(Myszków) – Jako, że Polacy w tradycji to mają, co rok o tej porze jasełka przedstawiają – wyjaśniały dzieci ze Szkoły Podstawowej Nr 4 przy ul. Jedwabnej w Myszkowie przyczynę spotkania, na które zaprosiły swych najbliższych. Jasełka odbyły się 16 grudnia.
Sala gimnastyczna szkoły zapełniła się rodzinami małych aktorów, którzy na ten jeden, wyjątkowy wieczór wcielili się w pastuszków, anioły, wędrujących z darami królów i Świętą Rodzinę. W przedstawieniu, przygotowanym przez katechetkę Agnieszkę Skorek wzięły udział dzieci z klas III i IV.
- Niech każdy z tu obecnych naszych słów wysłucha i radośnie na jasełka niech nadstawia ucha – zachęcały dzieci do udziału w widowisku swoich bliskich. Radości i autentycznych wzruszeń nie brakowało. - Jasełka organizujemy co roku, by rodzice mogli zobaczyć, jak pracują ich dzieci, by mogli podziwiać efekty ich starań – tłumaczyła nauczycielka Joanna Zenderowska. Piękną dekorację do widowiska przygotowali nauczyciele, staraniem rodziców powstały zaś stroje małych aktorów.
MIKOŁAJ GOŚCIEM JASEŁEK
Na jasełka w Przedszkolu Nr 5 przy ulicy Stalowej przybył z workami prezentów sam Święty Mikołaj. Zanim jednak podarki trafiły do dzieci, te pięknie odegrały przed nim i wzruszonymi bliskimi sceny z historii narodzenia pańskiego.
- Idziemy tu do Was z kolędą, niezwykłe tu rzeczy odbywać się będą – deklamowały dzieci, a ich najbliżsi ukradkowo ocierali łzy wzruszenia.
Podkreślić należy rozmach, z jakim przygotowano jasełka. Wrażenie robiła przepiękna scenografia, stroje dzieci, w wielu przypadkach przygotowane z dużą dbałością o szczegóły oraz sama gra maluchów, którym nie można odmówić talentu i muzycznych zdolności.
W przedszkolu jasełka odgrywane były przez dwa dni. 17 grudnia swe umiejętności „szlifowane” pod okiem Teresy Woźniak i Barbary Pawłowskiej prezentowały 5-latki, dzień później aktorskimi zdolnościami popisywali się ich rok starsi koledzy i koleżanki, przygotowani przez Ewę Kleszcz i Grażynę Liwoch.
ZATAŃCZYLI POLONEZA DZIECIĄTKU
Tradycyjnym Polonezem wzbogacono z kolei jasełka przygotowane przez przedszkolaków z Żarek Letniska. „Starszaki” i „Średniaki” przygotowane przez nauczycielki Agatę Rosikoń i Agnieszkę Cygan do rozwinięcia swych aktorskich talentów wykorzystały salę gimnastyczną Szkoły Podstawowej, gdzie z powodzeniem pomieściły się barwne dekoracje oraz publiczność złożona z rodziców i bliskich „małych aktorów”. W ciasnych salach przedszkola nie byłoby to możliwe. Prócz tradycyjnych postaci występujących w jasełkach w Żarkach Letnisku hołd narodzonemu Jezusowi oddawały obok pastuszków i trzech króli także leśne zwierzęta i ptaki, które do żłobka przyniosły dary lasu i śpiew.
STAJENKA W MAGISTRACIE
Owieczki, baranki i krówki w myszkowskim magistracie? Oczywiście, ale wyłącznie ze styropianu i tylko podczas jasełek. W taki nietypowy sposób rozpoczęła się 29 grudnia ostatnia w ubiegłym roku Sesja Rady Miasta. Część sali sesyjnej wydzielono na „scenę”, na której popis gry aktorskiej dały dzieci z Przedszkola Nr 2. W sali znalazło się zatem i miejsce dla żłobka, drzewek czy wspomnianych styropianowych „zwierząt”. Całości dopełniało rozłożone na podłodze siano – położone po to, by wszyscy widzowie jasełek wczuli się w atmosferę betlejemskiej stajenki. Można powiedzieć, że przedszkolaki z „dwójki” w ten symboliczny sposób podziękowały radnym za pieniądze przeznaczone na odwodnienie ściany i budowę drogi do ich placówki.
Robert Bączyński
Napisz komentarz
Komentarze