(Wanaty) 60-lecie istnienia Koła Łowieckiego „Daniel” w Wanatach świętowali 7 listopada br. jego członkowie i sympatycy. Była uroczysta msza święta, poświęcenie pamiątkowej tablicy z wizerunkiem patrona myśliwych Św. Huberta, wręczenie przyznanych kołu i niektórym jej członkom odznaczeń łowieckich i tradycyjna biesiada, podczas której wspominano historię koła. Jako, że jubileusz był znaczący, także i tematów do wspomnień nie brakowało.
Początki koła sięgają 1949 roku. Wtedy to 31 marca w prywatnym mieszkaniu Jana Litarskiego w Romanowie koło Kamienicy Polskiej odbyło się pierwsze spotkanie założycieli koła. Podczas zebrania, w którym uczestniczyło 8 osób, podjęto uchwałę o założeniu koła łowickiego, któremu nadano nazwę „Dzik”. Skład pierwszego zarządu koła utworzyli: Bolesław Ciejpa, który został prezesem koła, Jan Litarski – łowczy, Tadeusz Łukaszuk – sekretarz i Piotr Wróbel, wybrany na skarbnika.
Podjętą uchwałę przesłano do Polskiego Związku Łowieckiego, który jesienią 1949 zakończył formalności związane z rejestracją koła. W tym samym roku odbyły się też pierwsze polowania. Od chwili powstania prócz wspomnianego Bolesława Ciejpy kołu prezesowali jeszcze: Władysław Myszkowski, Henryk Zimoński, Tadeusz Ciura, Andrzej Zimoński i Alfred Urbanik.
Zmieniała się także nazwa koła. Początkowy „Dzik” zmienił się w międzyczasie na „Górnika” jako, że większość polujących w nim myśliwych pracowało właśnie w tym zawodzie. Ostatecznie i „Górnik” zmienił nazwę. Od wielu lat koło nosi nazwę „Daniel”, a swą siedzibę ma w Wanatach.
Koło posiada obecnie obwody łowieckie w gminie Kamienica Polska, jej tereny to także lasy i pola w okolicach Radomska. Koło skupia ponad dwudziestu myśliwych, w tym 19 macierzystych członków - głównie z gminy Kamienica Polska i Starcza, oraz Częstochowy i powiatu myszkowskiego. Obecnie władze koła stanowią: Alfred Urbanik – prezes, Tadeusz Ciura – łowczy, Henryk Rogacz – sekretarz i Janusz Kołtun - skarbnik.
Chlubą koła jest domek myśliwski ozdobiony emblematem daniela. Wybudowany własnymi siłami, z wykopanym obok stawem, altanką i mini wędzarnią jest stałym miejscem spotkań myśliwych, budzi też zrozumiałą zazdrość kolegów z innych kół. Ostatnio myśliwi „Daniela” uporali się także z remontem drogi dojazdowej do ich siedziby. Na gruntowe podłoże nawieźli tłuczeń, którym utwardzono grząską do tej pory drogę.
Rocznicowe uroczystości rozpoczęła zbiórka, właśnie we wspomnianym domku myśliwskim. Okolicznościowe przemowy wygłosili zaproszeni na uroczystość sympatycy myśliwych z Wanat, m.in. zaprzyjaźniony z kołem sędzia krajowy strzelectwa sportowego, arbiter wielu zawodów strzeleckich dla myśliwych, Paweł Hetmańczyk i przedstawiciele innych kół łowieckich. Był też czas na pamiątkowe fotografie.
Następnie myśliwi z „Daniela” i zaproszeni goście udali się do kościoła w Wanatach, gdzie ksiądz Marek Maślankiewicz odprawił dla nich specjalną mszę świętą.
- Moja babcia mawiała, że mężczyzna musi mieć pasję. Bo jeśli ją posiada i realizuje, ma mniej czasu na alkohol i kobiety – mówił do myśliwych w żartobliwym tonie ksiądz M. Maślankiewicz.
Podczas mszy poświęcono pamiątkową tablicę z wizerunkiem patrona polujących – Świętego Huberta.
Tradycyjna biesiada myśliwska odbyła się w sąsiadującą z krajową „jedynką” restauracji „Polskie Jadło” w Bargłach, gdzie na suto zastawionych stołach nie mogło zabraknąć i dziczyzny. Zanim jednak myśliwi na dobre oddali się konsumpcji, tańcom i myśliwskim opowieściom prezes Zarządu Okręgowej Rady Łowieckiej PZŁ w Częstochowie Paweł Sobala odznaczył sztandar koła Srebrnym Medalem Zasługi Łowieckiej. Odznaczenia otrzymali także niektórzy członkowie koła: Henryk Zimoński otrzymał Złoty Medal Zasługi Łowieckiej, zaś: Henryk Walentek, Tadeusz Ciura, Henryk Rogacz i Władysław Wójcik – Srebrne Medale Zasługi Łowieckiej.
Wszystkim myśliwym z „Daniela” na dalsze lata działalności: Darz bór.
Robert Bączyński
Napisz komentarz
Komentarze