Uroczystego otwarcia kardiologii dokonał Starosta Myszkowski Piotr Kołodziejczyk. Od początku kadencji, gdy PiS objął władzę w powiecie, temat utworzenia w szpitalu oddziału kardiologicznego był dla starosty priorytetem w działaniu. Teraz się udało, Kołodziejczyk podkreślił w tym wsparcie wszystkich radnych, zaprosił wszystkich do wspólnego zdjęcia. Dodatkowo ogrzać się chciała kandydująca ponownie do Parlamentu Europejskiego Jadwiga Wiśniewska. Mówiła o swoich staraniach, żeby jak najszybciej utworzyć kardiologię. Wymieniła posła Mariusza Trepkę, który „pilotuje to w Warszawie”. O wsparciu pani poseł (Wiśniewskiej) i dyr. NFZ Piotra Nowaka wspomniał starosta Kołodziejczyk. Ksiądz Jan Batorski poświęcił nowy oddział.
Europoseł Wiśniewską próbowaliśmy zapytać, o jej wypowiedź sprzed około 2 lat, podczas spotkania w Żarkach, gdzie poproszona o wsparcie dla starań o utworzenie kardiologii (po wycofaniu się PAKS z Myszkowa) miała odpowiedzieć, że „zajęcie się kardiologią to byłoby moje samobójstwo polityczne”. Nawet nie zdążyliśmy zadać pytania, a poseł Wiśniewska widząc dyktafon zaczęła się przepychać, krzycząc „proszę ode mnie odejść” i że sobie „nie życzy”. Nie powiedziała czego. Wątek politycznej gry zdrowiem i życiem pacjentów pojawia się w wypowiedziach polityków PiS od co najmniej 2016 roku, od czasu, gdy trwały zabiegi o przywrócenie pracy oddziału, który przez kilka lat z NFZ nie otrzymał ani złotówki za leczenie łącznie ok. 2000 pacjentów. Prywatna firma w końcu zdecydowała we wrześniu 2016 o wstrzymaniu pracy oddziału w Myszkowie. Do dziś jednak pozostał tu najcenniejszy, wart wiele milionów złotych, sprzęt należący do PAKS. W ramach dzierżawy ma on być teraz wykorzystywany przez szpital.
Obecny podczas otwarcia poseł Mariusz Trepka nigdy nie odniósł się do zarzutów, redakcja nie doczekała się odpowiedzi od.. pół roku, na pytania po jego wypowiedzi podczas sesji Rady Powiatu Myszkowskiego, gdzie gościł jako poseł, że „ma nadzieję, że jak po wyborach (samorządowych) starosta będzie z PiS, to będzie ten oddział kardiologiczny”. Jak przypomnieć wcześniejszą wypowiedź z Żarek poseł Wiśniewskiej o „politycznym samobójstwie” scenariusz blokowania utworzenia kardiologii w Myszkowie, do czasu aż PiS nie zdobędzie tu władzy nie wydaje się taki nieprawdopodobny. Jest starosta Piotr Kołodziejczyk z PiS, jest kardiologia.
Ale czy są lekarze?
Nieco spóźniony już po części oficjalnej na oddziale pojawił się jego kierownik lek. med. Leszek Goliszek. W kilku zdaniach stwierdził, że zajmie się teraz budowaniem zespołu lekarzy, że potrwa to ok. pół roku. Na sali zdziwienie. Jest kontrakt, więc SP ZOZ składając ofertę do konkursu musiał przedstawić imienną listę lekarzy, którzy zapewnią obsadę medyczną. Na ostatniej sesji Rady Powiatu Myszkowskiego Dariusz Jorg (zajmował się przygotowaniem kontraktu z NFZ) mówił, że trwa kompletowanie lekarzy. Doktora Goliszka spytaliśmy więc, czy na oddziele są lekarze, czy też -jak się wypowiedział- będzie kompletował zespół? Nie otrzymaliśmy odpowiedzi na tak postawione pytanie, kierownik kardiologii odpowiedział, że: „Proszę mnie nie łapać za słówka, bo to nieeleganckie”.
