Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
wtorek, 29 kwietnia 2025 21:53
Przeczytaj!
Reklama
Reklama

WIATA PRZYSTANKOWA BĘDZIE PRZESTAWIONA

(Myszków) Budowa obwodnicy Myszkowa to jednocześnie wiele zmian w organizacji ruchu. Pierwsze z nich dotknęły mieszkańców ulicy Szpitalnej w Myszkowie. Tam robotnicy zmienili organizację ruchu ustawiając sygnalizację świetlną na zagrodzonej części drogi. Ruch od kilku tygodni odbywa się wahadłowo, ale przystanek autobusowy pozostał bez zmian. Pasażerowie zatem wysiadają pomiędzy pachołkami, a kierowcy jadący za autobusem stoją w korku. Nie bez winy są także rowerzyści i kierowcy skuterów, którzy ignorują czerwone światło i jadą wprost pod samochody nadjeżdżające z przeciwka. Cud, że jeszcze nie doszło do tragedii. Kto winien jest tej sytuacji?      
Podziel się
Oceń

(Myszków) Budowa obwodnicy Myszkowa to jednocześnie wiele zmian w organizacji ruchu. Pierwsze z nich dotknęły mieszkańców ulicy Szpitalnej w Myszkowie. Tam robotnicy zmienili organizację ruchu ustawiając sygnalizację świetlną na zagrodzonej części drogi. Ruch od kilku tygodni odbywa się wahadłowo, ale przystanek autobusowy pozostał bez zmian. Pasażerowie zatem wysiadają pomiędzy pachołkami, a kierowcy jadący za autobusem stoją w korku. Nie bez winy są także rowerzyści i kierowcy skuterów, którzy ignorują czerwone światło i jadą wprost pod samochody nadjeżdżające z przeciwka. Cud, że jeszcze nie doszło do tragedii. Kto winien jest tej sytuacji?

 

O interwencję poprosił nas jeden z mieszkańców Myszkowa, który stwierdził, że znowu mamy w mieście jakiś absurd. Przez trzy dni obserwowaliśmy ruch na wskazanym odcinku ulicy Szpitalnej. Faktycznie wszystkie informacje przekazane przez naszego czytelnika potwierdziły się. Autobusy jadą, po czym zatrzymują się na przystanku, ale na wysokości zagrodzonej części drogi. W tym miejscu pasażerowie wysiadają wprost na pachołki, a później slalomem między nimi próbują przedostać się na drugą stronę jezdni, która nawet nie ma pobocza. Wysiadanie ludzi w takim miejscu, szczególnie kiedy autobus jedzie od strony ulicy Wolności jest bardzo niebezpieczne. Okazuje się, że wykonawca (z którym starostwo powiatowe podpisało umowę na budowę obwodnicy) zwrócił się do Urzędu Miasta o zgodę na czasową zmianę organizacji ruchu równe aż trzy miesiące temu. Urząd taką zgodę wyraził, ale przystanek do tej pory nie został przestawiony? - W związku z przedłożonym projektem czasowej organizacji ruchu dopuszcza się przesunięcie istniejących przystanków autobusowych Szpitalna III oraz Mrzygłódka II wykonawca powinien jednak na czas prowadzonych robót przenieść istniejące urządzenia przystankowe poza obszar prowadzonych prac z chwilą rozpoczęcia robót. Po zakończeniu prac należy przywrócić pierwotną lokalizację ww. urządzeń.  Dopuszcza się tymczasowe ustawienie słupka ze znakiem D15 (zamiast przenoszenia istniejących urządzeń przystankowych) pod warunkiem zamieszczenia na nim obowiązującego rozkładu jazdy. Jeśli autobus zatrzymywał się będzie w pasie drogowym należy mieć na uwadze zachowanie bezpieczeństwa pasażerów korzystających z komunikacji miejskiej. W bezpośredniej okolicy tymczasowego przystanku należy zapewnić takie ukształtowanie terenu, które umożliwi pasażerom bezpieczne wejście i wyjście z autobusu. Nie mogą występować skarpy, dziury, nasypy itp. – tłumaczy Małgorzata Kitala-Miroszewska, rzecznik prasowy UM w Myszkowie i dodaje - Jeżeli chodzi o ten konkretny przystanek, to  wiata przystankowa nie została przeniesiona. Po drugiej stronie,  ustawione są słupki i toczą się prace. Nic nie stało na przeszkodzie, by mimo tego kierowcy zatrzymywali się trochę dalej. Wymagało to jednak odrobiny empatii lub bardziej zdrowego rozsądku, którego niestety brakło.  Nasz przewoźnik został zobligowany do zatrzymywania się i wysadzania pasażerów w miejscu, które jest dla nich bezpieczne. 

 

Rozwiązanie Urzędu Miasta nie zwalnia jednak z obowiązku przeniesienia wiaty, tak jak zapewniał wcześniej wykonawca, czego dopilnować powinien również Powiatowy Zarząd Dróg.

