Faktyczny układ sił pokazało głosowanie nad wyborem Przewodniczącego Rady Powiat Myszkowskiego. Jarosław Kumor zgłosił Wojciecha Pichetę rekomendując, że to były starosta, były poseł. Ciągle jeszcze starosta Dariusz Lasecki zaproponował Dorotę Kaim-Hagar. Głosami 10 do 6 przy dwóch głosach nieważnych przewodniczącym wybrano Wojciecha Pichetę. Jeszcze przed tym głosowaniem radni koalicji anty-pis proponowali odłożenie głosowań ze względu na nieobecność Sebastiana Rucińskiego (kończy trasę koncertową w USA). W głosowaniu wniosek przepadł.
Radna senior nieporadna…
Do czasu wyboru przewodniczącego w głosowaniu, sesję inauguracyjną prowadzi radny, radna senior. W powiecie padło na PESEL Jolanty Koral, która w poprzedniej kadencji była już radną. Dlatego trochę bawiły, trochę dziwiły potknięcia radnej, nieporadność. Jolanta Koral nie potrafiła poprawnie odczytać nazwiska radnej Anny Sochy-Korendo, przez 4 lata pełniącej funkcję wicestarosty z PSL. Radna-senior przekręcała jej nazwisko za każdym razem, przy poprawkach był jeszcze gorzej: „Korondo” „Colombo?”. Wybrany na Przewodniczącego Rady Powiatu Myszkowskiego Wojciech Picheta powiedział krótko: - Miło mi. Postaram się zaufania radnych nie zawieść”.
Anty-pis proponuje Morawca
Wybór starosty. PiS zgłasza zgodnie z przewidywaniami kandydaturę Piotra Kołodziejczyka. 37 letni polityk z Cynkowa od lat sukcesywnie pnie się w górę w polityce. Z-ca burmistrza Koziegłów, po dojściu PiS do władzy (w roku 2015) zostaje Wicewojewodą Śląskim (po Mariuszu Trepce).
Dariusz Lasecki zgłasza kandydaturę Mariusza Morawca. To ciekawy gest, ostatni moment, gdy Morawiec miał szansę zdecydować, z kim mu jest w polityce lokalnej po drodze „bardziej”. Przed wyborami deklarował przecież, że „nie po drodze mu z PiS”. 4 lata temu zdobył mandat startując z Platformy Obywatelskiej, w połowie kadencji zrezygnował ze stanowiska w Zarządzie Powiatu, demonstrując konflikt ze starostą Laseckim. Padały słowa o braku honoru, nieuczciwości. Do dzisiaj nie wiadomo o co chodzi. Wyglądało to na konflikt dwóch kogutów, który niewiele miał wspólnego z polityką. Taka atmosfera niechęci dobrnęła do samego końca kadencji i jak się okazuje, okazała się kluczowa w tym, kto po (formalnie) wyborach przez PiS przegranych jednak rządzi.
Na propozycję Laseckiego, że zgłasza kandydaturę Mariusza Morawca na stanowisko starosty Morawiec nie wyraził zgody. Piotr Kołodziejczyk z PiS został wybrany Starostą Powiatu Myszkowskiego wynikiem 10 do 8. Trzeba przyznać, że jego krótkie przemówienie było dobre: - Obiecuję dialog, nie monolog. Starostwo jest partnerem, nie zwierzchnikiem dla gmin. Obiecuję chęć słuchania.”
Brzmiało to ładnie, nawet autentycznie. Choć dopiero faktycznie decyzje pokażą, czy opozycja będzie traktowana jak partner, czy ciepłe słowa były tylko czystą kurtuazją.
Starosta NIE, zastępca CHĘTNIE
Mariusz Morawiec (Inicjatywa Samorządowa Lewicy) nie zgodził się kandydować na starostę. Gdy Piotr Kołodziejczyk został już wybrany starostą, zaproponował Mariusza Morawca na swojego zastępcę. Wynik głosowania był z pewnością zaskoczeniem zwłaszcza dla Morawca. Otrzymał… 17 głosów. Jako jedyny z kandydatów na funkcje i stanowiska otrzymał poparcie wszystkich radnych obecnych na sali! Można się zastanawiać, co to oznacza: może to gest kolegów z koalicji, która zrobiła go radnym, że jego - oczywistą nieuczciwość - chcą przekuć w dalszą współpracę? Na Morawca głos oddało 541 wyborców z okręgu Koziegłowy. Kandydował z Samorządowej Inicjatywy Lewicy, komitetu jawnie antypisowskiego. Przed wyborami sam deklarował, że „nie po drodze mu z PiS”. Ile głosów dostałby Mariusz Morawiec, gdyby wystartował z PiS-u, albo od Pichety, z komitetu Wspólny Powiat? Czy zdobyłby mandat? Jego przypadek nie jest tak bulwersujący, jak radnego Kałuży z Nowoczesnej, który będąc liderem listy do Sejmiku Woj. Śląskiego , zdobył mandat, a dzień przed głosowaniem przeszedł do PiS-u, ale właściwie sytuacja niczym się nie różni. PiS przegrywał w Sejmiku Woj. Śląskiego 1 głosem. Zdobył Kałużę. PiS przegrywał Radzie Powiatu Myszkowskiego jednym głosem. Zdobył Morawca.
Radna Platformy Obywatelskiej Jadwiga Skalec, którą spotkaliśmy dzień przez głosowaniem w powiecie na inauguracyjnej sesji Rady Gminy Niegowa przypomniała: - W połowie kadencji 2010-14, gdy starostą został Wojciech Picheta, a wobec mojej osoby pojawiły się spekulacje, czy nie przejdę do koalicji z PiS-em to właśnie Mariusz Morawiec rozmawiał ze mną, mówił o honorze, poszanowaniu głosu wyborców. A teraz jak sam się zachowuje?
Jarosław Mazanek
Napisz komentarz
Komentarze