponieważ jego autor podał pełne nazwisko oskarżonej) Do czasu uprawomocnienia się wyroku, jest to niedopuszczalne.)Data dodania komentarza: 16.04.2025, 02:41Źródło komentarza: Sprawa adwokatki jeżdżącej „na zakazie” trafiła do sądu
Reklama
Reklama
Reklama