(Myszków) Prokuratura Rejonowa w Myszkowie skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Leonowi Okrasce, byłemu burmistrzowi Myszkowa. Prokurator Andrzej Waszkiewicz, który przygotował akt oskarżenia zarzuca Okrasce fałszowanie podpisów na fakturach, dokładniej podpisywanie się za córkę jej imieniem i nazwiskiem. Drugi zarzut wywodzi się z pierwszego. Zdaniem prokuratury: jeżeli Okraska podpisywał dokumenty w firmie córki, to oznacza, że faktycznie prowadził działalność gospodarczą, czego nie ujawnił w oświadczeniu majątkowym za lata 2003-5 kiedy był burmistrzem Myszkowa. Jeżeli Okraska przegra proces, straci też pracę w Starostwie Powiatowym gdzie jest kierownikiem Wydziału Edukacji. Oskarżony Okraska tłumaczy, że nie wpisał w oświadczeniach majątkowych, że prowadzi firmę „MAOL” ponieważ, gdy został wybrany na burmistrza przekazał firmę córce. Prokuratura uważa, że skoro –wg. opinii biegłego grafologa na licznych dokumentach (faktury, dokumenty do Urzędu Skarbowego) podpisywał się za córkę jej imieniem i nazwiskiem, to znaczy, że zarządzał działalnością gospodarczą niezgodnie z ustawą antykorupcyjną.
Jak wyjaśnia nam z-ca Prokurator Rejonowej Katarzyna Sacharczuk: -Stawiamy oskarżonemu trzy zarzuty z art. 14 ustawy o ograniczeniu dz. gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne, czyli zarzuty składania nieprawdziwych danych w oświadczeniu majątkowym, polegające na tym, że pominął fakt prowadzenia działalności gospodarczej w latach 2003-5 wbrew zakazowi ustawy oraz zarzut sfałszowania podpisów na 6 dokumentach (faktury i polisy ubezpieczeniowe) na których –co potwierdził biegły grafolog podpisy zostały sfałszowane.
W zależności od oceny Sądu, osoba skazana za fałszowanie lub używanie dokumentu sfałszowanego może być ukarana grzywną, ale również karą więzienia do 5 lat. Tą samą karą –do 5 lat więzienia zagrożone jest podanie nieprawdziwych danych w oświadczeniu o stanie majątkowym.
Śledztwo w tej sprawie prowadzone było od maja 2008 z przerwą od listopada, kiedy śledczy czekali na opinię grafologa. Z Wydziału Przestępstw Gospodarczych KPP w Myszkowie, który prowadził postępowanie, akta trafiły do prokuratury 23 lutego. Już następnego dnia prowadzący sprawę prokurator Andrzej Waszkiewicz wydaje postanowienie o zamknięciu dochodzenia, o czym (z datą 26 lutego) zawiadamia podejrzanego. Dlaczego nie czekano –zgodnie z Kodeksem Postępowania Karnego- 3 dni, które podejrzany ma na złożenie swoich wniosków do śledztwa? Już 26 lutego akt oskarżenia trafił do Sądu Rejonowego w Myszkowie. Skąd ten pośpiech w śledztwie?
Z-ca prok. rej. Katarzyna Sacharczuk: - Nie było żadnego pośpiechu. Wszystkie czynności postępowania były już wykonane, czekaliśmy tylko na opinię biegłego grafologa, gdy więc ta wpłynęła, śledztwo zostało zamknięte. Zostało ono wszczęte w maju 2008, zawieszone później w listopadzie, w związku właśnie z oczekiwaniem na opinię biegłego. Gdy ta przyszła, prokurator prowadzący sprawę mógł zamknąć śledztwo i przekazać akt oskarżenia do sądu.
Każde śledztwo toczy się „w sprawie” do czasu postawienia zarzutów. Od tego momentu ze świadka możemy się stać podejrzanym, a gdy akt oskarżenia trafi do sądu, to oskarżonym. Okraska otrzymał wezwanie na policję na 18 lutego. Ale tego dnia trafił do szpitala w związku z podejrzeniem zakrzepicy żylnej.
L. Okraska: - Rano podałem kopię skierowania do szpitala na policję i poinformowałem, że tego dnia nie mogę się już zapoznać z dokumentami. Nie mogłem przecież lekceważyć stanu zdrowia. Jakie ryzyko jest przy zakrzepicy widać po tragicznej śmierci Kamili Skolimowskiej. Na zwolnieniu lekarskim byłem do 27 lutego i następnego dnia udałem się z córką na policję. Tu dowiedziałem się, że już nie ma po co, bo akt oskarżenia trafił do sądu. Nie dano mi się zapoznać z zarzutami.
Śledztwo myszkowskiej prokuratury to prawdziwy „Blitzkrieg”. Szkoda tylko, że po drodze nie trzymano się przepisów Kodeksu Postępowania Karnego. Podejrzanemu nie odczytano zarzutów, nie miał szansy na złożenie swoich wniosków dowodowych, na które ma 3 dni. Akt oskarżenia i tak trafiłby do sądu, kilka dni później, ale zgodnie z procedurą.
Oskarżony Leon Okraska wyraził zgodę, abyśmy w tekście używali jego nazwiska w pełnym brzmieniu. Obrońcą oskarżonego w procesie będzie adwokat Krystyna Riwerska.
Jarosław Mazanek
Napisz komentarz
Komentarze