(Żarki) Zgodnie z planem 7. sierpnia rozpoczęły się roboty na ulicy Myszkowskiej w Żarkach. To początek prac, które jesienią 2018 mają zakończyć się całkowitą przebudową drogi aż do Myszkowa. Wykonawca 8 sierpnia wprowadził ruch wahadłowy na wysokości Zespołu Szkół w Żarkach. Początkowo uciążliwości z ruchem wahadłowym nie były zbyt duże, ale już pierwszego dnia po 15-tej zauważyliśmy, że doszło do zakorkowania ulicy na zwężonym odcinku. Kierowcy prawidłowo jadący od Żarek, na wysokości Biedronki spotkali się ze sznurem kierowców, którzy jadąc od Myszkowa ignorowali sygnalizację, wjeżdżając na tzw. „późnym żółtym”. Tylko, że to było już „mocne czerwone”!
W Urzędzie Gminy w Żarkach już od rana rozdzwoniły się telefony niezadowolonych z robót mieszkańców. Urzędnicy konsekwentnie im tłumaczą, że za inwestycję nie odpowiada gmina, tylko Wojewódzki Zarząd Dróg w Katowicach. Tam więc należy interweniować, gdy mamy uwagi do sposobu prowadzonych prac, czy ich zabezpieczenia. Od wykonawcy mamy oczywiście prawo żądać minimalizowania uciążliwości prac. Ulica Myszkowska w Żarkach to miejsce, gdzie znajduje się szereg dużych firm produkcyjnych i usługowych, skład budowlany, piekarnia. Dziennie przejeżdża tędy 12 tys. samochodów! (JotM)
Napisz komentarz
Komentarze