(Żarki) Niemal 100 tys. zł udało się uzbierać w ciągu tygodnia na operację 10-letniego Pawełka z Żarek. Zbiórka pieniędzy trwa w rodzinnej gminie chłopca, wolontariusze fundacji „Kropla szczęścia” zbierali datki podczas Dni Gminy Poraj, a cały czas trwa zbiórka w Internecie na stronie www.siepomaga.pl. Rodzice mają jeszcze kilkanaście dni, aby uzbierać całką kwotę potrzebną na operację , tj. 39 tys. euro. - Pawełek ma 10 lat i choruje na guza mózgu. Dwie operacje wykonane w Polsce nie przyniosły oczekiwanych efektów. Szansą dla naszego syna jest kosztowna operacja w Klinice Uniwersyteckiej w Tübingen w Niemczech. Na zebranie blisko 200 tys. zł mamy tylko kilka tygodni. Dlatego zwracamy się z wielką prośbą o wsparcie finansowe leczenia naszego syna – proszą Agnieszka i Andrzej Fiutkowie z Żarek.
- Pawełek zawsze był zdrowym, wesołym i wiecznie rozrabiającym chłopcem. Nie mógł usiedzieć na miejscu, nigdy nie chorował, nie brał żadnych leków. Cieszyliśmy się, że mamy zdrowe dziecko. Gdy poszedł do szkoły stopniowo stawał się coraz spokojniejszy i wyciszony. Myśleliśmy, że dorasta i poważnieje. Niestety to były pierwsze objawy jego choroby - guza mózgu. Od trzeciego roku życia chodził na treningi piłkarskie. Uwielbiał grać w piłkę, pływać, biegać. W grudniu 2015 roku na biegu mikołajkowym zajął drugie miejsce na podium. Dostał medal, nagrody - był z siebie bardzo dumny. Wtedy był jeszcze zdrowy i bardzo szczęśliwy… Guz został usunięty tylko częściowo, a w obecnej chwili okazało się, że niestety zaczyna odrastać… Nasz koszmar i walka o życie synka jest jeszcze trudniejsza… Takich przypadków na świecie do tej pory jest tylko kilkadziesiąt, a co za tym idzie, nie ma procedury onkologicznej – nie podlega chemioterapii. W całej rozpaczy odnaleźliśmy nadzieję i szansę dla naszego Pawełka. Wybitny neurochirurg profesor Schuhmann z Kliniki w Tübingen daje nam szansę na usunięcie guza w całości, powrót Pawełka do całkowitego zdrowia i nawet możliwe uniknięcie naświetlań! – opowiadają rodzice Agnieszka i Andrzej Fiutkowie.
W głowie Pawełka, w okolicy szyszynki, rośnie brodawkowaty guz. Takich przypadków na świecie do tej pory jest tylko kilkadziesiąt, a co za tym idzie nie ma procedury onkologicznej i dziecko nie podlega chemioterapii. Jedyną formą leczenia w Polsce jest radioterapia, która nie jest obojętna dla regionu mózgu, w którym guz jest umiejscowiony. Dlatego jedyną nadzieją jest operacja w Niemczech. Operacja kosztowna, zbyt kosztowna na domowy budżet rodzinny z Żarek. Kosztorys przygotowany przez Klinikę Uniwersytecką w Niemczech opiewa na blisko 39 tys. euro (prawie 170 tys. zł) – Guz rośnie, więc operacja musi się odbyć jak najszybciej. Na zebranie pieniędzy mamy kilka tygodni. Prawdę mówiąc życie naszego synka - Pawełka, jest w rękach ludzi dobrej woli - mówią zrozpaczeni rodzice.
WSZYSCY ZBIERAJĄ DLA PAWEŁKA
Spor osób, które wzięło udział w Dniach Gminy Poraj wsparło leczenie Pawełka. Akcja zbiórki wśród publiczności trwała przez 3 dni. W sobotę podczas trwania imprezy wielokrotnie do wsparcia namawiał Maciej Miecznikowski, a w niedzielę Skiba.
Również w miniony weekend w Żarkach odbył się Turniej piłkarski, z którego dochód został przeznaczony na walkę z chorobą. Zawody zorganizował m.in. Mateusz Gawroński z Zielonych Żarki, pod którego okiem Pawełek stawiał pierwsze piłkarskie kroki.
W poniedziałek (26 czerwca) o pomoc dla Pawełka prosił radnych podczas obrad Rady Powiatu Myszkowskiego dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy Marek Węgrzynowicz. Mama chłopca jest pracownikiem tej instytucji. Myszkowski PUP rozesłał apel o pomoc do innych urzędów pracy w Polsce, na reakcję nie trzeba było długo czekać. Pieniądze dla Pawełka będą zbierały m.in. placówki w Pruszczu Gdańskim, Oleśnicy, Kłobucku i Częstochowie.
Dyrektor Węgrzynowicz rozdał radnym ulotkę z numerem konta, na którym zbierane są pieniądze i zaapelował o dalsze wpłaty, dodając, że na chwilę obecną udało się uzbierać ok. 100 tys. zł. Kolejne 100 tys. zł w dalszym ciągu brakuje.
Pieniądze zbierane są również po niedzielnych nabożeństwach w kościołach w całym powiecie myszkowskim.
1 lipca (sobota) mieszkańcy Żarek organizują charytatywną wyprzedaż garażową, z której dochód zostanie przekazany na leczenie. Wyprzedaż zaplanowano na targowisku miejskim naprzeciwko wejścia do pawilonu Hermes.
JAK POMÓC PAWEŁKOWI?
W sobotę 1 lipca mieszkańcy Żarek organizują na targowisku miejskim wyprzedaż garażową pod hasłem „Kupuj dla Pawełka”. Wyprzedaż odbędzie się na przeciwko pawilonu handlowego Hermes.
Natomiast wolontariusze fundacji „Kropla szczęścia” zbierać będą pieniądze podczas Dni Myszkowa, tj. 1 i 2 lipca.
W piątek 7 lipca w Żarkach organizowany jest „Bieg z Duchami”, na którym również będzie można wspomóc leczenie chłopca.
OSP Żarki wspólnie z Wojskowym Klubem Biegacza „Meta” organizuje bieg dla Pawełka 16 lipca w Przewodziszowicach. Zapisy przyjmowane są przez stronę internetową
www.zmierzymyczas.pl (zakładka zapisy). Szczegółowe informacje można uzyskać pod nr tel.: 604169126 lub.530936258.
Zbiórkę funduszy na leczenie chłopca prowadzą także Strażacy z OSP w Żarkach. Pieniądze można wpłacać na konto: 10 8279 1036 0400 0358 2004 0101, koniecznie wpisując cel: Podaruj życie Pawełkowi, Ochotnicza Straż Pożarna w Żarkach, ul. Ofiar Katynia 3, 42 - 310 Żarki.
Pieniądze można wpłacać również na stronie Fundacji www.siepomaga.pl za pomocą przelewu lub smsa.
Dzisiaj tj. 30 czerwca po godzinie 21 w programie 1 Polskiego Radia będzie można wysłuchać reportażu o Pawełku.
Wierzymy, że dzięki zaangażowaniu tak wielu osób pieniądze uda się uzbierać w wyznaczonym przez lekarza terminie. Zachęcamy jednocześnie do dalszych wpłat. O efektach zbiórki będziemy na bieżąco informować.
Ewelina Kurzak
Napisz komentarz
Komentarze