-Jeździłem tą ulicą do pracy, widziałem jak jest zaniedbana. Pojawiła się szansa pozyskania środków na jej przebudowę, ale musiała to być nowa inwestycja, a nie remont. Stąd pomysł budowy ścieżki rowerowej, żeby spełnić warunki dotacji -mówił starosta Dors do licznie zgromadzonych w starostwie mieszkańców ulicy, skąd ten pomysł, skąd taka gigantomania. Był wrzesień 2023 roku, sala sesyjna starostwa pełna ludzi.
Ulicę Okiennik starostwo postanowiło przebudować w procedurze „zaprojektuj i buduj” Dobrej dla pojedynczych obiektów: rondo, wiadukt. Gdy cele do osiągnięcia są łatwe do określenia. Przebudowa całej ulicy to już inna sprawa i jak w soczewce na przykładzie ulicy Okiennik widać, jak jeden zły pomysł generuje kolejne, i tak Dors z całym starostwem coraz bardziej pakował się w kłopoty.
Mieszkańcy ulicy chcieli jej modernizacji, może budowy chodnika. Ale rządzący w starostwie PiS miał szansę na środki „inwestycyjne”. Z remontu trzeba więc na siłę zrobić inwestycję, czyli budowę czegoś nowego. Wybrano pomysł ze ścieżką rowerową. Ścieżki nie było, jest więc inwestycja. Wyłoniono wykonawcę, firmę Bitum sp. z o.o.
I co z tego, że z badań natężenia ruchu wykonanym już na zlecenie wykonawcy wyszło, że ruch mały, ścieżki robić nie ma sensu?
-Projektować! Budować! -krzyczeli decydenci ze starostwa. Wykonawca więc projektuje. Co chwilę wychodzą nowe błędy i niespodzianki w dokumentacji geodezyjnej, a mieszkańcy dostrzegają główny problem: projektowana ścieżka rowerowa tak mocno ingeruje w ich działki, że musieliby przebudowywać całe podwórka: rozbierać płoty, podjazdy.
Starostwo rządzone przez Gabriela Dorsa brnie w problem głębiej. Nawet sporządzenie projektu przeciąga się o kilka lat. Wykonawca dostanie pierwszą płatność dopiero, gdy złoży dokumentację projektową, wniosek o decyzję ZRID. Ale żeby pokazać Wyborcom, że coś się robi, zapadają decyzje aby rozpocząć wymianę nawierzchni ulicy, podbudowę drogi jeszcze zanim będzie gotowa dokumentacja. To brnięcie w kolejne kłopoty, gdyż „po cichu” wybudowano też odcinek kanalizacji deszczowej. Bez pozwolenia wodno-prawnego, a tym bardziej bez pozwolenia na budowę. Od lipca 2023 roku zwracamy uwagę, że do podejrzenie samowoli budowlanej, ale też przestępstwa z art. 231 kodeksu karnego, polegającego na niedopełnieniu obowiązków przez urzędników Starostwa Powiatowego w Zawierciu. Ktoś ze starostwa musiał dopuścić prowadzenie robót budowlanych wymagających pozwolenia na budowę (kanalizacja) na podstawie zgłoszenia robót.
Mieszkańcy próbują zablokować wywłaszczenia
Gdy starosta Dors w końcu zaryzykował i spotkał się z zainteresowanymi mieszkańcami ulicy Okiennik we wrześniu 2023, chyba szybko tego żałował. Powiedział, że chciał dobrze, nie wyszło, a gdy zaatakowano go pytaniami, szybko wyszedł z sali. Sali pełnej mieszkańców. To zadaje kłam często powtarzanej tezie, że problem dotyczy tylko 4 mieszkańców. Czwórka mieszkańców wytypowana przez pozostałych podpisuje i wysyła pisma skarżące każdy etap inwestycji. Wszystkich reprezentuje adwokat Paweł Matyja, który w ich imieniu skarży każdy etap inwestycji. Argumentów mieszkańcy mają sporo, od czysto technicznych, to tych najmocniejszych: że umowa z wykonawcą firmą Bitum sp. z o.o. na projekt i wykonanie przebudowy ulicy Okiennik była podpisana przez osoby nieuprawnione, które nie miały prawa reprezentować Starostwa Powiatowego w Zawierciu. Umowę podpisali bowiem starosta Garbiel Dors i „członek Zarządu Powiatu w Zawierciu” Barbara Kozieł. Tylko, że zarząd powiatu nigdy nie został przez radnych wybrany, a zanim radni to zrobili, mandaty radnych uległy wygaśnięciu z mocy prawa.
