(Zawiercie, Myszków) Sędzia Agnieszka Pieńkowska-Szekiel z Zawiercia, która orzeka w Sądzie Rejonowym w Myszkowie miała 0,26 promila alkoholu w wydychanym powietrzu (w mg/litr wynik był 0,12) gdy o 21.59, 9 grudnia 2020 poddała się badaniu alkomatem dla sprawdzenia podejrzenia, czy sędzia nie kierowała samochodem w stanie nietrzeźwości. Ale od początku interwencji policjantów z KPP Zawiercie upłynęły już 34 minuty. Jak udało nam się ustalić, najbliższy patrol drogówki, jaki był wysłany na ulicę Polną w Zawierciu na miejsce podjechał o 21:25. Policjanci wysiedli i podeszli do samochodu marki Suzuki. „Miał on włączone światła mijania oraz uruchomiony silnik. Z pojazdu, od strony kierującego wysiadła kobieta, którą okazała się Agnieszka Pieńkowska-Szekiel- sędzia Sądu Rejonowego w Myszkowie. Została ona poddana dwukrotnemu badaniu stanu trzeźwości przy użyciu analizatora wydechu Alko-Sensor IV CM”- czytamy w uzasadnieniu decyzji z 5 maja 2021 o umorzeniu śledztwa. Prokurator Ewa Kuźnicka z Prokuratury Okręgowej w Zamościu, gdzie przekazano sprawę, uznała, że czyn sędzi „nie zawiera znamion czynu zabronionego”. I nakazała zwrócenie sędzi Pieńkowskiej-Szekiel dwóch dowodów rzeczowych: prawie pustych butelek po winie o pojemności 250 i 187 ml, zawierających „śladowe ilości cieczy” -jak czytamy w decyzji PO Zamość.
Szczegółowo o decyzji prokuratury, która uznała, że czyn sędzi nie jest przestępstwem, ani wykroczeniem piszemy obszernie w dzisiejszym wydaniu Gazety Myszkowskiej i Kuriera Zawierciańskiego nr 37 z 10 września 2021. To wydanie GM i KZ dostępne też w wersji elektronicznej na eprasa.pl
Napisz komentarz
Komentarze