(Kłomnice) Rolnicy, gospodynie i twórcy ludowi - czyli ci, którzy o obyczajach i obrzędach wielkanocnych a także świątecznym menu mogą powiedzieć najwięcej byli bohaterami kolejnej, piątej już edycji „Baby Wielkanocnej” czyli Regionalnej Prezentacji Potraw i Wyrobów Wielkanocnych. W przeglądzie biorą udział członkinie Kół Gospodyń Wiejskich z powiatów lublinieckiego, kłobuckiego, częstochowskiego i myszkowskiego. Nasza ekipa wystąpiła w tym roku w mocnym składzie. Powiat myszkowski reprezentowały koziegłowskie „Ziemianki” oraz reprezentacja gminy Poraj, złożona z przedstawicielek kilku działających na jej terenie kół KGW.
W tym roku w prezentacji, która odbyła się 21 marca uczestniczyło 19 Kół Gospodyń Wiejskich. Stoły wręcz uginały się pod ciężarem regionalnych potraw stawianych na stołach w Święto Wielkiej Nocy. ,,Ziemianki” z Koziegłów do Kłomnic zawiozły przygotowane przez siebie baby wielkanocne, mazurki, paschy mięsno- warzywne, sałatki śledziowe, jajka ,,murzynki” i w koszulkach, nie zabrakło również kolorowych past jajecznych i deski z polskimi, tradycyjnymi wędlinami. Ślinka ciekła od samego patrzenia. Dużym zainteresowaniem cieszyło się również stoisko z tradycyjnymi w regionie Koziegłów wyrobami wiórowymi. Goście którzy odwiedzali stoisko „Ziemianek” byli obdarowywani przez burmistrza Jacka Ślęczkę bukiecikami z kwiatów polnych i palemkami wielkanocnymi wykonanymi oczywiście z wiór osikowych. ,,Ziemianki” mogły zaprezentować swój kunszt kulinarny dzięki wsparciu Miejsko-Gminnego Ośrodka Promocji Kultury w Koziegłowach.
Równie udanie zaprezentowała się gmina Poraj, przy stoisku której do degustacji wielkanocnych potraw zapraszał gości przeglądu wójt Marian Szczerbak.
Inny myszkowski akcent na prezentacji w Kłomnicach to kolejna degustacja win, które przywiózł ze sobą ich „producent” wicestarosta Jan Kieras. - Kolejny raz wina z piwnicy Jana Kierasa cieszyły się wielkim uznaniem znawców tego tematu, obecnych na imprezie; półsłodkie wino z czerwonej róży – rocznik 1995 oraz półsłodkie wino z czarnej porzeczki – rocznik 1985, miały doskonały pełny kolor, głębię smaku i zharmonizowany „bukiet”. Winiarze mówią, że tylko takie wino ma w sobie „iskrę” – tłumaczy rzecznik myszkowskiego starostwa Andrzej Kozłowski. Ponoć lampką takiego wina można się jedynie delektować, nie zaś upijać.
Po części oficjalnej, w tym i poświęceniu pokarmów każdy, kto w tym dniu zjawił się na przeglądzie miał możliwość skosztowania specjałów ze stołów. Sądząc po tempie w jakim znikały ze stołów w ich przygotowanie członkinie KGW włożyły nie tylko wiele pracy ale i serca.
Patronat nad imprezą objął Prezes Krajowego Związku Rolników Kółek i Organizacji Rolniczych Władysław Serafin, biskup Antoni Długosz, oraz starostowie powiatów częstochowskiego, kłobuckiego, myszkowskiego i lublinieckiego. (rb)
Napisz komentarz
Komentarze