Nielegalne reklamy przy ulicach zaśmiecają przestrzeń, stwarzają zagrożenie, gdyż mogą zasłaniać widoczność lub rozpraszać kierujących. Tak nasza redakcja doprowadziła do usunięcia przez zarządcę drogi reklam na rondzie w Siewierzu. Powiadomiliśmy ZDW Katowice, reklamy zniknęły. A gdy uda się ustalić właściciela lub firmę wieszającą, ZDW Katowice jest zobowiązany do nałożenia opłaty podwyższonej za zajęcie pasa drogowego. To 30-50 krotność opłaty "legalnej".
Jak może to być bolesne przekonał się w 2019 roku radny miejski z PIS Tomasz Załęcki, ukarany kilkoma mandatami za ustawione bezprawnie reklamy z twarzą posła Mariusza Trepki. Radny mandaty przyjął i zapłacił, gdyż to jego firma reklamowa ustawiła reklamy. Ale choć nasza redakcja pytała od 4 lat regularnie, czy ZDW Katowice wszczął procedurę na nałożenia na właściciela lawet z reklamami podwyższonej opłaty za zajęcie pasa drogowego (jak wtedy wyliczyliśmy około 3- 40 tysięcy złotych!) Zarząd Dróg Wojewódzkich w Katowicach, jego dyrektor Zbigniew Tabor, nigdy na pytanie, składane również w trybie dostępu do informacji publicznej, nigdy nie odpowiedział. Zakładamy, że radny z PiS, w czasach rządów PiS był "nie do ruszenia" gdyż ta władza nie pozwalała zrobić krzywdy swoim działaczom. Załęcki nielegalnie reklamował Trepkę, ten został posłem (chodzi o 2019 rok) więc sprawa była nie do ruszenia. Każde przestępstwo czy wykroczenie w czasach rządów PiS, popełnione przez działaczy PiS, było zamiatane pod dywan. Przynajmniej każde jakie śledziła nasza redakcja.
Od kilku dni w Myszkowie przy ul. Słowackiego na wiadukcie wisi baner reklamujący jutrzejszy mecz drużyny dziewcząt z MKS Myszków. Piłkarkom życzymy wygranej i awansu. Ale czy MKS ma się kojarzyć z łamaniem prawa? Zwłaszcza, że prezes MKS Myszków Tadeusz Bartnik ogłosił, że chce kandydować wiosną na stanowisko burmistrza Myszkowa.
Czy powieszony nielegalnie baner na wiadukcie wisi z akceptacją prezesa klubu, który chce rządzić miastem?
Nie sposób tego ustalić, gdyż MKS Myszków nigdzie nie podaje danych kontaktowych, a strona mksmyszkow.pl nie działa. Z prezesem Bartnikiem nie mieliśmy więc jak się skontaktować. A pytania są następujące:
-czy klub pochwala nielegalne reklamy?
-czy klub wie, kto powiesił reklamę na wiadukcie, czy odbyło się to za akceptacją Zarządu Klubu?
Od dawna z MKS Myszków związany jest radny miejski Tomasz Szlenk, był też w klubie odpowiedzialny za rozwój drużyny dziewcząt. Więc może radny coś wie o banerze? -Kibiców temat chyba, oni zawsze coś wieszają. -pisze radny Szlenk.
-A nie wie pan kto konkretnie?
-Nie mam pojęcia, ja nie działam w tym środowisku od 20 lat, sami małolaci ogarniają i często wieszają jakieś rzeczy. Ja ich nawet nie znam- pisze Tomasz Szlenk.
"Małolaci" raczej nie mieliby kasy na profesjonalne wydrukowanie długiego na kilkanaście metrów baneru....
Zobaczymy jaka będzie reakcja prezesa klubu Tadeusza Bartnika, gdy jakoś uda nam się do niego dotrzeć, albo sam się odezwie.
Napisz komentarz
Komentarze