(Grabiec, Myszków) Na początku maja przy rzece Krztynia (Grabiec, gm. Szczekociny) znaleziono martwego noworodka. Po kilku dniach policji udało się dotrzeć do nastolatki, która przyznała się do czynu, nie chciała jednak mówić o jego okolicznościach. Po opuszczeniu szpitala, młoda kobieta usłyszała zarzut zabójstwa, a Sąd zdecydował o jej tymczasowym aresztowaniu. Nieznana pozostaje przyczyna śmierci maleńkiej dziewczynki.
Przypomnijmy - w środę 1 maja po godzinie 14.00 przy brzegu rzeki niedaleko miejscowości Grabiec (gm. Szczekociny) znaleziona została martwa dziewczynka. Mieszkaniec Szczekocin zauważył niemowlę przy brzegu Krztyni, płynącej wzdłuż drogi krajowej nr 78. Na miejsce oprócz policji przyjechał również prokurator, który zlecił wykonanie sekcji zwłok dziecka, a mundurowi rozpoczęli poszukiwania matki noworodka.
Po kilku dniach funkcjonariusze dotarli do nastolatki. Z policją skontaktowali się pracownicy jednej z placówek medycznych. Przekazali mundurowym, że trafiła do nich młoda dziewczyna, wymagająca pilnej pomocy medycznej. Jej stan wynikał z utraty dużej ilości krwi. Przeprowadzone badanie potwierdziło, że dziewczyna urodziła kilka dni wcześniej. - Dziewczyna przyznała się do tego czynu. Nie chce mówić jednak o okolicznościach – informowali wówczas zawierciańscy policjanci.
Przyczyna śmierci dziecka miała zostać ustalona na podstawie sekcji zwłok. Przeprowadzono ją w środę, 8 maja w Katedrze i Zakładzie Medycyny Sądowej i Toksykologii Sądowo – Lekarskiej Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach. Na jej podstawie stwierdzono, że ciąża była donoszona, 9-cio miesięczna, a zwłoki dziecka znajdowały się w wodzie od kilku do kilkudziesięciu godzin. – (…) biegli nie wskazali jednoznacznej przyczyny śmierci i nie odpowiedzieli na pytanie, czy dziecko było wrzucone do rzeki żywe, czy też martwe. Dla ustalenia tych okoliczności konieczne jest przeprowadzenie dalszych badań specjalistycznych w tym badań histopatologicznych – poinformował krótko po sekcji zwłok prokurator Dariusz Bereza z Prokuratury Rejonowej w Myszkowie.
Gdy młoda kobieta opuściła szpital, przedstawiono jej zarzut zabójstwa z art. 148 § 1 kodeksu karnego. – Sąd Rejonowy w Myszkowie, na wniosek prokuratora, zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy. W chwili obecnej podejrzana Dorota D. przebywa w Areszcie Śledczym. Aktualnie oczekujemy na dalsze ekspertyzy, w tym: wyniki badań histopatologicznych oraz badań z zakresu DNA – przekazała nam na początku czerwca Anna Chowańska-Trela, Zastępca Prokuratora Rejonowego w Myszkowie. (es)
Napisz komentarz
Komentarze