(Myszków) Jedni uważają, że jest ich nadmiar, inni mówią, że w sam raz. Chodzi o nowe kosze na śmieci, które stanęły niemal koło każdej ławki na mrzygłodzkim rynki). Na tak małym obszarze jest ich aż 12. Miasto wydało na ten cel niemal 5 tys. zł.
- Te kosze są za wielkie, za bardzo rzucają się w oczy. Kompletnie nie pasują do otoczenia, do ławek. Moim zdaniem powinno być ich mniej i oczywiście mniejsze. Często tutaj przychodzę posiedzieć, ale teraz jak jest ciepło, to jest okropny smród, ludzie wrzucają do tych koszy wszystko. Nawet przynoszą śmieci z domu, widziałem nieraz. Poza tym siedząc na ławce wlot do kosza jest na wysokości twarzy – opowiada starszy mężczyzna, siedzący na jednej z ławek. Spotkana na rynku kobieta uważa znowu, że 12 koszy to wcale nie jest dużo, bo w Mrzygłodzie ludzie wrzucają do nich bardzo dużo śmieci. – Te kosze bardzo często są opróżniane. Za każdym razem widzę, że są pełne. To przecież znaczy, że są one tutaj potrzebne w tak dużej ilości. Ponadto dużo osób siada tutaj i pali papierosy, dlatego uważam, że kosz przy każdej ławce powinien być – mówi mieszkanka Mrzygłodu.
Nigdzie w mieście nie ma chyba tak wielkiego zagęszczenia koszy, jak na mrzygłodzkim rynku. W wielu miejscach nie ma ich wcale. Jako jeden z przykładów możemy podać ulicę Sikorskiego, gdzie mieści się redakcja naszej gazety.
Zapytaliśmy zatem w Urzędzie Miasta czy taka liczba koszy była potrzebna i ile wydano na ich zakup i montaż? - Kosze zostały ustawione w miejsce starych, ponad 15-letnich koszy. Jest ich tyle, ile było poprzednich czyli 12. Kosze opróżniane są co drugi dzień (poniedziałek, środa, sobota) i za każdym razem są pełne. Czy w takim razie jest ich za dużo? W tym roku kupiliśmy 45 koszy tego typu. Koszt jednego kosza to ok. 416 zł, ustawiamy je w ramach robót własnych – wyjaśnia Małgorzata Kitala-Miroszewska, rzecznik prasowy UM w Myszkowie.
Łatwo zatem policzyć, że kosze na mrzygłodzkim rynku kosztowały 4.992 zł. Skoro w Mrzygłodzie mają aż tak dużo śmieci, że wynoszą je do koszy na rynku, jak sugeruje mieszkaniec tej dzielnicy, zatem może to kolejne zadanie dla naszych Strażników Miejskich, aby sprawdzili, kto ma umowy na wywóz śmieci, a kto płatności unika i wynosi własne odpady na skwer. (ek)
Napisz komentarz
Komentarze