(Myszków) Oddany do użytku z końcem kwietnia teren rekreacyjny przy ulicy Spółdzielczej w Myszkowie w żaden sposób nie stanowi ozdoby osiedla. – Docelowo wokół kręgu powstanie teren zielony – zapewniała w maju rzeczniczka UM Myszków Małgorzata Kitala-Miroszewska. Faktycznie teren zielony wokół placu powstał. Roślinność jest nawet na tyle bujna, że małe dzieci mogą poczuć się jak w dżungli.
Po dwóch miesiącach od oddania do użytku terenu rekreacyjnego przy ul. Spółdzielczej w Myszkowie, który w obietnicach wyborczych burmistrza Włodzimierza Żaka miał być „parkiem rozrywki” postanowiliśmy sprawdzić „co w trawie piszczy”. Okazuje się, że piszczeć może całkiem sporo, bo roślinność jest naprawdę bujna. Do terenu rekreacyjnego prowadzi wąska żwirowa ścieżka, a wzdłuż niej rosną dorodne chwasty, w których nieco dalej za kręgiem czas spędzają amatorzy mocnych trunków. Z drugiej strony sąsiedztwo śmietnika. Wstyd, by tak wyglądał plac zabaw dla dzieci. Teren jest tak mocno zapuszczony, jakby powstał lata temu i urzędnicy o nim zapomnieli. A przecież na spotkaniach z mieszkańcami burmistrz Włodzimierz Żak mówi, że o parku rozrywki pamięta i nadmienia, że był to dopiero pierwszy etap budowy, sugerując nam jednocześnie, że niepotrzebnie się czepiamy. Sami mieszkańcy osiedla mieli i nadal mają sporo wątpliwości co do wydatkowania środków na organizację terenu. Twierdzą, że siłownia nie była tam tak bardzo potrzebna. Sprawdziliśmy czy obiekt jest chętnie odwiedzany. Drugi dzień wakacji, godziny przedpołudniowe. Na placu nie ma żywej duszy. Może za wcześnie – zastanawiamy się. Ten sam dzień, godziny popołudniowe. Znów plac świeci pustkami. Środa rano – pustki. Pytamy idącą na osiedlu kobietę co sądzi o „parku rozrywki”. – Małe dzieci nie mają tam zbyt wiele do robienia. Poza tym trudno tu dotrzeć. Samego dziecka nie puszczę, bo tam przy wierzbie w krzakach jacyś mężczyźni zwykle piją tanie wina. Wszystko zarośnięte, zalatuje smród ze śmietnika. Chyba nie tak miało to wyglądać – skarży się jedna z matek. Może warto było posłuchać głosu mieszkańców zanim wydało się pieniądze tylko po to, by je wydać? (kk)
Napisz komentarz
Komentarze