Wykonawca ulicy Okiennik mimo tych wad prawnych umowy w końcu złożył ZRID (wniosek o pozwolenie na roboty budowlane, decyzja zastępująca pozwolenie na budowę) do Starostwa Powiatowego w Zawierciu a starosta Gabriel Dors decyzję ZRID dla ulicy Okiennik natychmiast wydał. I tę decyzję w całości skarżą mieszkańcy reprezentowani przez mec. Pawła Matyję. Formalnie czterech mieszkańców, ale cała ulica im sekunduje. Niedawno mieszkańcy odnieśli kolejny sukces. Wojewoda Śląski rozpatruje ich wniosek o wstrzymanie rygoru natychmiastowej wykonalności dla decyzji budowlanej (ZRID). W piśmie z 13 maja, a więc już gdy Garbiel Dors przestał być starostą, a władzę przejęła koalicja w której prym wiedzie Koalicja Obywatelska (starostą wybrano Teresę Mucha-Popiel) Wojewoda Śląski żąda od wykonawcy, firmy Bitum sp. z o.o. odniesienia się do zarzutów:
-szczegółowego i merytorycznego zajęcia stanowiska w zakresie zarzutów i uwag podniesionych we wniosku o wstrzymanie rygoru natychmiastowej wykonalności z dnia 11.04.2024.
-odniesienia się do zarzutów i uwag z odwołań czterech wytypowanych mieszkańców.
Starosta Dors z PiS wydał ZRID bez wymaganych dokumentów?
Dwa punkty pisma wojewody są bardzo ciekawe. Wojewoda Śląski żąda oryginałów albo potwierdzonych kopii szeregu dokumentów, których po prostu brakuje:
„w przekazanej dokumentacji brak ww dokumentu a oświadczenie nie zostało podpisane. brak również dowodu potwierdzającego o wystąpienie o opinię”. -ten zarzut w piśmie wojewody pojawia się wielokrotnie. Czyżby więc działo się w starostwie, pod rządami Gabriela Dorsa to, co podejrzewamy my i mieszkańcy od lat? Że przy tej inwestycji łamano prawo, nie trzymano się procedur, że dochodziło do bezprawnego wykonywania robót budowlanych wymagających pozwolenia na budowę?
Wojewoda Śląski upomina się o dokumenty (ciekawe czy istnieją!?):
-opinia WŁAŚCIWEGO zarządu powiatu o szczególnych zasadach przygotowania i realizacji inwestycji w zakresie dróg publicznych.
Ciekawe jaka będzie odpowiedź, bo taki Zarząd Powiatu nie istnieje, o czym pisaliśmy od połowy 2019 roku, gdy to wykryliśmy.
-opinia ministra do spraw środowiska w odniesieniu do złóż strategicznych, zgodnie z art 11d ust. 1 pkt 8 lit. ca SPECUSTAWY DROGOWEJ, lub oświadczenia, że opinia ta nie była wymagana. Ciekawe jak z tego problemu wybrnie firma BITUM i Starostwo, już rządzone przez Starostę Powiatu w Zawierciu Teresę Muchę-Popiel.
Nowa Starosta, koszmar ten sam. Starosta unika dziennikarza?
Problem ulicy Okiennik dla kolejnych starostów będzie jak Koszmar z ulicy Wiązów. Chyba każdy pamięta ten klasyczny horror Wesa Cravena z 1984 roku. Freddy Kruger po obejrzeniu filmu stał się synonimem sennego koszmaru. Problem w tym, że sen okazywał się prawdziwy, a senna postać straszyła również na jawie. Ciekawe co się śni, byłemu staroście Gabrielowi Dorsowi, gdy ma koszmary? Moim zdaniem śni mu się ulica Okiennik…
Tydzień po tym, jak władzę w powiecie od PiS przejęła Koalicja Obywatelska, a starostą została wybrana Teresa Mucha-Popiel próbowaliśmy się skontaktować z nową starostą: temat główny: ulica Okiennik i co pani z tym zrobi? Dzwonimy, piszemy sms. Nic. W końcu oddzwania pani z sekretariatu starosty i mówi, że „ w maju na rozmowę nie ma szans, może w czerwcu”. Tylko dla żartu spytaliśmy?: „a w czerwcu którego roku?”
Prześledziliśmy stronę internetową starostwa. Starosta Teresa Mucha-Popiel była 18 maja w OSP Kidów (100 lecie jednostki), była na Powiatowych Obchodach Dnia Strażaka, wręczała w Kroczycach nagrody na konkursie ruchu drogowego. Na rozmowę o ulicy Okiennik nie było czasu.
Napisz komentarz
Komentarze