(Myszków) W 2013 przetarg na projektowanie i montaż 561 instalacji solarnych wygrała firma Solver z Tarnowskich Gór. Zgodnie z przetargiem zwycięzca miał zaprojektować instalacje w domach myszkowian, zamontować i serwisować przez 5 lat. Okres gwarancji mija pod koniec 2018 roku. Ale Solver pracy nie dokończy. Firma ogłosiła upadłość i przestała serwisować solary w Myszkowie. Miasto na szybko poszukuje firmy, która zapewni serwis instalacji, na razie do końca 2015 roku. Zgłasza się tylko jedna firma: Silesia Serwis Group z Tarnowskich Gór. Z Solverem firmę SSG łączy nie tylko wspólny adres: Zagórska 167. Nawet pobieżny przegląd historii firm KRS (Krajowy Rejestr Sądowy) pokazuje, że SSG i Solver (w upadłości likwidacyjnej) to firmy ściśle powiązane kapitałowo i rodzinnie. Jako udziałowcy i członkowie zarządu przewijają się ciągle członkowie rodziny Kachel. SSG należy od początku istnienia do Jerzego Kachela (główny udziałowiec) a później do Karoliny Adamowicz, z domu Kachel, córki. Od 2004 roku do dnia upadłości Karolina Adamowicz jest też udziałowcem Solver sp. z o.o., a prezesami jej siostra i brat. Czy Urząd Miasta Myszkowa tego nie widzi?
Urzędników UMMyszków nie zastanowiło, czy fima SSG daje rękojmię należytego wykonania usługi, skoro nie tylko mieści się pod tym samym adresem w Tarnowskich Górach, ale z firmą Solver łączą je osoby właścicieli i członków zarządu? - pytamy burmistrza Włodzimierza Żaka. - Bardzo często wiele firm mieści się pod tym samym adresem. Dla nas wyznacznikiem jest jakość wykonania usługi, a z tym, w przypadku tej firmy, jak na razie, nie mamy problemów. Czas reakcji na usterkę to jest pięć dni od daty zgłoszenia. Jeżeli chodzi o właściciela to jest inny – odpisuje Włodzimierz Żak przez swojego rzecznika.
Jak już pisaliśmy wyżej, burmistrz myli się w ocenie powiązań pomiędzy Solver i SSG. Firmy łączy nie tylko wspólny adres. Łańcuszek powiązań rodzinno-kapitałowych jest skomplikowany, ale widać od razu, że obie firmy kontroluje rodzina Kachelów. Solver powstał w 2002 roku. Pierwszym prezesem była Cecylia Kachel (żona Jerzego). Później w zarządzie pojawiają się dzieci: Karol i Katarzyna. Cała trójka jest też udziałowcami spółki. W 2004 roku do spółki wchodzi trzecie dziecko, Karolina Kachel, od 2013 roku Adamowicz. W 2005 powstaje spółka SSG. W 2009 jej prezesem zostaje Karolina Kachel. Przez 6 lat (2008-13) 46% udziałów w SSG obejmuje firma Geres-ASCO sp. z o.o. krórej prezesem i jedynym udziałowcem jest jej ojciec Jerzy Kachel. Ojciec był od powstania spółki SSG do 2014 roku jej prokurentem i głównym udziałowcem. W 2010 Jerzy Kachel jest jedynym udziałowcem spółki, w roku 2014 wycofuje się z niej, a wszystkie udziały obejmuje córka.
Czy tak silne powiązania pomiędzy spółką Solver, która instalowała solary w Myszkowie, a firmą SSG nie powinny zastanowić myszkowskich urzędników i burmistrza? Dlaczego obsługę gwarancyjną instalacji, po upadku Solver, przekazano firmie ściśle z nią powiązanej? Dlaczego burmistrz nie unieważnił zapytania o cenę (wykonawcy nie wyłoniono w formie przetargu) skoro zgłosiła się tylko jedna firma? Jak pisaliśmy wyżej, w marcu Urząd Miasta Myszkowa opublikował zapytanie o cenę na serwisowanie 661 instalacji solarnych. Zgłosiła się tylko jedna firma Silesia Serwis Group z Tarnowskich Gór, która zaoferowała cenę 73 tys. zł za serwis do końca roku.
Pytamy: dlaczego Burmistrz Myszkowa nie unieważnił zapytania, skoro zgłosiła się tylko jedna firma? -Nie było podstaw do unieważnienia przetargu, ponadto byliśmy bez serwisanta, a zgłoszeń o usterkach solarów mieliśmy wtedy 65. Umowa z firmą SSG została już podpisana i na dzisiaj nie mamy zamiaru jej zrywać –odpowiada burmistrz.
Gazeta Myszkowska: - Czy koszty dodatkowego serwisu do 2018 roku (w 2015 73 tys. zł) poniesie Gmina, czy zamierza je przerzucać na mieszkańców? - Nie ma dodatkowego kosztu serwisu. Po to zawarliśmy w umowie zabezpieczenie projektu, by mieć pieniądze właśnie na takie, nieprzewidziane sytuacje.
W rozmowie ustnej burmistrz Żak dodał jednak, że o zabezpieczenie (ok. 200.000 zł) które jest zdeponowane na koncie miasta już upomniał się syndyk firmy Solver w upadłości i żąda jej zwrotu.
