Artykuł ukazał się w nr 35 Gazety Myszkowskiej z dnia 27-08-2021
WYNIKI GŁOSOWAŃ W POWIECIE – GMINA MYSZKÓW WYJĄTKIEM
Z dniem 30 lipca skończył się termin podjęcia uchwały związanej z absolutorium, a więc uchwały, którą poprzedza na tej samej sesji – obligatoryjnie – uchwała o udzielenie wójtowi (albo burmistrzowi) wotum zaufania. (Oryginalny termin, a więc 30 czerwca został przesunięty o 30 dni ze względu na koronawirusa.)
Gminy powiatu myszkowskiego nie skorzystały jednak z tej opcji i podjęły stosowne uchwały jeszcze w czerwcu. Rada w Myszkowie 24 czerwca. Rada w Koziegłowach 30 czerwca. Rada w Niegowie także 30 czerwca. Rada w Żarkach 23 czerwca. A rada w Poraju 17 czerwca.
Należy tutaj pamiętać, że wotum zaufania jest konsekwencją oceny przez radę przygotowanego i przedstawionego raportu o stanie gminy, nad którym następnie przeprowadzona jest debata. Raport obejmuje podsumowanie działalności wójta (burmistrza) „w roku poprzednim”, w szczególności realizację polityk, programów i wszelkich strategii, a także uchwał i budżetu obywatelskiego. (Nawiasem mówiąc, w debacie nad nim mogą podczas sesji brać udział także mieszkańcy.)
Absolutorium z kolei jest instrumentem kontroli. Oznacza to, że poprzez absolutorium organ stanowiący (rada gminy) dokonuje analizy działalności finansowej organu kontrolowanego (wykonawczego – wójt/burmistrza).
Tak wotum zaufania, jak i absolutorium dostali wszyscy burmistrzowie, czy wójtowie z powiatu myszkowskiego, z wyjątkiem Włodzimierza Żaka burmistrza Myszkowa. Głosy w poszczególnych gminach rozkładały się zaś następująco (obie uchwały podejmowane są bezwzględną większością głosów, czyli za podjęciem proponowanej uchwały musi się opowiedzieć co najmniej połowa ustawowego składu Rady Gminy plus 1 radny):
- gmina Myszków (w której jest 21 radnych, a jedna osoba była nieobecna) – wotum zaufania oraz absolutorium: 8 głosów „za”, 12 „przeciw”;
- gmina Koziegłowy (15 radnych – 1 osoba nieobecna) – wotum zaufania oraz absolutorium: 14 głosów „za”;
- gmina Żarki (15 radnych – 1 osoba nieobecna) – wotum zaufania: 12 głosów „za”, 1 głos „wstrzymujący się”, 1 głos „przeciw”; absolutorium: 12 głosów „za”, 2 głosy „wstrzymujące się”;
- gmina Niegowa (15 radnych) – wotum zaufania oraz absolutorium: 15 głosów „za”;
- gmina Poraj (15 radnych) - wotum zaufania: 14 głosów „za”, 1 głos „przeciw”; absolutorium – 13 głosów „za”, 2 głosy „przeciw”.
JAK TO JEST Z TYM ABSOLUTORIUM?
Co istotne burmistrz Myszkowa nie dostał wotum zaufania oraz absolutorium po raz trzeci z rzędu - więc rada mogła powziąć decyzję o przeprowadzeniu referendum w sprawie jego odwołania. Nawiasem mówiąc, żeby do tego doszło (w obu przypadkach) – uchwała o przeprowadzeniu referendum musiałaby zostać podjęta na sesji zwołanej nie wcześniej niż po upływie 14 dni od dnia podjęcia powyższych uchwał. Radni z Myszkowa nie zdecydowali się wszak na podjęcie takowej decyzji. A przynajmniej, jak dotąd. (Należy też wspomnieć, że uchwałę ws. przeprowadzenia referendum burmistrz może zaskarżyć do sądu administracyjnego.)