Jeden z obecnych na uroczystości lekarzy skomentował: „Ciekawe kogo wpisali do oferty w konkursie, skoro teraz słyszymy, że zespół lekarski będzie kompletowany? Czy nie ma tam fikcyjnych nazwisk?”
Dyrektor NFZ potwierdza: łączenie stanowisk jest nielegalne
Gościem otwarcia kardiologii był pełniący od kwietnia br obowiązki Dyrektora Śląskiego NFZ Piotr Nowak, wcześniej, od 2016 dyrektor ds. medycznych ŚNFZ. Wtedy w mediach jego nominacja była szeroko komentowana, że to pierwszy dyrektor do spraw medycznych, który nie jest lekarzem, tylko pedagogiem. Spytaliśmy dyr. Nowaka, czy to jest legalne, że dyrektor naczelny myszkowskiego szpitala, którym od 18 marca jest Dariusz Kaczmarek jest jednocześnie dyrektorem ds. lecznictwa w Szpitalu Miejskim nr 4 w Gliwicach.
-Z moich informacji dyrektor Kaczmarek jest tylko i wyłącznie dyrektorem w Myszkowie. Sytuacja łączenia tych stanowisk byłaby złamaniem prawa. To jest na stronie gliwickiego szpitala, że jest tam dyrektorem ds. lecznictwa?
-Do wczoraj taka informacja w BIP gliwickiego szpitala była, dzisiaj nie sprawdzałem. Ale potwierdził nam to wczoraj sam dyr. Kaczmarek, tłumacząc, że w Gliwicach ma elastyczny czas pracy, umowę menadżerską. Dział kadr gliwickiego szpitala tydzień temu też nam potwierdzał, że Dariusz Kaczmarek u nich pracuje na tym stanowisku, od tygodnia czekamy jeszcze na potwierdzenie prezes gliwickiego szpitala Renaty Bryły. Mimo ponaglenia, odpowiedzi na pytanie nie dostaliśmy.
Już po rozmowie z dyr. Nowakiem sprawdziliśmy, Dariusz Kaczmarek w Biuletynie Informacji Publicznej Szpitala Miejskiego nr 4 w Gliwicach dalej figuruje jako dyrektor ds. lecznictwa.
Ale najważniejsze, że jest kardiologia!
Agnieszka Wołczenko - prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Pacjentów ze Schorzeniami Serca i Naczyń EcoSerce, która w 2016 roku zaangażowała się w próbę najpierw ratowania kardiologii prowadzonej przez PAKS, a później wsparcie dla jej utworzenia przy SP ZOZ Myszków, tak komentuje otwarcie kardiologii w Myszkowie: „O wznowienie pracy tej placówki wiele osób walczyło od ponad dwóch lat. Ogromnie nas cieszy, że w końcu chorzy będą mogli czuć się bezpiecznie wiedząc, że w Myszkowie jest placówka, która uratuje im życie. Okoliczni mieszkańcy z nadzieją oczekiwali na ten dzień, bardzo często zgłaszali się do naszego Stowarzyszenia pytając o wskazówki dotyczące inicjatyw, które na własną rękę mogliby podjąć, aby wznowić pracę ośrodka. Podobną sytuację mamy w innych miastach, wciąż walczymy o uruchomienie pracy placówki kardiologicznej w Starachowicach, gdzie mieszkańcy są niezwykle zdeterminowani, bo w momencie zamknięcia oddziału stracili poczucie bezpieczeństwa. Dostęp do ośrodka kardiologicznego jest niezwykle istotny, ponieważ zawał nie będzie czekał, a każda minuta zwłoki prowadzi do nieodwracalnych dla zdrowia skutków. Tym bardziej cieszymy się, że mieszkańcy Myszkowa i okolic mogą odetchnąć z ulgą. Jesteśmy wdzięczni wszystkim, którzy podjęli działania, aby pacjenci kardiologiczni z naszego regionu mieli odpowiednie zabezpieczenie medyczne. Wierzymy, że ten pozytywny przykład będzie dla innych regionów motywacją i dowodem na to, że pacjent jest najważniejszy, a wszelkie dyskusje na temat zdrowia powinny odbywać się ponad jakimikolwiek podziałami”.
Jarosław Mazanek
Napisz komentarz
Komentarze