Czy od początku miało tak być?
Kiedy w 2013 roku Solver wygrał przetarg na projektowanie i montaż 561 solarów w Myszkowie, konkurenci powątpiewali w realność wykonania inwestycji za tą cenę. Oferty kolejnych firm nie były wtedy dużo wyższe. Kolejna o 400.000 zł. Wygrał jednak Solver z ceną 4,9 mln zł, za którą powinien realizować serwis jeszcze przez 4 lata. Na początku 2014 roku Miasto Myszków już z wolnej stopy (bez przetargu) zleciło firmie Solver montaż kolejnych 100 instalacji płacąc dodatkowe 884 tysiące. Tylko firma upadła, zostawiając Myszków i wiele innych miast z problemem. Głównie w latach 2012 i 2013 firma wygrywała przetargi łącznie w okresie swej działalności na ok. 35 mln zł, wszędzie najniższą ceną. Właściciele firmy przeliczyli siły?
A może było tak: Solver startuje z rażąco niską ceną, wykonuje zlecenie kiepsko, a po kilku latach ogłasza upadłość? Inna firma tej samej grupy osób zgłasza się do UMMyszków po zlecenie na kontynuację usługi serwisowej, bo utrzymania serwisu przez 5 lat wymagają od gminy warunki dotacji. -Urząd burmistrza to nie urząd prokuratora. Firma Solver dobrze i w terminie wykonała dla nas usługę. Nikt nie mógł przewidzieć, że ogłosi upadłość. SSG, która świadczy nam usługi serwisowe swoją prace wykonuje należycie. Nasi mieszkańcy z tych usług są usatysfakcjonowani. Jeżeli pan Redaktor posiada dowody na nierzetelność obu firm proponuję powiadomić odpowiednie organa.
Tak pochlebnej laurki nie wystawiają firme Solver władze powiatu suskiego, gdzie firma wykonywała jeszcze większą inwestycję w solary niż w Myszkowie (2349 instlacji). Jak podaje serwis www.beskidzka24.pl władze powiatu toczą spór z firmą, zarzucając jej nierzetelne wykonanie prac.
Powiat suski nie wystawia firmie Solver tak dobrej recenzji jak Myszków: „Niejednokrotnie usterki zgłaszane do SOLVER Sp z o. o., tuż po podpisaniu ugody z Powiatem Suskim w 31.10.2014 r. nie były usuwane w terminie, w związku z tym naliczono kary umowne. W ugodzie firma SOLVER zobowiązała się do terminowego realizowania zgłoszeń gwarancyjnych. W terminie 13 dni od daty podpisania ugody i otrzymania środków finansowych od Powiatu, SOLVER zgłosił wniosek o upadłość o czym przypadkowo dowiedzieliśmy się w styczniu 2015 r. Przyjęto i usunięto około 500 usterek gwarancyjnych”.
W serwisie www.sucha24.pl firma Solver opublikowała oświadczenie, w którym nie zgadza się z zarzutami nienależytego wykonania prac: „Nieprawdą jest, że instalacje zostały wykonane nieprawidłowo. Wszystkie instalacje solarne zostały wykonane należycie czego potwierdzeniem są 2349 protokoły odbiorów częściowych sporządzone dla każdej instalacji solarnej, podpisane przez Inspektora Nadzoru, użytkownika instalacji solarnej i kierownika budowy.”
Okazuje się, że problem, który dla burmistrza Myszkowa rzekomo wyniknął tak nagle i zmusił miasto „w trybie pilnym” do poszukiwania serwisanta zastępczego, nie zaczął się wcale w marcu. Jak się okazuje, już w listopadzie 2014 firma Solver planowała upadłość, o czym donosił serwis glos24.pl: „30 stycznia 2015 suskie Starostwo Powiatowe otrzymało z Sądu Rejonowego w Gliwicach informację, że SOLVER Sp. z o. o. jeszcze w listopadzie 2014 złożyła wniosek o ogłoszenie upadłości z opcją likwidacji. Jak poinformował starosta Józef Bałos, było to zaledwie 13 dni po otrzymaniu przez firmę od Powiatu Suskiego, w ramach zawartej 31 października 2014 ugody, zwrotu kaucji, będącej zabezpieczeniem należytego wykonania umowy w wysokości 506.112,50 zł oraz wypłaty na rzecz spółki kwoty 1.437.303,56 zł tytułem płatności końcowej za realizację umowy”.
Po zatwierdzeniu przez Sąd upadłości firmy Solver Powiat Suski kieruje zgłaszane usterki najpierw do Syndyka, a dopiero, gdy to jest nieskuteczne (gdy Solvder nie usuwa usterek) do firmy zastępczej. W lutym – jak cytuje Gazeta Krakowska - firma Solver zapewniała, że dalej będzie usuwać usterki w ramach gwarancji. Nie usuwała. W Myszkowie, jak piszemy na wstępie, to nie ma większego znaczenia. Bo czy naprawę wykona to firma Solver, czy SSG, zapłata i tak trafi do rodziny Kochelów. Naprawę – co potwierdza burmistrz Żak - wykonują nawet ci sami pracownicy, z których burmistrz jest zadowolony.
Jarosław Mazanek
Napisz komentarz
Komentarze