Warto w tym miejscu jeszcze wyjaśnić, w jaki sposób przebiega procedura ogłoszenia absolutorium. W skrócie wygląda to tak: burmistrz przedstawia roczne sprawozdanie z wykonania budżetu; po czym opinię o nim wydaje Komisja Rewizyjna (a więc organ wewnętrzny złożony – w przypadku gminy Myszków – z 12 radnych) i Regionalna Izba Obrachunkowa (organ zewnętrzny); następnie zaś Komisja występuje z wnioskiem do rady gminy w sprawie udzielenia lub nieudzielenia absolutorium wójtowi.
Zarówno opinia RIO, jak i opinia Komisji Rewizyjnej o przedłożonym przez burmistrza Włodzimierza Żaka sprawozdaniu, były pozytywne. Komisja rewizyjna wydała ją przy 6 głosach „za” i 5 głosach „wstrzymujących się”; przy czym 1 osoba była nieobecna. I dlatego - gdyż absolutorium nie zostało przyjęte w powyższych okolicznościach, i ponieważ przeprowadzenie referendum przy braku absolutorium wymagałoby wcześniej podjęcia uchwały, która zaopiniowałaby RIO, a co nie byłoby konieczne w przypadku uchwały o przeprowadzeniu referendum w oparciu o nieudzielenie wotum zaufania – radnym, teoretycznie, łatwiej byłoby zainicjować referendum właśnie „poprzez wotum”.
DLACZEGO NIE BĘDZIE REFERENDUM
Jak już wspomniałem - pomimo, że burmistrz Żak nie uzyskał wotum zaufania już po raz trzeci z rzędu – referendum nie zostało zorganizowane. Dlaczego?
Bardzo istotny w tej kwestii jest fakt, iż jeden z przepisów ustawy o referendum lokalnym stanowi: „Jeżeli w ważnym referendum o odwołanie wójta (burmistrza, prezydenta miasta), przeprowadzonym na wniosek rady gminy z innej przyczyny niż nieudzielenie absolutorium, PRZECIWKO odwołaniu wójta (burmistrza, prezydenta miasta) oddano więcej niż połowę ważnych głosów, działalność rady gminy ulega zakończeniu z mocy prawa”. A zatem skutki „nieudanego” referendum są surowe też dla radnych. Tracą mandaty.
Można zastanawiać się, czy te przepisy są dobrze skonstruowane. Można co prawda uznać, iż intencją ustawodawcy było przeciwdziałanie nadużywania przez radę gminy instytucji referendum do prób odwołania burmistrza (wójta, prezydenta) z przyczyn politycznych, ale przecież niekoniecznie muszą one takowymi być. Mogą to być powody czysto merytoryczne. Tylko dobrze zaznajomiona ze sprawą społeczność, mogłaby je odróżnić od przyczyn pozamerytorycznych. W odwrotnym przypadku – referendum byłoby niczym więcej, jak swoistym plebiscytem popularności.
Innymi słowy – gdyby prawo wyraźnie mówiło, że działalność rady gminy nie zostałaby zakończona, gdy referendum „wygrywa” burmistrz, ogłaszanie referendum byłoby częstszym zjawiskiem. A ponieważ tak nie jest - w przyszłym roku mieszańcy Myszkowa mogą się spodziewać, że wyniki w sprawie absolutorium oraz wotum zaufania będą identyczne, albo bardzo zbliżone, do tych z kilku ostatnich lat. Niezadowoleni z działalności burmistrza radni gminy Myszków, mogą jedynie liczyć, że to sami mieszkańcy gminy zawnioskują w sprawie jego odwołania. W tym przypadku nawet gdyby większość społeczności opowiedziała się przeciw odwołaniu, rada nie przestałaby funkcjonować. Biorąc pod uwagę fakt, jak mała liczba mieszkańców bierze udział w debacie nad „Raportem o stanie gminy” (i dotyczy to całego kraju), trudno sobie wyobrazić, że nawet gdyby referendum się odbyło, to - rzecz jasna, z przyczyny frekwencji - byłoby ono ważne.
Napisz komentarz
Komentarze