(Masłońskie) 80-letnia kobieta zginęła w środę 6 września, potrącona na przejściu dla pieszych w Masłońskim. W staruszkę późnym wieczorem uderzył osobowy Mercedes kierowany przez 24-letnią kobietę. Mimo prowadzonej reanimacji potrąconej 80-latki nie udało się uratować.
Przyczyny i okoliczności tego tragicznego wypadku badają obecnie myszkowscy policjanci oraz prokuratura. Na dziś wiadomo na pewno, że do potrącenia doszło około godz. 19.45 na drodze wojewódzkiej 791 w Masłońskim. Miejsce tragedii nie było oświetlone. Dodatkowo widoczność utrudniały kierowcom zapadająca ciemność i padający deszcz. Prawdopodobnie młoda kobieta kierująca autem, jadąca w kierunku Żarek Letniska, dostrzegła staruszkę w ostatniej chwil. Według świadków, ta chwilę wcześniej robiła zakupy w pobliskim sklepie i wracała do domu. To podwójna tragedia. Zarówno dla rodziny zabitej kobiety, jak i dla 24-latki, dla której pozostanie to traumatycznym wspomnieniem na całe życie. Nie wiadomo z jaką prędkością jechał Mercedes, to wyjaśnią biegli. Póki co za wcześnie rozstrzygać o winie.
My chcielibyśmy zwrócić jednak uwagę na inną kwestię, mianowicie samego przejścia dla pieszych. Już trzy lata temu pisaliśmy (po sugestiach sołtysa miejscowości), że jest ono niedostatecznie oznakowane, w porównaniu choćby do tego, znajdującego się kilkaset metrów dalej, w sąsiedztwie boiska. To ostatnie, z którego praktycznie nikt nie korzysta, jest bogato wyposażone w oznakowanie poziome i pionowe, także odblaskowe. Widać je z daleka. Z kolei o tym, na którym doszło do tragedii, informuje „tylko” ustawiony wcześniej znak. Pytaliśmy Zarząd Dróg Wojewódzkich czy ktoś „nie pomylił” tych przejść podczas remontu drogi i nie „zamienił” na nich oznakowania, sugerowaliśmy konieczne naszym zdaniem zmiany. - Wydaje się, że jest możliwe przeniesienie tablic ostrzegawczych z peryferii wsi do centrum, by tamtejsze przejście stało się lepiej widoczne. Niech „na peryferiach” zostanie czerwono - biała zebra, znaki poziome na drodze, niebieski znak oznaczający przejście dla pieszych, ale całą resztę znaków i tablic może dałoby się przenieść, tam gdzie z pewnością lepiej spełniłyby swoją rolę. Lub - o ile byłyby na to środki - lepiej oznakować przejście w centrum – pisaliśmy w 2014 roku w e-mailu do rzecznika ZDW Katowicach. Do listu załączyliśmy dokumentację zdjęciową, zasugerowaliśmy także wizję lokalną na miejscu.
Odpowiedź jaką otrzymaliśmy była krótka i jednoznaczna. - Rzecz wymagała sprawdzenia na miejscu. Jeśli chodzi o przejścia dla pieszych, to nie będzie żadnych zmian. Istniejące oznakowanie jest prawidłowe – nie pozostawił złudzeń rzecznik prasowy Zarządu Dróg Wojewódzkich w Katowicach Ryszard Pacer. Innymi słowy ZDW uznał, że wszystko jest w porządku. Wypadek ze środy 6 września pokazuje jednak, że chyba nie wszystko.
Robert Bączyński
Napisz komentarz
Komentarze