Było późne popołudnie 28 czerwca, gdy pani Maria wyjechała spod domu w Hucie Szklanej w stronę Przyłubska. Prosta droga. Od strony Pradeł na tym odcinku jest dobra widoczność. Chwilę za nią do wyjazdu szykuje się mąż, pan Marek. Ale zanim dojedzie do drogi ze swojego podjazdu, słyszy huk. Ciało żony znalazł 50 metrów dalej od miejsca, w którym została potrącona. Do dzisiaj kto przejeżdża tą drogą zauważy na jezdni ślady pracy biegłych i krzyż w miejscu gdzie leżało ciało.
Pan Marek kilka dni później opowiada: -Żona wyjechała chwilę przede mną, zdążyła wyjechać na drogę. Gdybym wyjechał równo z nią, być może również bym zginął.
Kierujący białym BMW X6 nawet się nie zatrzymał. Jak twierdzi mąż nie było słychać żadnych dźwięków hamowania, ani śladów hamowania na asfalcie. Białe BMW z ogromnymi uszkodzeniami minęło się za chwilę z innym pojazdem poruszającym się od Przyłubska. Mężczyzna w samochodzie miał kamerę, zatrzymał się w miejscu wypadku. Późniejsze oględziny BMW X6 pokazały, jak ogromna musiała być siła uderzenia, a zatem i prędkość pojazdu. Kierujący najpierw uderzył kobietę prawdopodobnie w tył roweru, o czym mogą świadczyć uszkodzenia zderzaka BMW. Dalej kobieta wpadła na maskę samochodu powodując jej zniszczenie i następnie ciałem wbiła przednią szybę pojazdu niemal do środka. Biegli ustalą, co działo się dalej, ale wiele wskazuje na to, że uderzenie o szybę odrzuciło kobietę na kilkadziesiąt metrów.
Kierujący zbiegł z miejsca zdarzenia, a samochód ukrył w swoim garażu. Sam jednak ukrywał się jeszcze dwa dni, i dopiero 30 czerwca Piotr K. zgłosił się już z obrońcą adwokatem Piotrem Kowalskim. Został mu postawiony zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym, co w połączeniu z ucieczką, jest zagrożone karą do 12 lat więzienia. Dzień później Sąd Rejonowy w Myszkowie przychylił się do wniosku Prokuratury Rejonowej w Myszkowie prowadzącej śledztwo i zastosował wobec podejrzanego areszt na 2 miesiące.
Wyjaśnia sędzia Sądu Okręgowego Dominik Bogacz: -Sąd zgodził się za zastosowanie wobec podejrzanego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania na czas 2 miesięcy czyli do 29 sierpnia 2022r. Materiał dowodowy i wyjaśnienia podejrzanego w ocenie sądu są wystarczające do oceny, że mógł dopuścić się zarzucanego mu czynu, który zagrożony jest wysoką karą, co stanowi przesłankę samoistną do zastosowania aresztu. Sąd zgodził się z argumentami prokuratury, że istnieje realna groźba ukrywania się podejrzanego, sąd nie wykluczył, że mógłby on uciec, biorąc pod uwagę, że zbiegł z miejsca wypadku i się ukrywał. Podejrzany przyznał się do przestępstwa spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Do 5 lipca rano do Sądu nie wpłynęło zażalenie obrońcy podejrzanego na areszt. Z protokołu rozprawy wynika, że jego obrońca adwokat Piotr Kowalski sprzeciwiał się zastosowaniu tego środka zapobiegawczego. Więc można spodziewać się, że takie zażalenie wpłynie. Wtedy będzie je rozpatrywał Sąd Okręgowy w Częstochowie.
Jak wyjaśnia nam dalej rzecznik SO sędzia Dominik Bogacz, Piotrowi K. zarzuca się popełnienie przestępstwa z art. 177 par. 2 w Kodeksu Karnego, który mówi o nieumyślnym spowodowaniu wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Jest to czyn zagrożony karą od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności. Jednak w przypadku Piotra K. prokuratura uważa, że przestępstwo zostało popełnione w związku z art. 178 pkt 1 i 162 pkt 1 KK. Pierwszy z nich mówi o podwyższeniu kary, jeżeli dojdzie do skazania, o połowę, w przypadku, gdy sprawca był pijany, pod wpływem środków odurzających lub zbiegł z miejsca zdarzenia, a ofiara zmarła. Przedział możliwej kary w przypadku Piotra K. to minimum dwa lata więzienia, maksymalnie 12 lat. Art. 162 pkt 1 mówi z kolei o każe do 3 lat pozbawienia wolności za nieudzielenie pomocy.
Wypadek, ucieczka i późniejsze się ukrywanie się podejrzanego Piotra K. wywołało falę oburzenia mieszkańców gminy Kroczyce, gdyż od początku podejrzewano, że kierującym białym BMW X6 był Potr K. z rodziny, do której należy jeden z większych zakładów produkcyjnych w Siedliszowicach. Zakład produkuje beton i wyroby betonowe. W gminie Kroczyce tablice z logo firmy stoją na licznych skrzyżowaniach, informując jak tam dojechać. Piotr K. przed wypadkiem też prawdopodobnie jechał od strony Siedliszowic aż do… Huty Szklanej. Tu doszło do śmiertelnego wypadku. W komentarzach na portalu społecznościowym i naszych portalach internauci wyrażają współczucie dla rodziny zabitej kobiety, ale też wściekłość kierowaną do podejrzanego. Padają też oskarżenia, na które dowodów raczej nie ma, że „jechał pijany” i żądania wysokiej kary.
Będziemy informować, czy obrońca podejrzanego Piotra K. wystąpi z zażaleniem na areszt. Jeżeli tak to jaka będzie w tej sprawie decyzja Sądu Okręgowego w Częstochowie.
wypadek ze skutkiem śmiertelnym w Hucie Szklanej: zginęła 62 letnia rowerzystka MĄŻ: CIAŁO MOJEJ ŻONY ODRZUCIŁO NA 50 METRÓW
(Kroczyce, Myszków) Od tygodnia dla mieszkańców Kroczyc, Pradeł, Szklanej Huty wypadek w którym zginęła niedaleko od swojego domu 62 letnia Maria Kukułka jest głównym tematem rozmów. Jak wielkie jest zainteresowane tą tragedią świadczy fakt, że dwa artykuły w których opisujemy na portalach gazetamyszkowska.pl i kurierzawiercianski.pl czytane były ponad 7 tysięcy razy. Oprócz już znanych okoliczności wypadku możemy uzupełnić informacje o szczegóły posiedzenia aresztowego, podczas którego zapadła decyzja o tymczasowym areszcie dla Piotra K. Podczas rozprawy mężczyzna przyznał się do spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Mąż pani Marii, Marek Kukułka uważa, że powinien odpowiadać za zabójstwo.
- 17.07.2022 15:30 (aktualizacja 20.08.2023 11:26)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze