O zaginięciu mężczyzny poinformowała jego mama. 39-latek cierpi na schizofrenię i nie przyjmuje leków, więc sytuacja była poważna. Zgłoszenie postawiło na nogi wszystkie służby. Do działań przystąpili policjanci z Myszkowa i Koziegłów.
- Zastępca Komendanta podinsp. Michał Chola ogłosił alarm dla całej jednostki. Czynnościami dowodził zastępca naczelnika wydziału kryminalnego. Na miejsce przybyły także inne służby m.in. funkcjonariusze straży pożarnej i GOPR-u – relacjonuje myszkowska policja.
Jeszcze przed rozpoczęciem poszukiwań, akcję przerwał policjant z wydziału kryminalnego. Jechał do służby w związku z ogłoszonym alarmem. W Myszkowie na ul. Wolności spostrzegł mężczyznę, który zwrócił jego uwagę. Okazało się, że policjant miał rację, gdy zainteresował się przechodniem. Okazało się, że to zaginiony 39-latek. Mężczyzna cały i zdrowy wrócił do domu. (es)
JADĄC DO PRACY ODNALAZŁ ZAGINIONEGO
(Myszków) W czwartek przed południem (21 maja) mundurowi z Koziegłów zostali powiadomieni o zaginięciu 39-letniego mężczyzny. Jak przekazała policjantom matka zaginionego, wyszedł z domu dzień wcześniej i jeszcze nie wrócił. Sprawa była poważna, bo mężczyzna choruje na schizofrenię. W poszukiwania zaangażowani byli myszkowscy i koziegłowscy policjanci, strażacy i GOPR-owcy. Działania przerwał policjant, jadący na służbę, który przypadkowo natrafił na poszukiwanego w Myszkowie.
- 04.08.2020 16:12 (aktualizacja 20.09.2023 15:51)
Napisz komentarz
Komentarze