 

PZD sprawdziło: wykonawca nie przestrzega projektu

 

Do Powiatowego Zarządu Dróg wniosek o zatwierdzenie czasowej zmiany organizacji ruchu wpłynął 8 lipca. Proponowane przez wykonawcę (Przedsiębiorstwo Inżynierii Drogowej DROPG - MOL plus Krystyna Molik z Pyrzowic) zmiany zatwierdziło PZD, ale do czasu naszej interwencji nikt nie pofatygował się, żeby sprawdzić, czy to co jest na papierze zgadza się z rzeczywistością. Dopiero po naszym sygnale pracownicy PZD udali się w teren. - W dniu 31 sierpnia podczas objazdu dróg stwierdzono, że roboty wykonywane są niezgodnie z zatwierdzonym projektem  - wiata przystankowa nie została przeniesiona zgodnie z projektem czasowej  zmiany organizacji ruchu. Po naszej interwencji wykonawca robót zobowiązał się do przestawienia wiaty i przestrzegania warunków zatwierdzonych w projekcie czasowej zmiany organizacji ruch – czytamy w informacji otrzymanej z Powiatowego Zarządu Dróg.

 

Rowerzyści też winni

 

Nie tylko kierowcy autobusów nie wykazali się wyobraźnią, ale również sami mieszkańcy. Rowerzyści nagminnie jadą na czerwonym świetle. Kobieta jadąca na rowerze upomniana przez parę idącą pieszo nawet nie zareagowała. – Czy widzi pani to światło, przecież jest czerwone, z przeciwka zaraz pojedzie samochód, zdaje sobie pani sprawę z zagrożenia? – pytał mężczyzna w średnim wieku. Kobieta początkowo nie zareagowała, dopiero na widok naszego dziennikarza robiącego zdjęcia zeszła z roweru i postanowiła przemierzyć ten odcinek po remontowanym fragmencie odgrodzonym od jezdni pachołkami. Kolejna rowerzystka jadąca od strony ulicy Wolności wyjechała na czerwonym świetle wprost pod jadący z przeciwka samochód dostawczy. Kobieta podobnie, jak jej poprzedniczka uciekła między pachołki, nawet nie zsiadając z roweru. W jej ślady podążył kierowca skutera, któremu czerwone światło również nie przeszkadzało w kontynuowaniu jazdy. Policja jednak zapewnia nas, że ten odcinek ma pod szczególną obserwacją. – Ten odcinek ulicy Szpitalnej szczególnie kontrolujemy. Wiemy, że mieszkańcy jeżdżą wbrew przepisom, dlatego też staramy się być tam bardzo często. Ludzie sami stwarzają zagrożenie. Sygnalizacja świetlna nie stanęła przecież bez powodu i należy jej bezwzględnie przestrzegać, nieważne czy jedziemy rowerem, skuterem, motocyklem czy samochodem. Każdego obowiązują te same przepisy –apeluje asp. sztab. Magdalena Modrykamień z Wydziału Ruchu Drogowego KPP w Myszkowie.

 

Ewelina Kurzak

 

 


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: MatiTreść komentarza: 👍Data dodania komentarza: 29.04.2025, 17:21Źródło komentarza: "Hurra Jura" to pierwsza na Jurze, oraz trzecia w Polsce Via FerrataAutor komentarza: ZenekTreść komentarza: Panie Wojciechu współczuję. I Trzymam Kciuki !!!Data dodania komentarza: 24.04.2025, 13:37Źródło komentarza: ZARZUTY KORUPCYJNE DLA BYŁEGO STAROSTY. KAUCJA 200.000 ZŁ I WYSZEDŁAutor komentarza: KarolinaTreść komentarza: 😍Data dodania komentarza: 19.04.2025, 16:19Źródło komentarza: Vespa na JurzeAutor komentarza: TomaszTreść komentarza: To jest chyba jednak standard. Dzisiaj (17/04/2025) identyczne obrazki były w Koziegłowach na ul. Żareckiej obok domu burmistrza Koziegłów. Zamiatanie ulicy przebiegało tak że trzeba było uciekać na drugą stronę ulicy żeby jako tako przejść. Tumany kurzu ciągnęły się na odległość 100 m za zamiatarką. Oczywiście wszystkie prace na sucho przy słonecznej pogodzie i 25 stopniach ciepła.Data dodania komentarza: 17.04.2025, 12:56Źródło komentarza: ZAMIATARKA CZY KURZARKA?Autor komentarza: WojtekTreść komentarza: Takiemu to nic nie zrobią bo ma kolegę sędziego,Data dodania komentarza: 16.04.2025, 14:09Źródło komentarza: BYŁY STAROSTA MYSZKOWSKI ZATRZYMANY. ZARZUTY KORUPCYJNEAutor komentarza: MarianTreść komentarza: Przecież to "elyta" polityczna to co mu zrobią? Jak skażą to się odwoła że sadzili ni ci sędziowie co trzeba.Data dodania komentarza: 16.04.2025, 02:59Źródło komentarza: BYŁY STAROSTA MYSZKOWSKI ZATRZYMANY. ZARZUTY KORUPCYJNE
Reklama
Reklama
Reklama