Mundurowi nie zastali w domu zgłaszającego, a jedynie jego matkę i brata. W tym samym czasie mając informację o włamaniu, kierownik Komisariatu Policji w Koniecpolu - st. asp. Piotr Bladziak poinformował policjantów, że sprawcą włamania może być sam zgłaszający.
Aspirant był kiedyś dzielnicowym w tym rejonie i doskonale znał mężczyznę. Informacja byłego dzielnicowego okazała się trafiona. Kryminalni od razu ustalili miejsce jego pobytu i weszli do lokalu. Zastali tam 52-latka Mężczyzna był pijany. Początkowo zaprzeczał całemu zdarzeniu i zapewniał, że nie ma z tym nic wspólnego. Ale kiedy stróże prawa przeszukali pomieszczenie, znaleźli skradzioną gotówkę, 2 tys. zł. Wtedy włamywacz przyznał się do winy. Kiedy wytrzeźwiał usłyszał zarzut i przyznał się do winy.
Grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.
ZGŁOSIŁ POLICJI WŁAMANIIE DO DOMU. TO ON BYŁ WŁAMYWACZEM
Z policjantami z Koniecpola telefonicznie skontaktował się 52-latek, twierdząc, że do mieszkania jego matki ktoś się włamał. Na miejsce został skierowany patrol, który potwierdził zgłoszenie. Okno w łazience było wepchnięte do środka, a z mieszkania zniknęły pieniądze 77-latki
- 09.05.2024 08:31 (aktualizacja 09.05.2024 08:42)
Napisz komentarz
Komentarze